Potrzebuję pomocy kogoś, kto zna się na wróżbach, urokach, klątwach itp.

Od razu proszę o to, by osoby niepotrafiące mi pomóc niczego tu nie pisały, szkoda waszego czasu. Potrzebuję kogoś, kto pomoże mi utrzeć nosa komuś, kto bardzo, naprawdę bardzo skrzywdził moją najbliższą rodzinę. Wyrządził mnóstwo szkody i bólu bliskim mi osobom, a nie jestem pewna, czy oliwa sprawiedliwa i tym razem wypłynie, bo człowiek ten ma się bardzo dobrze. Jeśli jest ktoś, kto może mi jakkolwiek pomóc (nawet namiarem na kogoś od tych spraw), będę naprawdę dozgonnie wdzięczna.

chodzi o pieniadze i utrate statusu, zle traktowanie?

nie, absolutnie nie chodzi o sprawy materialne. Rzecz w upokorzeniu i zawiści skierowanej na moich bliskich, co odchorowują do tej pory, już 7 lat.

Witam. Mógłbym pomóc, ale to nie są tanie rzeczy!

śmieszna jesteś. wiesz że rzucanie uroków działa też w 2 strone? to nie tak że sobie rzucasz i po sprawie :D wraca do ciebie z podwojna mocą tępa idiotko.

fvkm To ty się nie ośmieszaj, bo widzę, że masz pojęcie jak świnia o siodle. Znasz tylko tę jedną interakcję, czy pokusiłaś się o zapoznanie się z większą ilością? Nie podejrzewam cię o to więc stul japę.

ja sie na tym znam, to znaczy nie z książek, po prostu mam taką moc, potrafię skupić energię zarówno dobrą jak i złą i ją komuś wysłać, ale nie wiem czy mogę w przypadku który nie dotyczy mnie

ale moge powiedzieć Ci co zrobić, może sama to osiągniesz jak przejąć kontrolę nad życiami tamtych ludzi

no fun, no fucking fun nigdy tego nie rób wróci do ciebie szybciej niz mogłabys pomysleć... jeśli chcesz żyć bez sumienia to jesteś na dobrej drodze

fail01 Czy mogłabyś napisać o tym coś więcej? Byłabym naprawdę wdzięczna. Panna MAM_TO_W DUPIE Jestem w takim punkcie życia, że naprawdę wszystko mi już jedno. Nie mogę patrzeć, jak ten człowiek pławi się w dobrobycie i bezstresowym życiu podczas gdy moi bliscy są przez niego jedną, wielką ruiną. Wierzysz w karmę? Ja kiedyś wierzyłam, ale chyba już przestałam.

oj, jakbym czytała siebie jeszcze sprzed kilku miesiecy. Dobrze, że oddałam sie boskiej mocy nim było zbyt póxno. Dziewczyno, powiem Ci jedno : nie warto....

to nie kwestia karmy...

Chodzi mi o to, że do tej pory wierzyłam w to, że prędzej czy później spotka nas taki los, na jaki zasłużyliśmy, jaki ofiarowaliśmy innym. Ale teraz już wiem, że nie ma żadnej sprawiedliwości i jeżeli ja jej nie wymierzę, ten człowiek będzie bezkarnie śmiał się z mojej rodziny już do końca życia.

a czytałaś Biblię Szatana La Veya? Jest tam trochę wiarygodnych informacji o klątwach.