słoiczki o zgrozo!!

holahola , ile masz dzieci? Może też zrozum że nie każda kobieta jest matką Polką, ktora oprócz stania przy garach nie ma innego życia. Ja się mogę założyć że (jeśli w ogóle masz jakieś dziecko )- znudzone bezpłciowym jedzeniem jako nastolatek będzie strasznym grubasem:)

jajecznisia pierdzielisz... mam dziecko 12 lat i w domu czy u dziadków musi zjeść obiad czy zje czipsy czy nie ale do tego dziecko musi mieć opiekę i ktoś musi się zainteresować czy jadło coś porządnego a nie dać 10zł i mieć w dupie co jadło a wiadomo że wtedy nie kupi sałatki na pewno.

hmm nie stoję przy garach, mam dziecko i normalnie w domu jemy, ale staramy sie unikać "takiego" jedzenia nie jesteśmy grubasami, dbamy o kondycje, duużo ruchu, i to jak dziecko będzie później wyglądało zależy tylko i wyłącznie od nas a ty juz z góry wiesz, że moje będzie grubasem jak ktoś jest leniem i ma w duszy gotowanie i ruch we wszelkich formach to raczej napewno i dziecko i on sam nie bedzie w przyszłości najlepiej wyglądał

pracuję na zmiany jak kończę pracę o 15,00 to ja robię obiad i pilnuję, jak kończę pracę o 18,00 robi to mąż lub któraś z babć.

i gotuje całkiem smacznie, każdy chwali, a nie lubie gotować, bezpłciowego jedzenia u nas się po prostu nie je, bo każdy ma wymagania smakowe ale zawsze staram sie wybierać wartościowe produkty powtarzam: staram się wybierac, bo też nie zawsze mi się uda ale przecież nie napisałm, że słoiczki są strasznie złe,a jedynie poparłam inne koleżanki

A czemu nagle teraz temat dotyczy ruchu?Przecież na ten temat nie było mowy. Akurat ja bardzo aktywnie spędzam czas tak jak i moje dzieci i dlatego mam mniej czasu na stanie przy garach. Ale dyskusja jest jałowa, nikt nikogo nie przekona.

A ja jestem ciekawa czy osoby które mówią że nie mają czasu na gotowanie dzieciom też nie gotują sobie i też jedzą słoiczki, zapiekanki z biedronki i kebaby na wynos? Czy może już siebie uważacie za lepszych i juz sobie gotujecie?

a czemu teraz temat schodzi na moje grube dziecko w przyszłości? tak samo jest powiązany z jedzeniem jak i ten ruch o którym pisałam tak, dyskusja z Tobą jest jałowa, bo nie przyjmujesz nic do siebie, jak tylko pochwały za jedzenie słoiczków

soryyy ale te babki co maja poukładane w głowie chociaż troche nie wazne czy gotuja czy karmia sloiczkami) nie biorą udziału w dyskusji w tym temacie . Jest to totalna porażką - wiecznie to samo i siedzi tu tylko kilka hien ktore musza sie wyżyć na innych babkach, NIC WAM DO TEGO KTO JAK KARMI SWOJE DZIECI A WYWODY POZOSTAWCIE DLA SIEBIE. co za durrrneeee znudzone baby ja widze ze macie nadmiar czasu nie tylko na gotowanie ale i na siedzenie i pieprzenie na forum

Ale dziecku malutkiemu nie dam steka przyprawionego, czy gołąbków. Sobie, meżowi i starszemu synowi gotuje ( albo mąż gotuje) ale jak osobno miałabym gotować dla niemowlaka to wtedy by już było stanie przy garach. Pewnie że te warzywa z obiadu, czy zupę też daje małemu bo zmiksuje. A owszem, czasem zjemy kebaba albo zamówimy pizze i co z tego? Większość ludzi tak robi i tego nie zmieni kilka zdewociałych mamusiek.

