Jak się zaklimatyzować na studiach?

Hello. Do października co prawda jeszcze trochę czasu i póki co muszę przejść pomyślnie okres rekrutacji, ale że problem ten nie daje mi spokoju, postanowiłam już teraz napisać o nim. Otóż całe życie miałam problemy z ludźmi. Nie umiałam się otworzyć na nowe znajomości, często wręcz się seperowałam od innych, zamykając we własnym świecie. Nigdy nie byłam zbyt lubiana i stąd całe życie doskwierało mi poczucie osamotnienia. Ludzie nie traktowali mnie poważnie, traktowali jak kogoś niewidzialnego i beznadziejnego, chociaż tak naprawdę nieliczni mogli mnie poznać. I dlatego w liceum i na pierwszych studiach nabawiłam się niezłej fobii społecznej. Co prawda od pewnego czasu stany lękowe się zmniejszyły pod wpływem terapii, na którą chodziłam, ale wciąż nie należę do zbyt wygadanych i przebojowych. Mam mało znajomych, w dodatku rzadko się widujemy. Chciałabym poznać jakichś nowych, fajnych ludzi, ale momentami mam wrażenie, że przez moje braki w kontaktach interpersonalnych znowu zostanę zepchnięta do roli outsidera. Jak sobie z tym poradzić? Zostały tylko trzy miesiące...

Jesteś dziewicą ?

nie myśl tak o tym, masz 3 miesiące idz gdzies do pracy tymczasowej - poznasz ludzi otworzysz sie

popatrz na to z innej strony- zaczynasz od poczatku czyli mozesz sie pokazac jak chcesz. wazne zeby znalezc kilka osob, z ktorymi zlapiesz wspolny jezyk

Pracuję od dłuższego czasu, więc kontakt z ludźmi mam. Nie jestem może jakaś wyszczekana, ale i tak idzie mi to lepiej niż przed laty. Tyle że praca to praca, nie traktuję tych ludzi jako potencjalnych kompanów, więc może dlatego łatwiej mi się obracać w tym gronie.

a jak wygladasz? wyglad ci pomaga?

Zafunduj dobrą klimatyzację.

Z wyglądem wszystko u mnie jak należy. Dbam o siebie, mam kobiecy image, modnie się ubieram. Tylko ta nieśmiałość, brak pewności siebie... to wszystko utrudnia.

w takim razie nic nie musisz raczej robic

No może powinnaś częściej zmieniać majtki.