nienawidze pewnej dziewczyny... choć moj chłopak

mowi ze nic do niej nie ma, skoro ja tej szmaty nienawidze to on chyba tez powinien ja olać i traktowac jak zero, tak jak ja

bo jest prześliczna i moj facet sie w nia wpatruje jak w obraz

tak jest że ładneijsze mają przejebane

on twierdzi ze nic do niej nie ma własnie ;/ nie odzywa sie do niej - przy mnie. Ale ukradkiem spogląda na nia - ciągle. Jest mi z tym zle ale on twierdzi ze jest mu obojętne. Ale jej uroda przyciaga kazdego więc juz nie wiem sama. Jestesmy ponad dwa lata razem, a takie jaja z nią dzieją sie od paru miesiecy, moze to komus wydac sie smieszne ale dla mnie to zajebisty problem. Jest mi z tym zle i nie wiem co sądzic

która to? Wskaż

oj nawet nie wiesz jak bardzo bym chciala