Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fiel

mam nadzwyczajna moc przyciagania

Polecane posty

Zaczelo sie to w mllodosci kiedy jeszcze zupelnie nie zdawalam sobie z tego sprawy, nie wiedzialam, ze to nadprzyrodzona sila. Chodzi o przyciaganie ze wszechswiata. Gimnazjum, nowi ludzie, nowa szkola, a w niej on. Starszy o rok, wysoki, przystojny niebieskooki blondyn, jezdzacy na desce. Ideal, moj ideal. Mial zawsze takie smmutne oczy I chyba to mnie najbardziej urzeklo. Zaczelam sledztwo, najpierw chcialam sie dowiedziec gdzie mieszka, by moc codziennie chodzic pod jego blok I obserwowac jego okno, a za oknem jego cien. Dowiedzialam sie predzej niz myslalam. Nastepnie musialam wyweszyc do jakiej chodzi klasy, zeby podgladac jego plan zajec I rowniez przechadzac sie pod jego klasa. Z tym rowniez nie bylo problemu. Znalam nawet jego numer w dzienniku. Obserwowalam go na kazdej przerwie, patrzylam mu prosto w oczy, a on niesmialo spuszczal glowe. Myslalam o nim nieustannie, w kazdym zeszycie na koncu wypisane bylo jego imie, obok serca. Stal sie moim nalogiem, nie moglam sie od niego uwolnic, na sama mysl o nim serce wariowalo, nie wpominajac o tym co sie ze mna dzialo gdy na niego patrzylam. pewnego dnia nastal przelom. Bylam w kafejce internetowej (malo kto mial wtedy w domu komputer, nie wspomne o internecie...). Zalogowalam sie na czacie pod dziwkarskim nickiem X Laska (z czego zupelnie nie zdawalam sobie sprawy). I napisal do mnie pewien chlopak pod nazwa Jaaazzzzz. Gdy powiedzial mi jak ma na imie zwariowalam! Zwal sie identycznie jak milosc mojego zycia! Zaczelam dopytywac o szczegoly, o wyglad, o szkole, kolor wlosow I wszystko pasowalo! W koncu zapytalam o najwazniejsze, czy posiada sweter z litera 'C'. Tak to byl on! Okazalo sie, ze ja tez mu wpadlam w oko! Nie moglam uwierzyc, ktos kto byl moim najwiekszym marzeniem okazal sie byc juz tak blisko mnie! Umowilismy sie na spotkanie w szkole przy szatni. Mialo to nastapic 8 marca w dzien kobiet. Krecilam sie tam od rana, na kazdej przerwie, w koncu go ujrzalam. Stal oparty o sciane, widzial mnie... cionk dalszy zara nastapi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrtsotsg
o zesz w morde...przeszłaś sama siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... Ale nie mial odwagi podejsc. Musialam wziac sprawy w swoje rece. Podeszlam, zapytalam czy to on, potwierdzil. Wreczyl kwiiatka. Za bardzo nie wiedzielismy o czym gadac, a ze to bylo w szkole I wszyscy patrzyli to umowilismy sie, ze przyjdzie po mnie jak skoncze lekcje. Godzina 14, dzwonek na przerwe, myslalam, ze pekne ze szczescia. Juz za chwile bede tylko ja I moj ukochany. A ze bylam mloda I glupia to wzielam ze soba kolezanke. On stal pod szkola,powiedzialam- jednak jestes. On na to- obiecalem to jestem. I na tym bajka sie skonczyla. W zwiazku z tym, ze to byla moja pierwsza milosna stycznosc z plcia przeciwna nie wiedzialam jak sie zachowac, zrobilam z siebie totalna idiotke, ja wraz z ta kolezanka gadalysmy takie rzeczy... Caly czas rechotalysmy, miedzy soba, on nie mial kiedy dojsc do slowa, wiec cala droge milczal. Doszlismy do mojego bloku, chyba liczyl, ze zostaniemy w koncu sami, bez kolezanki, ale nie. Ja beznadziejna debilka powiedzialam: bym Cie zaprosila do domu, ale mam straszny balagan. Powiedzialam czesc I poszlam. Troche sie kochas zdziwil, ale to bylo z mojej strony zupelnie nie przemyslane. Potem to juz tylko 'czesc' na korytarzu szkolnym. Chyba doszedl do wniosku, ze mam nierowno pod sufitem I dal se spokoj. ale po paru latach