on a ja... czasem nie wiem dlaczego on ze mną jest...

Jesteśmy z jednej miejscowości ale styknęliśmy się na studiach. zaczęłam studiowac budowę maszyn, byliśmy razem na roku ale niestety odpadłam po pierwszej sesji. On został. Wtedy zaczął do mnie pisać żebym się nie martwiła, żebym powtarzała semestr on mi pomoże. Zaczęliśmy się spotykać... miałam już dość polibudy, poszłam na pedagogikę. On za pół roku broni inżyniera i chce już szukać stałej pracy. A ja gdzie znajdę? ostatnio weszłam na jego kompa i kliknęłam "przywróć ostatnią sesję" nie, że jestem złośliwa ale z ciekawości i... oglądał pierścionki zaręczynowe. Uvcieszyłam się ale z drugiej strony... Robi dobre studia, co lato jeździ do pracy do norwegii i zarabia kasę i sam się utrzymuje na studiach, raz zabrał mnie ze sobą to nie dałam rady więc jeszcze zapłacił mi za bilet spowrotem, jego rodzice są wykształceni, u mnie wszystko jest na odwrót... jego tata ma bar, zatrudnił mnie na wakacje (pochodzimy z jednej miejscowości i studiujemy w innym ale tym samym mieście) i wczoraj byłam pierwszy dzień, stłukłam 2 kufle, zaczęły mi się ręce trząść i kazał mi iść do domu, powiedział, ze pocvzątki zawsze są trudne, dziś będę na zmianie z jego siostrą ona i pomoże... tylko że ona mnie nie znosi. Ciągle swata go ze swoimi koleżankami :/ i jeszcze jedno... on jest duszą towarzystwa... ja nieśmiała, nie chcę wychodzić z jego znajomymi bo nie wiem jak się zachować. A on ciągle ze mną jest "dobrze, rozumiem nic się nie dzieje" Myślicie, że kiedyś "przejży'' na oczy? Zobaczy, że jestem fleja życiowa i mnie porzuci? kocham go.... a taka już jestem. on jest zagranicą... Codziennie gadamy na skype. Boję się o nasz związek ale co poradze, że taka już jestem ;(

Kocha Cie za to jaka jestes, a nie za to jaka moglabys byc.

i ten temat idealnie pokazuje na co patrzą kobiety a na co mężczyźni :D widać że koleżanka płacze bo nie spełnia sama tego co wymaga od facetów -> kasa buhahahahaha ha haha ha ha ha ha h

Kasa to raz, dwa to bycie dusza towarzystwa