Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość netnene

Jaka jest miłość w Waszych związkach?

Polecane posty

Gość netnene

Chcialabym dowiedzieć się jak to jest w innych związkach, czy wygląda to podobnie jak u nas. Nasza miłość jest (wydaje mi się, że) wyjątkowa, bo zarówno On jak i ja uwielbiamy siebie wzajemnie. Patrzymy na siebie i odruchowo uśmiechamy, czasem wzruszamy się że mamy siebie :) Jest ta fascynacja sobą i uwielbienie; możemy całować się w każdym miejscu, niczego się nie brzydzimy. Kiedy patrzę na pary na ulicach zastanawiam się czy u nich też tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychofanka..
zesrałaś się już? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo prosze o radeeeeee!!!!h
a czy Twoj chlopak Cie szanuje, nazwal Cie suczka, kaze Ci chodzic w ponczochach, szpilkach, byc szalona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netnene
On bardzo mnie szanuje, a szalejemy razem i jest cudownie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo prosze o radeeeeee!!!!h
no wlasnie razem a czy wymaga od Ciebie zebys byla jaka lalka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netnene
Ale pytanie jest kierowane do Was. Czy u Was też jest takie uwielbienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netnene
Jak lalka? Nie, nigdy. Jestem sobą-naturalna i szalona. I taką mnie kocha i chwali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo prosze o radeeeeee!!!!h
chyba nie, moj facet poniza mnie na kazdym kroku i wymaga a od siebie niewiele daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo prosze o radeeeeee!!!!h
i powiem Ci ze zazdroszcze takiej milosci :) i naprawde jeszcze duzo szczescia zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfh
ile jesteście ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netnene
Ojej... a czy on zawsze taki był czy zmienił się poźniej? Wie że cierpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netnene
jesteśmy razem 6 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo prosze o radeeeeee!!!!h
wiele razy mowilam mu ze mnie to boli ale on dalej swoje jakby go cos nakrecalo, kiedys kazal mi pisac z innymi facetami bo jego to kreci, kazal mi ubierac ponczochy bo tylko prawdziwe kobiety tak chodza, nigdy mnie nie widzial bez tapety czy w dresach a i tak krytykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfh
no to długo. my się sobą tak nie zachwycamy, nasza miłość jest 'normalna'. nie patyczkujemy się tak ze sobą, ale ja nie lubie takiego 'ciumkania'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netnene
Koleżanko czy macie dzieci? Może warto by było odejść? Przecież jesteś jego niewolniczka... nie bedzie już lepiej, jesli już to tylko gorzej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netnene
niewolnicą*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo prosze o radeeeeee!!!!h
nie jestem osoba mloda 22 lata dzieci nie mam tez czuje ze bedzie gorzej.....tylko czym ja sobie na to zasluzylam... powiedzialam mu ze niech zaluje ze mila porzadna dziewczyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belissa sun
miłości niestety juz nie ma żadnej,jedyne co zostało to przyzwyczajenie,dzieci,wspólne rachunki i wybudowany dom,na kredyt oczywiscie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netnene
22 lata? to cale życie przed Tobą!!! Rzuć go, spotkasz kogoś o wiele bardziej wartościowego!!! Ja myślałam że rozmawiam z 40-latką, dla której rzeczywiście byłoby trudno odejść....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netnene
Belissa sun- czy na początku bylo inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo prosze o radeeeeee!!!!h
zrobilam to... i chyba dobrze zrobilam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netnene
Nie chyba tylko na pewno :) Teraz możesz być sobą, wiadomo że na początku będzie ciężko ale przyzwyczaisz się, a potem poczujesz ulgę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo prosze o radeeeeee!!!!h
kurcze dziekuje nikt mi nie chcial nic doradzic a ja sama nie wiedzialam co mam zrobic, uswiadomilas mi kolezanko ze dobrze postapilam... dziekuje i Tobie jeszcze wiecej szczescia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cooookes
u mnie niestety chyba juz tak nie ma, było kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ur65yttrt
ja jestem z moim 4 lata i jest tak jak opisujesz :) Najpiekniejsze jest to, że mamy swoj wlasny świat i w nim czujemy sie szczesliwi. Nie znam drugiej takiej pary jak my, ludzie mowia ze jestesmy wyjątkowi. Ja w to wierze:) Życzę ci zeby tak już u was zostało na zawsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny,wybaczcie że wcinam się w rozmowę ale licze na waszą pomoc. jestem z moim chłopakiem 10miesięcy,czuję że to wyjątkowa miłość,jestem z nim bardzo szczęśliwa,ale ostatnio jest między nami coraz gorzej.Ja jestem jego pierwsza dziewczyną,ja przed nim spotykałam się z kimś,ale nie było to nic poważnego.On jest dla mnie najważniejszy,kocham go całym sercem,ale on cały czas przezywa,że nie jest moim pierwszym chłopakiem,choć to on był pierwszym facetem którego pokochałam,z którym jestem jak najbardziej na poważnie.wczoraj zepsuło się między nami kompletnie,wyrzucił z siebie wszystko.wiem,że popełniłam kilka błędów i nie ukrywam tego,zdarzyło się że go zraniłam.teraz jesteśmy na granicy rozstania.pomyślałam,że może pojadę do niego (mieszka 200km ode mnie) nie mówiąc mu o tym,to taka niespodzianka.Chce mu pokazać że naprawdę mi na nim zależy a to dopiero moja 3 wizyta w jego mieście,a to w moim przypadku wyczyn znaleźć się w obcym miescie.myślicie że to dobry pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×