doroslam, nauczylam sie obchodzic z mezczyznami I co widze na gadu-gadu? Wiadomosc od nieznajomego. To byl on, ten sam na punkcie ktorego szalam pare lat wstecz. Chyba przybylo mu troche oleju w glowie, bo chcial sie spotkac. Ale juz bylo za pozno. Bylam w stalym zwiazku z dziwkarzem, zdradzal mnie notorycznie z kim popadnie. Ale nie o nim teraz mowa. Kochas ze szkoly zaprosil mnie na swoja osiemnastke, bardzo mnie prosil, zebym przyszla. Jedyne co moglam zrobic to isc I wreczyc mu kartke z zyczeniami. Widac bylo, ze zalowal, ze mnie stracil, ale coz takie je zycie. To pierwszy przyklad ukazujacy, ze jak bardzo sie czegosc chce to sie to ma. Moze nam nie wyszlo, ale do spotkania doszlo. To jest wlasnie przyciaganie ze wszechswiata. zaraz kolejne historie o tym co udalo mi sie zdobyc wlasnie w taki sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny przyklad, rowniez o milosci. po szkole sredniej postanowilam wyruszyc do wielkiego miasta robic kariere. Na studia nie poszlam, bo szkoda bylo mojego cennego czasu. Znalazlam robote na umowe zlecenie, zarabialam po 300, 500 a raz nawet 800 na miesiac. Zylam biednie, jadlam makaron z cebula, albo chleb z kukurydza. I wlasnie tam z nudow postanowilam wyciac z gazety przystojnego mezczyzne I obsadzic go w ramki. Rozmawialismy codziennie, na zywo albo telefonicznie. Kolezanki z pokoju pekaly ze smiechu. Nazwalam mojego chlopaka Wacek (imie zmienione celowo dla zmylenia czytelnikow). I tak sobie zylismy pare miesiecy razem. On byl mrukiem, niewiele mowil, dlatego ja musialam nadrabiac. W koncu trzeba bylo uciekac z duzego miasta, problemy z prawem (moze kiedys opowiem). W locie spakowalysmy walizki I sruu do domu. W rodzinnym miescie wybralam sie na disco, ledwo stojjac na nogach poznalam pewnego chlopa. Mial na imie.... WACEK! identycznie jak ten z gazety, identycznie jak ten ktorego sobie wymyslilam! Nawet charakter mial identyczny. Tak sie zlozylo, ze Wacek to moj ideal, dlatego zostal moim mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna rzecz- od dziecka marzyl mi sie dom z basenem, taa dom... Willa! Namawialam cale zycie rodzicow, zeby wymienili mieszkanie w bloku na dom. Wtedy sie nie udalo, a teraz? Mieszkam se w domu, nie willa I nie z basenem (niedlugo se kupie w biedronce), ale dom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze wszechswiata przyciagnelam sobie rowniez prace, ktora niedlugo zamieniamm na inna, lepsza. ze wszechswiata mam zwierzeta takie o jakich marzylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Utargi we pracy tez mam ze wszechswiata. Jak chce, zeby byly niskie to sa niskie, chce wysokie- sa wysokie. mysle o jakiejs klientce, wywoluje ja ze wszechswiata- przychodzi tego dnia. Ja przyciagnelam ze wszechswiata takie a nie inny wyniki euro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurnyjurek
tylko rozumu jakoś za cholerę przyciągnąć nie możesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Utargi we pracy tez mam ze wszechswiata. Jak chce, zeby byly niskie to sa niskie, chce wysokie- sa wysokie. mysle o jakiejs klientce, wywoluje ja ze wszechswiata- przychodzi tego dnia. Ja przyciagnelam ze wszechswiata takie a nie inny wyniki euro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fieljestemglupiaprzyciagamnic
hhaahahahhaha jurnyjurek dobre dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to, ze nie moge przyciagnac rozumu. Ja poprostu nie chce. Nie uwazam, zeby byl mi do czegokolwiek potrzebny. Jak widac swietnie radze sobie bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fieljestemglupiaprzyciagamnic
