Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fuluygu

Co sądzicie o takim sposobie wychowywania dzieci?

Polecane posty

Gość fuluygu

Znam ludzi którzy krótko trzymają swoje dzieci. W domu nie ma telewizora, dzieci nie mają komórek, komputery mają tylko rodzice a dzieci mają kategoryczny zakaz ich używania (no chyba że coś potrzebują do szkoły).Nie mają też mp3, mp4 itd. Po szkole prosto do domu a z domu aby się spotkać z kolegami mogą wyjść tylko raz w tygodniu na godzinę. Mają 3 dzieci w wieku 17, 15 i 8 lat. Najstarsze kiedyś skombinowało sobie po kryjomu komórkę ale oczywiście rodzice ją znaleźli, telefon został rozbity w drobny mak a dzieciak za karę musiał w ciągu tygodnia przepisać 200 stronicową książkę. Co o takim sposobie wychowywania sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddd
biedne dzieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolka123456
ze skrajnosci w skrajanosc, wiekszosc dzieci ma wlasnie dostep do wszystkiego w nieograniczonej ilosci, niestety to jest duuzy blad, nie musze chyba tlumaczyc dlaczego, wystraczy spojrzec na zachowanie kolejnych pokolen, ale to co opisujesz jest wg mnie tak samo niewlasciwe. Trzeba znalezc zloty srodek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj trochę
Uważam,że przegięli w drugą stronę i jak dzieci zerwą się ze smyczy to będzie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajananannna
Nienormalne na dzisiejsze czasy, robią z dzieci odludków, takie dziwadła a to co zakazane najbardziej kusi. Z opisu zachowują się jak niecywilizowani ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chore i patologiczne... Nie popieram takiego wychowywania dzieci bo zazwyczaj w przyszłości odcinają się one zdecydowanie od toksycznych rodziców, którzy potem się dziwią czemu, skoro"nie popełnili żadnych błędów" :O.Jednocześnie nie popieram bezstresowego wychowywania, potem wyrosną roszczeniowe nastolatki nie mające najmniejszego szacunku do rodziców i reszty... Sądzę, że najlepiej znaleść złoty środek : wiedzieć, kiedy trzeba odmówić dziecku jego kaprysów i zachcianek ale jednocześnie nie pozwalać na wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hexerei
wszelkie skrajnosci przynoszą zło. biedne dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakies ograniczenia musza byc ale bez przesady. Moja kuzynka musiala zawsze byc w domu o 20, nigdzie nie mogla pojechac nawet jak miala prawie 18 lat, do starszego kuzyna na weekend z innymi kuzynami tez nie. Tylko skonczyla 18 lat to wyprowadzila sie z domu. Dlatego uwazam ze nie mozna przesadzac w zadna strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość attttt
mnie wychowywali bardzo surowo. pomijam, że piłam i paliłam trawę w godzinach szkolnych, ale zaszłam w ciążę w wieku lat 17. teraz zmądrzałam, ale żadna w tym zasługa moich rodziców i ich metod. musiałam długo nad sobą pracować, żeby dojść do siebie po takim dzieciństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest zadne wychowanie dziecka. Nie jest sztuka dziecku wszystkiedo zabraniac i zabierac tylko sztuka jest nauczenie go korzystania z tego w madry sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×