soryyy masz racje, sama sie sobie dziwię, że się w ten temat jak jakaś nastolatka wciągnęłam. Żegnam Was eko mamusie:)

no jasne nie macie argumentów na jedzenie słoiczkowe i już wiejecie z podkulonym ogonem po to jest kafe i tematy, zeby podyskutować ale jak widze tylko słoiczkowe mamusie błotem potrafią obrzucić, efektywnie rozmawiać już nie tyle w temacie i ja żegnam

Ale co to za problem tobie gdy robisz gołąbki odłożyć na bok trochę farszu z gołabków i liść kapusty i tego nie przyprawiać? Gotując gołąbki i tak stoisz przy garach wiec gdzie ty widzisz tą trudność tego nie przyprawionego gołabka wrzucić do osobnego rondelka i ugotować? I tak samo ze wszystkim, robiąc sobie obiad, odłóz trochę jedzenia dla tego dziecka bez przyprawiania i zrób jednoczesnie. Nie musisz wcale dłużej stać przy garach.

Wczoraj był temat o tym jakie słoiki są super eko a każde inny jedzenie ble. Dzisiaj odwrotnie;-) \Ciekawe czy tu też mamusie po tym jak się zwyzywają na koniec przeproszą się wzajemnie?

nie czytałam wcale tego artykułu bo mi się nie chce.Moja córcia zwyczajnie nie lubiała obiadków ze słoiczka ale już deserki tak,dlatego od 4 -m-ca do teraz 2-3 razy w tygodniu je Gerbera -różne smaki owocowe.

nie czytałam wcale tego artykułu bo mi się nie chce.Moja córcia zwyczajnie nie lubiała obiadków ze słoiczka ale już deserki tak,dlatego od 4 -m-ca do teraz 2-3 razy w tygodniu je Gerbera -różne smaki owocowe.

Tak, i po co kolejna sztandarowa dyskusjo - kłótnia na temat słoiczków ??? Przecież każdy już wie, że na kafe jest obóz anty słoiczkowców i pro słoiczkowców i jedni z drugimi się wyzywają i i tak nic nowego do tematu nie wnoszą, na wyzywaniu się zaczyna i kończy, a to, jaka jest prawda, czy słoiki są faktycznie niezdrowe czy zdrowe,nie jest pewne, bo nie można się opierać na czyichś sprzecznych opiniach czy kilku pseudo podkreconych artykułach w necie stwirzonych przez szukacjących sensacji i koloryzujących oraz kłamiących dziennikarzy. NIECH KAŻDY ROBI JAK UWAŻA,WASZE GADANIE I TAK NIC NIE POMOŻE.

a poza tym w tym wywiadzie wklejonym przez autorkę nie ma nic zdrożnego, tylko subiektywne odczucia jakiejś baby, i co, na tym mamy opierać opinię na temat słoików ? Bo nie podobała jej sie masowa produkcja i pojemniki na żywność ? Jak byśmy zajrzeli do niejednej prywatnej kuchni, to niejeden człowiek może by się gorzej zbulwersował, nie przesadzajmy.Niech każdy rodzic robi wedle swojej intuicji i nie zagląda innym rodzicom do ich kuchni czy lodówki.

ale dzis nie ma zdrowej zywnosci, sloiczki zle, warzywa z bazarku pedzone. No i czym tu karmic. Ja dawalam sloiczki 2 razy w tyg. a tak to gotowalam zupke wielowarzywna z warzyw od babci z ogrodka. Mala nigdy nie dostala wysypki od zadnego sloika a jadla wszystkich firm. A zdarzyło sie np ze dostala sraczki albo bolal ja brzuszek po zupce z kupionych warzyw. Jak zaczynalam rozszerzac diete malej to byla polowa grudnia, to z czego mialam zrobic ta zupe.(z warzyw z marketu?) Sloiki byly idealne. A zreszta moje dziecko zje wszystko! nie mam problemu. Przy drugim dziecku bede karmic podobnie i zaden artykol tego nie zmieni. Uwazam ze te slodkie kaszki to swinstwo niz te sloiczki.