Boże, dziewczyno... Ty lepiej się połóż, weź tabletki na bół głowy i nie wychodź przez kilka dni z domu - prawdopodobnie to udar. :) masz rację, rozum w ogóle nie jest nikomu potrzebny, został stworzony absolutnie nie po to, żeby go używać, jest po to, żeby sobie był :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez dlatego mam
super zycie nie mieszkam w Polsce, nie pracuje i mam duzo pieniedzy. Moja moc, ukierunkowalam w wygodne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiel jestem glupia a co ty mozesz wiedziec o rozumie. Zobacz jake ja mam zycie, a jakie Ty. Ty uzywasz rozumu I myslisz, ze daleko zajdziesz. Niestety prawda jest taka, ze nie osiagniesz w zyciu nic. za to ja od wszechswiata otrzymam wszystko co tylko zechce.tez bede lezala do gort cycem w cieplych krajach tak jak ta nade mna. A kasa bedzie sie sypac z nieba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy wszyscy studenciki tracicie nie tylko kase, ale rowniez najlepsze lata w swoim zyciu na czytanie z ksiazek z ktorych I tak gowno wiecie. Zaloze sie, ze ja bez studiow posiadam takie same wiadomosci na kazdy temat co wy glaby niedouczone po tych swoich studiach. Jeszcze jedno nas dzieli- ja zdobede wszystko, a wy nie bedziecie posiadac nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fieljestemglupiaprzyciagamnic
no wyobraź sobie, że niekoniecznie. Właśnie widać jaka nas dzieli przepaść intelektualna, skoro Ty wierzysz w swoją "nadzwyczajną moc przyciągania". Może ludzie by w to uwierzyli, ale jakieś5 wieków temu. I nie uważam żebym marnowała sobie życie na studiach, można znaleźć czas na wszystko, więc studenciki nie tylko spędzają czas na czytaniu książek itd. A to, co nazywasz tymi ''nadzwyczajnymi mocami przyciągania" to zwyczajne szczęście i chwilowe sprzyjanie losu. Jak wiadomo głupi ma więcej szczęścia niż rozumu - u Ciebie to się sprawdza w 100 %. Zobaczymy jak długo to Twoje przyciąganie będzie działać, ja póki co, wolę się męczyć na tych studiach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 wiekow temu ludzie nie wiedzieli, ze istnieje cos takiego jak moc przyciagania. Teraz ci co maja glowy na karku korzystaja z tego, a ci co sa jeszcze sto lat za murzynami ida na studia I zgrywaja inteligentow, a w glowie to samo co w dupie. spojrz na mnie, jestem zywym przykladem na to, ze od losu, za darmochie mam to co chce. A ty licz dalej na wlasne sily. Jesli czegos nie bedziesz bardzo chciala to tego nie osiagniesz. zaloze sie, ze jesli sie cofniesz w czasie to przyopomnisz sobie cos co bardzo chcialas miec I udalo Ci sie to zdobyc. Nawet nie wiesz, ze to bylo nieswiadome przyciaganie ze wszechswiata. acha I w moim przypadku to nie jest chwilowe sprzyjanie losu. To trwa juz 6 lat. Nie mowie, ze dzieja sie tylko dobre rzeczy, czasami niechcacy przyciagam zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach wy uczeni juz nawet nie wiecie co powiedziec. Nie macie argumentow by obalic moja teze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu sie pozwole z Toba nie
zgodzić Fiel , bo no gość wykonujący tę samą pracę co ja , posiadający podobne do moich umiejętności zarobi połowę tego co ja , i tylko dlatego że przed moim nazwiskiem jest kilka " zaczarowanych " liter .W tym przypadku to spora roznica , nawet kilku tysięcy . Co nie zmienia faktu ,.że można wykonywać mój zawód bez kierunkowego wykształcenia.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to za zawod to I ja se go wykonam. Programator?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×