Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olafka182021

Czy to normalne, że 2 latek...

Polecane posty

Gość Olafka182021

- nie mówi ani jednego słowa, tylko po swojemu - nie je sam łyzeczka, chyba ze dostanie coś w rękę - pije z butelki ze smokiem - sika w pampersy - nie umie zrobic papa, przesłac buziaka, przywitac się - nie umie naśladowac zwierzątek np jak robi pies, jak robi krowa - nie wykonuje poleceń tzn nie przyniesie piłki kiedy się go o to prosi, ani nie pokaże co ma w rączce - nie reaguje na imię - nie reaguje na słowa "nie wolno, nie ruszaj, choc" reguje tylko na "masz" - ogólnie nie rozumie co się do niego mówi - nie chce isc na ręce do nikogo poza rodzicami Czy to jest normalne? nie znam się na dzieciach mam dopiero 18 lat, ale wydaje mi się ze 2latek powinien umiec więcej rzeczy, a najbardziej niepokojące jest to że nie reaguje na to co się do niego mówi. Chodzi o dziecko mojego brata. nie zapytam się bratowej bo się na mnie obrazi, bo ona taka jest. Napiszcie co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcvbn
Słuch ma ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość analizaafvcsacvads
nie mówi ani jednego słowa, tylko po swojemu (niektóre dzieci tak mają choć znam 11 miesiączniaka co mówi już mama i baba) - nie je sam łyżeczką, chyba ze dostanie coś w rękę (nie które dzieci jeszcze nie potrafią) - pije z butelki ze smokiem (niektóre 4 latki tylko z butelki piją znam takie) - sika w pampersy (norma) - nie umie zrobić papa, przesłać buziaka, przywitać się (może go nie nauczyli) - nie umie naśladować zwierzątek np jak robi pies, jak robi krowa (bratanek też tego nie umie chociaż on mówi) - nie wykonuje poleceń tzn nie przyniesie piłki kiedy się go o to prosi, ani nie pokaże co ma w rączce - tu trudno powiedzieć może nie chce może się wstydzi - nie reaguje na słowa "nie wolno, nie ruszaj, choć" reaguje tylko na "masz" - podejrzewam humorki choć różnie może być - ogólnie nie rozumie co się do niego mówi - ma na to jeszcze troszkę czasu - nie chce iść na ręce do nikogo poza rodzicami - może się wstydzi lub boi innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzzzzzy
to co piszesz jest bardzo niepokojące. Takie dziecko już dawno powinno być pod opieką specjalistów. A jego rodzice są upośledzeni że tego nie widzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie powyżej jest bardzo
zasadne. Czy to dziecko dobrze słyszy?? Bo jednak pewne kwestie są ze sobą powiązane. Część z tych rzeczy, ktore wymieniasz można zaakceptować u dwulatka, a część jest wyraźnie niepokojąca. Pieluchy - jak najbardziej są dzieci i to sporo, które pozbywają się pieluchy później. Butla ze smokiem - miałam długo problem z synkiem. Umiał świetnie pić z normalnego kubka, jadał sztućcami (dość wczesnie zaczął), ale rano mleczko wyłącznie z butli ze smokiem, a inaczej płacz. Mowa - część dzieci nie mówi komunikatywnie w wieku dwóch lat, choć podstawowe słowa powinno mówić - mama, tata, daj, pić, am, papa itd. Chociaż to powinno być. Strach przed innymi niż rodzice - może dziecko jest wyłącznie z matką (mama np. nie pracuje i dziecko nie przebywa z nikim innym na codzien, wowczas jest problem z reakcją na innych) Brak reakcji na podstawowe słowa, wrażenie, że 2-latek nie rozumie co się mówi do niego, brak umiejętności podstawowych słów może wskazywać na niedosłuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozarozana..
nie wiekszosc z tych rzeczy powinien juz robic, roczniaki umieja juz papa robic, lub podniesc cos i rzucic, nasladowac zwierzatka itd. wiec moim zdaniem powinni isc do lekarza go sprawdzic... a nawet mlodsze dzieci potrafi reagowac na swoje imie, moj 15 miesieczna chrzesnica je widelcem sama, jesli chodzi o picie z butekli ze smokiem, nie chec zeby isc do nikogo innego na rece to tylko i wylacznie wina rodzicow. chlopczyka ciezej na nocnik przestawic niby niz dziewczynke i to moze troche potrwac i z mowa to samo, ale nie z nasladowaniem i innymi rzeczami ktorych nie potrafi... bez obrazy ale chyba ta twoja bratowa jakos dziwnie wychowuje skoro taki dziwny ten chlopczyk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkko
niby wszystko mogłoby się mieścić w normie ale taki nawał u jednego dziecka może być niepokojący. rozumiem, że dziecko może później nauczyć się mówić albo ma problemy z samoobsługą. Ale wtedy często na innych płaszczyznach działa lepiej. To ma problemy z wieloma rzeczami. ja bym się zaniepokoiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka znowu nowa
Nie, nienormalne to jest. Zakładając że dobrze słyszy, proponuję udać się do specjalistów z Poradni Psychologiczno Pedagogicznej a najlepiej zapisać dziecko do ośrodka diagnozującego zzaburzenia rozwojowe w spektrum autyzmu niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozarozana..
tez mysle ze moze niedoslyszy - a sprawdzali mu sluch? kiedykolwiek..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka znowu nowa
aha, nie mam na myśli oczywiście pieluch czy jedzenia łyżeczką samemu, to się zdarza i na to maluch ma jeszcze absolutnie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak często masz z nim kontakt?
