Boje sie obrony pracy magisterskiej...

Witam, tak jak w temacie, otoz bronie sie pojutrze, praca zostala sprawdzona plagiatem i skierowana do obrony, ale recenzentem jest moj byly promotor u ktorego po 2 latach po wznowieniu studiow, bo wczesniej sie nie obronilem i zeby bronic sie musialem zaliczyc 20 roznic programowych, nie pozwolil mi sie bronic bo mowi ze nie mialem z nim kontaktu przez 2 lata... od dwoch lat mam innego promotora, podal mi jedno pytanie, ktore ma mi zadac i reszta zebym sie uczyl historii Polski XX w. jak myslicie czy ten wczesniejszy promotor, ktory jest teraz recenzentem moze sie msic? Blagam pomozcie...

Daj spokój. Egzamin magisterski to formalność, najłatwiejszy egzamin w całym cyklu.

znowu jakies niekompetentne osoby na forum...

ha ha ha, upierdoli Cię aż miło :)

A skąd nam to wiedzieć, czy Twój były promotor to menda mściwa, czy sobie odpuści. Na szczęście podczas egzaminu są trzy osoby, więc bez przesady. Jeśli masz dobrze napisaną pracę i coś wiesz, to zaliczysz. Spoko.

wow jestem w podobnej sytuacji tylko bez mendowatego recenzenta:D tez muaialam zaliczyc roznice programowe, konkretnie 24;p

Mysle,ze nie zemsci sie. Badz spokojny, NAUCZ sie. To tylko formalnosc- czego Ci zycze.

a z czego wynikają te różnice programowe? bo się ma przerwe w studiowaniu czy z czego?