fakty są takie że jestem odludkiem

starałem się ale nie potrafię inaczej:O

a to nie depresja?

pomyliłem się - ufoludkiem oczywiście

ja też! witam w klubie , cieszę się że jest ktoś podobny do mnie i też uważa się za odludka

też jestem odludkiem, ale nie przeszkadza mi to specjalnie w życiu jedyne co, to wtedy, kiedy muszę zapytać o drogę np. i wtedy ale to ile razy w roku? 2? 3? do przeżycia :)

mi to w życiu niestety przeszkadza widać wasze problemy są nieco inne niż moje, ja jestem strasznie aspołeczny nie potrafię normalnie funkcjonować miedzy ludźmi, normalnie z nimi rozmawiać, nie mam żadnych znajomych , nigdzie nie wychodzę z domu poza pracą w której zresztą wszyscy patrzą na mnie jak na terroryste który wszystkich pozabija:O

odludek87 A Twoim zdaniem czemu tak się dzieje? Nie podoba ci się twój wygląd? Zachowanie?

Hej chyba... no tak...właściwie...myśle że... no jestem odludkiem :D yeee nie ma chyba siez czego cieszyć :(

chyba to się wzięło z tego, że jestem wiecznie milcze, nie mam nic do powiedzenia i boje sie cos powiedziec

mhm. ale czemu? boisz się że ktoś Cię wyśmieje? czy że nikogo nie obchodzi to co masz do powiedzenia

Ewa a jak jest w pracy jak przychodza ludzie ?

trzeba przezycieżyć ten strach to co powiesz nie musi być nie wiadomo jak mądre, moze być jakaś głupote nic nie znaczące ale liczy się kontakt :) wiadomo że w gadułe nie musisz sie zmieniać ale troche powalczyć z sobą warto...wiem bo sam przez to przechodziłem

nie wiem czemu tak mam jakaś blokadę przed mówieniem :O tak mało mówiłem w życiu ,że mam problem skonstruować całe zdanie i wypowiedzieć je na głos:O

zagadałabym Cię na śmierć :D

Swietnie Cię rozumem. Jeśli o mnie chodzi to nie odzywam sie za wiele z obawy że coś palnę i ktoś tego nie zrozumie i co gorsza, poczuje się urażony - mam specyficzne charakter i usposobienie; przez to boję się iść do pracy, bo praca wiąże się z kontaktami z ludźmi, a to wychodzi mi najgorzej...

ludzie nie lubią takich jak ja wolą się trzymać z daleka, samotność i wyobcowanie do końca życia

Chyba musicie podjąć walkę ze sobą, trudnę walkę ale jednak zaczynać od małych kroków a będzie dobrze:) To prawda że jest ciężko kiedy człowiek ma taką zaporę w sobie. Wspieram was mocno!

:D w młodości byłam tak dzika że aż sama w to nie wierzę, jak z lasu normalnie:O po latach trochę przeszło, ale dalekie to od normalności:P

wiele osob ma coś z odludka czy ufoludka

ja próbowałem coś zmieniać cale życie ale coraz gorzej właśnie jest :O z tym się można tylko pogodzić zacisnąć zęby i jakoś dożyć do starości

marchewka - nie pracuję z klientem, tylko z maszynami ewentualnie ostatnio trochę, ale albo przez tel., albo mailowo, więc nie ma problemu generalnie nie boję się ludzi ani oni mnie, ale nie mam potrzeby ani przyjemności z obcowania z nimi poza nielicznymi wyjątkami :)

odludek87. tak nie można. Życie jest po to aby żyć teraz, a nie dożyć czegoś

chciałbym potrafić żyć dla szczęścia i cieszyć sie każdą chwilą ale tego nie da się nauczyć :O

gdy znajdziesz się w towarzystwie osób których styl bycia w pełni akceptujesz nie będziesz miał takich problemów.

ooo... lipiec już mamy :)

musi cie ktoś pilnować inaczej możesz strzelić samobója.

tez jestem odludkiem a najgorsze jest to ze jestem taka spokojna i ludzie jezdza sobie po mnie jak po lysej kobyle a ja nie umiem odszczeknac i dlatego unikam ludzi aby nie byc zraniona :( jakos oni to wyczuwaja i sprawia im to przyjemnosc sie na mnie wyzywac

"musi cie ktoś pilnować inaczej możesz strzelić samobója." od 16 roku życia myślę o samobójstwie, czasami codziennie czasami raz na tydzień i chociaż zazwyczaj dochodzę do wniosku ,że lepiej było by to skończyć to jednak mam gdzieś w sobie nadzieję ,że kiedyś będzie lepiej i może warto poczekać

źle mi może ktos podyskutuje

ja jestem odludkie-skola przyjazn to cos dla mnieobcego-nie mammnie na zadnym portalu -bo ludiegówno mnie obchodza