aż nawiedzone wiedźmy zaczną wyliczać minusy i działania chorobotwórcze Pampersów :D

nie powinno się używać chustek do tyłka bo chemia, pampersów (lepiej liść łopianu), wygotowywać smoczki i butelki bo zarazki (ciekawe co zrobicie jak dziecko będzie brało kamienie do buzi w piaskownicy) Idąc dalej po co używać komórek jak są niezdrowe, lepiej telefony stacjonarne a jeszcze zdrowiej napisać list. Po to technika idzie do przodu żeby z niej korzystać.

Moje dziecko czasami jadło "słoiczki", ponieważ nie zawsze miałam czas, by gotowawć zbilansowany posiłek dla niemowlaka. Czasem mi się poprostu nie chciało gotować, wolałam spędzić czas w ciekawszy sposób niż stać przy garach. Teraz na szczęście to się zmieniło, ponieważ syn ma już 3 lata i je to, co cała rodzina. Jedynie mięsa i pieczywa nie chce, ale podobno wiele maluchów tak ma w tym wieku. Warzywa, jajka, nabiał mamy swoje. Uważam, że w kwestii żywienia dzieci najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Możemy żywić niemowlaki i małe dzieci bardzo zdrowo, ekologicznie, ale nic to nie da, jesli jako rodzice będziemy zajadali się pizzą, czekolada, przekąskami i popijali to piwem. Przykład idzie w góry!

up podbijam bo ciekawe

A moje dzieci od 4m-ca do 7m-ca były na słoiczkach. I nie uważam żeby były nie zdrowe. To jakieś gadanie kobiet które się nudzą i nie mają już o czym plotek roznosić! Chcecie to nie dawajcie ale głupot nie piszcie! Uważacie że jedzenie tj. Warzywa czy mięso ze sklepu jest takie zdrowe?

małą jak dawałaś to wiadomo że do błędu się nie przyznasz. Polak tak ma że jak on coś robi to wie i wie najlepiej.

Uważam iż to co podaję SWOJEMU dziecku to moja sprawa i nic nikomu do tego. Te z was które szczekają jakie to słoiczki niezdrowe jak i te które usilnie próbują udowodnić że nie ma w tym niczego złego nic konstruktywnego niestety nie jesteście w stanie napisać a tym bardziej poprzeć faktami. W swoich poglądach jesteście po prostu żałosne. Jestem biochemikiem i biologiem i mówię wam NIE MACIE ZIELONEGO POJĘCIA CO KRYJE TAKI SŁOICZEK, mało tego NIE MACIE BLADEGO POJĘCIA JAK TO RZEKOMO ZDROWO SIĘ ODŻYWIACIE. Intelektualnie ograniczone sucze.

bosze, jaka tu agresja panuje wsrod tych coponiektorych mlodych matek, dziobia jak sfrustrowane kwoki z zaburzeniami behawioralnymi uwazacie, ze sloiki to samo zlo, wiec ich dziecku nie dawajcie ale blagam nie najezdzajcie na dziewczyny ktore to robia z taka furia jakby co najmniej martretowaly swoje maluchy bo nie macie prawa Myslicie ze jak kogos zmieszacie z blotem ze nie jezdzi na wies po eko tuszki z krolika to zaprezentujecie sie na tle tej osoby jako wspaniale, przykladne, LEPSZE matki. Nie znacie innego sposobu na poczucie sie lepiej i budowanie wysokiej samooceny jak tylko mieszanie innych z blotem??? Same wychowacie dzieci chore w(w sensie spolecznym) bo pelne pogardy dla kazdego kto postepuje inaczej niz w ich domu rodzinnym o b. ciasnym rozumku czyli po prostu podobne do was.

te biochemiczko, a znaki interpunkcyjne to rozumiem do zupki dodałaś:D intelektualnie ograniczona patafianko:D