samotna w związku

Znów jestem wkurzona i płaczę. Jestem w stałym związu, mieszkamy razem od paru miesięcy, On stara się, zalezy mu, mówi, że kocha a jednocześnie, znów odwrócił się plecami bo twierdzi, że rano wstaje i nie mam na co liczyć, nie ma ochoty na sex. Ostatnio jest tak bardzo często, rozmawialiśmy o tym, ale nic z tego nie wynikło. Dziś, pierwszy raz pomyslałam o rozstaniu i jest mi smutno. Nie wiem czy taki związek ma sens.

twój związek opiera sie tylko na seksie ?

przytulkcie sie wtedy I sluchajcie muzyki razem

a przytula cie

Nie, ten związek nie opiera sie tylko na seksie, z tym, że ostatnio nie opiera się na seksie w ogóle, a to przecież też ważne. ja nie wymagam nie wiadomo ile i jak, ale 1-2 razy na tydzień to chyba norma.

Czy przytula? hmm... w sumie jak czasem ogladamy tv (rzadko) to przytuli, lub położy rękę. na początku było z tym gorzej, rozmawialiśmy o tym, on się tłumaczył surowym wychowaniem (choć nie do końca mnie przekonują jego argumenty). Teraz jest lepiej, on wie, że tego potrzebuję, mam tylko nadzieję, że to nie jedyny powód przytulania, że jest to szczere. W sumie w innych dziedzinach życia, układa się bardzo dobrze, jest troskliwy, dba, a jednak...

pewnie jest gejem ;) normalny facet seksu odmawia tylko w bardzo ciezkich przypadkach ;)

Nie, nie jest gejem, wiem to. Powiedziałam mu wczoraj wieczorem, w emocjach, że źle mi z tym jak on się zachowuje i nie będę co wieczór czekać czy może dziś zdarzy się ten dzień, kiedy mu się zachce. Postanowiłam, że pójdę spać na jakis czas do innego pokoju, muszę sobie to przemyśleć, muszę się zastanowić, czy taki związek ma sens i czy mi to odpowiada.

ło matko! a nie przyszło Ci do głowy, że on naprawdę potrzebuje się wyspać, bo rano wstaje? pewnie on pracuje i wstaje rano,a Ty niekoniecznie? ale jak zaprasza do kina to fajnie, co? tylko pewnie on te pieniądze musi zarobić, w pracy, od rana.

Ja też pracuję i zarabiam więcej od niego, teraz mam parę dni urlopu, jednak zawsze wstaję razem z nim, szykuję śniadanie. W kinie...nie bylismy nigdy.

a gdzie on pracuje??? wpada z roboty scharowany to moze tez nie ma sie co dziwic ze nawet siurkiem nie kiwnie.... ;)

Czy Twoja szczera (z nim) rozmowa nie przyniosła żadnego skutku?

Nie przemęcza się w pracy, szczególnie ostatnio nie ma tak ciężko, mówił mi. Wczorajsza rozmowa, to był raczej mój monolog, z jego kilkoma wstawkami, że kocha i mu zależy, tylko, że ja niestety, zaczynam się zastanawiać czy jest szczery. Nie chcę się ciągle zastanawiać.

a mowia ze to nam chodzi tylko o seks ;)

Wiesz Zbereźniku, myślę, że to stereotyp, który powoli zaczyna tracić na aktualności. Prawda jest taka, że kobiety lubią sex i to nawet bardzo, z tym, że najbardziej z ukochaną osoba.

a w jakim wieku jestes ze ciagle taka aktywna? ;)

a jakie to ma znaczenie, ile mam lat?

luzik... ;) nie chcesz nie pisz...

:) a ile Ty masz lat?

26

On ma kogoś na boku, albo woli fiuty. Ile on ma lat?

a moze ma jakies problemy z erekcja? moj np. ma takie etapy: miesiac nie chce mu sie w ogole i jak kochamy sie 1-2 razy w ciagu miesiaca to juz super osiagniecie; a z kolei w nast miesiacu ma ochote codziennie.

Wiem, że było, sama czytałam kilka takich tematów. Ja się po prostu zastanawiam, czy bycie z nim ma sens, czy nie lepiej zakończyć ten związek. Oboje jesteśmy po tzw. przejściach on 40 ja 36 lat.

jak gosc ma 40 lat to moglabys dac mu troche spokoju... ;) pewno juz dawno wybzykal sie za wszystkie czasy.... ;););)

Może i ma problem z erekcją, próbowałam delikatnie podpytać, ale twierdzi, że nie, jest po prostu śpiący i, że zawsze potrzebował dużo snu. Kładzie si eo 21 a wstaje o 6 rano, czy to jest normalne? Jesteśmy ze sobą bardzo blisko, często rozmawiamy na różne, nawet najbardziej intymne tematy, mam jeszcze nadzieję, że z tym tez w końcu sobie poradzimy i dojdziemy do porozumienia. Sama nie wiem co zrobić.

Zbereźniku, kiedyż on wcześniej twierdził, że nie. Albo ma niskie libido, albo problem z erekcją, albo problem ze mną, albo skubany faktycznie potrzebuje tyle snu. Mógłby jednak poświęcieć chociąz z pół godzinki, chyba jego organizm nie ucierpiał by zanadto z niewyspania.

ale skoro on idzie spac o 21... to nie mozecie kochac sie np. o 19?

po mojemu to ostatnie. wy jednak pewnie i tak nie uwierzycie, bedziecie myslec ze biedak zdradza, ma problemy ze soba czy cos. a gosc zeby wstac rano musi sie wczesniej polozyc...

A jak było wcześniej? Też do seksu trzeba było go namawiać? Może spróbuj inicjować go w innych porach niż godziny jego snu :-)

coż.. ok. 18 przychodzimy do domu, jemy obiad, chwila na komputerze, czasem wiadomości w tv, kąpiel i lulu. Inna sprawa, to taka, że jak juz w końcu jest jakaś akcja to trwa dośc długo, 1-2 godziny, długa gra wstępna, czułe pieszczoty itp. Jest fajnie i chcę częściej niż 1 raz na dwa tygodnie. Może się czepiam? Jak jest u was? Może to ja jestem nienormalna.