to wstyd dla faceta jak nosi takie rozmiary ubrań?

czasem czuje sie jak kobieta, kiedy przymierzam ubrania.. w spodniach mam tylko "30" a jak kupuje np koszule to zazwyczaj rozmiaru "S" .. kurwa to sa jakies rozmiary dzieciakow z podstawówki :O a ja mam juz 24 lata.. mam tylko 172cm i waze tylko 70kg ;/ nic dziwnego, ze nigdy nie mialem dziewczyny ...

i też miał kompleks wagi nie jest źle

wcale nie ważysz tak mało. Myślisz, że lepiej być grubym?

Uwielbiam niskich facetow :)

Nie przejmuj się, mnie np. podobają się faceci drobnej budowy. ;) A jak tak Ci to przeszkadza, to przypakuj trochę.

jestem przypakowany troche, ale wiecej nie pójdzie, musial bym zaczac jesc sterydy a na to nie mam pieniedzy i "jaj" ja bym chcial wazyc minimum 80kg.. oczywiscie czystych mięśni

Mój kumpel 172cm i 60kg, a wyrywa dziewczyny jak się patrzy. Więc Twoja waga nie jest problemem, ale zakomleksienie i zamknięcie w sobie:)

/ verbener / tak tak.. wiele razy czytałem tego typu pierdoły na tym forum, realne zycie jest zupelnie inne rzadko kiedy niski facet ma dzieczyne a jesli juz ma to raczej niezbyt atrakcyjną

bzdury. Najlepiej jest brak powodzenia zrzucić na niską wagę i niski wzrost.:)

ja mam 1.84 i 67 wagi ;) nie przejmuj sie

dikus, masz chociaz wzrost.. jak zalozysz kurtke czy nawet dwie bluzy to wygladasz powaznie, a ja ?

boziu to jaki ty chudziutki jesteś :O

Ty masz we łbie popierdolone a nie w wyglądzie, już się zaczyna niski/chudy rzadko ma dziewczynę itd

tylko, że to wcale nie jest mało. Znam mężczyzn,którzy przy wzroście 170 ważą 55 kg i nie narzekają na powodzenie.

raczej wygladam jak patyk, zero tyłka, wolalbym byc niski ale miec cialo, zeby przytyc musialbym walic jakies sterydy :s

Co Ty w ogóle gadasz, wcale nie jesteś taki niski. :/ A powodzenie nie zależy od wzrostu, chyba że ktoś naprawdę jest bardzo bardzo niski.

dzikus, wcale się tym nie przejmuj, obyś tylko nie miał "pusto" w głowie i będzie dobrze.

Hahaha! Przez takie myślenie nic właśnie nie zdziałasz. Twój punkt widzenia, Twoje postrzeganie świata nie oznacza, że on taki jest. Ja zawsze byłem wychowywany, żyłem w przekonaniu, że męskość, bycie silnym, twardym, to atrybuty, które trzeba mieć... i co? Z kobietami moje sukcesy nie są takie, jakie bym chciał. Zazwyczaj krótkie ekscesy. A On ma naprawdę śliczną dziewczynę:) Dlaczego? Bo zagadał i umiał to pociągnąć dalej. Gusta, potrzeby są różne. To, że Ty uważasz "chudość" za mało atrakycjną, nie znaczy, że komuś się ona nie spodoba:D

poprzedniku/ poprzedniczko masz rację.:)

170 i 70-75 kg i jest napakowany ale naturalnie ma 50 cm w bicepsie

// 170 i 70-75 kg i jest napakowany ale naturalnie ma 50 cm w bicepsie // bauhahahahhahahahahahhahahahahahahah ale idiota to pisał ;D

50 cm przy wadze 75 kg LOL Musi chyba same łapy cwiczyć, a reszta ciała chudziutka... i to jeszcze naturalnie, dobre sobie :D

i jest zajebistym kochankiem! Bardzo czułym i namiętnym:) Trochę czuję,że to właśnie przez te kompleksy bo też ma na punkcie swojej wagi i wzrostu ale... jest pięknie! Tak na prawdę to powinieneś się cieszyć bo 95% moich koleżanek jest zdania,że niscy faceci to lepsi "kandydaci na mężów i kochanków" niż Ci wysocy. Musisz tylko nabrać pewności siebie-to od razu rzuca się w oczy:) Pozdrawiam i życzę najlepszego:)

Nie wstyd, bo nie masz na to wpływu ;)

170 cm i 60 kg. Zawsze musiałem się starać bardziej we wszystkim co z wiekiem tylko mi wyszło na dobre :) Na powodzenie nie narzekam, buzią nadrabiam bo mam ładną ponoć. A do swoich gabarytów już się przyzwyczaiłem i mi to zwisa i powiewa, a jak ktoś się czepia to krótka piłka z takim kimś, potrafię być arogancki, nie dam sobie w kaszę dmuchać. A wy zamiast się mazgaić to skupcie się na czymś innym, naprawdę wszystko zależy od tego jak się sami postrzegacie.

to nie jest wstyd

Wagę masz w normie.

wage mam w normie , ale ja chcialbym być koksem

Ja akurat budowę ciała mam po ojcu i by być takim koxem to musiałbym się jakiejś kreatyny najadać i pakować. Dlatego dałem sobie spokój i ćwiczę nie na masę na na rzeźbę.

// by być takim koxem to musiałbym się jakiejś kreatyny najadać i pakować // kocham jak taka ciota gówno wie o suplementacji i sterydach i napisze jakiś głupi tekst "że musiał by się jakiejs kretyny nażreć"... ja pierdole, jesli myslisz, ze wzial bys kreatyne i bys był wielki to powodzenia równie dobrze moge napisac, ze jak zjem ksiazke to pojme cala wiedza zapisaną w niej.. chłopie, ja juz zjadlem pare kilo kreatyny w swoim zyciu.. sama kreatyna prawie gowno daje najwazniejsza jest dobra dieta na mase a później jak chce sie isc do przodu to bez sterydów ani rusz.. , mnie niestety nie stac na sterydy a i troche sie boje, bo jestem lamusem