Bo czasami dzieci są nieśmiałe i po prostu przy obcych tak reagują,jak rzadko Cię widzi,to pewnie po prostu się wstydzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie powyżej jest bardzo
Wstyd wstydem, ale np. wrażenia, że dziecko nie rozumie tego co się do niego mówi nie powinno być. Ja mam dwójkę. Synek był niezłym ananasem, taki typ dzikusa, córcia jest zupełnie inna i reaguje na imię. Od początku bardzo dużo mówimy do niej po imieniu i obecnie ma 9 miesięcy i zawsze jak zawołamy po imieniu to patrzy na twarz wołającego i się usmiecha. Synek był niesamowicie zbuntowany i w sytuacji z obcymi wyczyniał histerie i inne. Napewno nie było to pokojowo nastawione dziecko. Nie podawał piłeczki, czy coś takiego, ale nie było wrażenia, że nie rozumie, bo wrzeszczał na całe gardło, ze nie da, bo nie chce, albo, ze to jego. Sprawiał wrażenie raczej niewychowanego, niż nierozumiejącego.... Autyzm lubi być teraz nazbyt często być diagnozowanym. Jak dla mnie problem ze słuchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze jest bardzo leniwy?
Spróbuj udawać że nie rozumiesz jak wyciągnie ręke po smakolyk. Niech w koncu powie CO CHCE DOSTAĆ... Ale fakt faktem, że roczne dzieci mówią już kilkanaście słów...DLa pewności przejedź się do specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój siostrzeniec też tak, teraz ma trzy latka i ma stwierdzony autyzm atypowy, od września idzie do integracyjnego przedszkola. Dziecko nie musi w tym wieku mówić ale musi pokazywać rączką co chce. Powinno też reagować na imię i powinno rozumieć to co do niego mówisz. Im wcześniej zostanie zdiagnozowany tym ma większe szanse na normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. Więc do lekarza!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justek76
jeżeli to chłopiec to norma, jedynie z jedzeniem trzeba by go postymulować, ale chyba rodzice powinni się tym zająć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczzkodan
Troszke to.dziwne. a jak on jest wychowywany? jest w domu z mama czy z opiekunka?albo jakims zlobku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczzkodan
To,ze.roczne dzieci mowia kilkanascie slow,to zadna norma,to wrecz rzadkosc. ja nie znam ani jednego takiego roczniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjnmkertfghjk,.sedftghjkl
nie reaguje na "choc" :O o ja pierdole, nie dziwię się w tym przypadku sama nie reagowałabym ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche to dziwne, ale moze Ci sie poprostu "wydaje" ze tego nie umie,czy nie robi? Przeciez nie jestes z dzieckiem 24/h Mam prawie dwulatka i.. - mówi: mama,tata,aba-babcia,dzidzio,ciocia,ania,ola,nana,daj,choc,gdzie,cze-czesc,tak,nie,swoje imię i chyba tyle -niechce mu sie jesc łyzeczka,woli jesc palcami - pije z butelki ze smoczkiem mleko,z bidona wodę -sika w pampersy, czasem na nocnik - robi papa,cze,zółwika,piątke,przesyła buziaki,przytula,całuje, -naśladuje psa,kota,krowe,konia,owce,sowe,lwa,rybke,kure,kaczkę pokazuje, jak leci samolot,brum i pociag -pokazuje czesci ciała jak zapytam gdzie jest np nos,oko,kolanko -reaguje na polecania -reaguje na imię -reaguje na nie wolno i inne -na rece pojdzie prawie do każdego, ale gdy płacze to tylko mama. Wydaje mi się, ze moze to słuch,ale chyba wszytskie dzieci maja po urodzeniu badany słuch,u mnie badali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje dzieciaki to .......
Skarbek, dzieci mają przesiewowe badanie słuchu. Badanie przesiewowe, czyli opierające się na danych statystycznych. Jest dobrym narzędziem diagnozującym większość przypadków, ale nie jest to badanie dokładne i nie daje 100% pewności bez względu na diagnozę. Po drugie to tylko wstępne badanie słuchu, a słuch może zostać uszkodzony później. Mój kuzyn tak miał. Co gorsze było to niezauważalne do pewnego etapu dla jego matki. W większości artykułów, czy jak zapytasz pediatry o zapalenie ucha to odpowie, że dziecko przeraźliwie płacze, nie chce jeść itd... Jednak istnieje coś takiego jak bezobjawowe zapalenie uszu. Moj kuzyn jak póxniej zdiagnozowano przechodził je wielokrotnie i spowodowane było to nieprawidłowym ssaniem. Jego słuch w wynku wielokrotnych zapaleń został uszkodzony. Ciocia pomimo, że miała już starsze dziecko, zorientować się mogła dopiero jak mały miał właśnie ok. 2 lat. Co prawda to okres buntu, ale on własnie nie rozumiał poleceń, nie mowił żadnych slów i na dodatek stawał się coraz bardziej agresywny (stres). Po diagnozie oczywiście rozpoczęło się leczenie, zajęcia z logopedą itd., choć i tak mowił niewyraźnie i bardzo późno. Mieszkają w USA, więc tam w szkole zajęto się nim porządnie. Pomimo, że nie nadgonił na czas wszystkiego z mową, poszedł do normalnej szkoły, ale nauczycielka pracowała z nim dodatkowo plus wakacje. Z czasem nadrobił, aczkolwiek nieco inna wymowa pozostała. Obecnie to dorosły facet, któremu udalo się skonczyć nasz odpowiednik licencjatu. Mój kuzyn ma starszą siostrę i młodszego brata, żadne z nich nie miało takiego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×