Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BarbaraBarbara0

Problemy w pracy

Polecane posty

Gość BarbaraBarbara0

Witam wszystkich uczestników forum. Jestem Barbara i chciałam zapoznać się z opinią innych nie mających bezpośrednio do czynienia z sytuacją w mojej pracy. Natomiast chodzi o mojego "KIEROWNIKA"! Wcześniej pracowaliśmy na podobnych stanowiskach, jednak on został zatrudniony później w celu zajęcia stanowiska kierowniczego. W między czasie zmieniła się część naszego składu, którą to starszy stażem skład informował co i jak (jego też). Niby wszystko w porządku, gdyby nie fakt, że oczywiście już po objęciu tego stanowiska zrobił się żądny władzy i mimo nie wielkiej różnicy wieku ZAŻĄDAŁ żeby zwracać się do niego "PANIE KIEROWNIKU" co było dla wszystkich nieco śmieszne ponieważ wszyscy jesteśmy na "ty" i oczywiście mamy do siebie szacunek. Wybrane przez niego osoby miały WIELKIMI literami zwracaną uwagę, aby zwracały się do niego "PANIE KIEROWNIKU". A on został do nas na "ty". Było to robione w niemiły sposób z wielką dumą w tonie głosu, przy wszystkich. Dziś jednak zmienił zdanie i nawet nie zauważyliśmy kiedy przeszliśmy na "ty". Często mamy inne zdanie albo inne podejście do pracy (zawsze pozytywne) niż "PAN KIEROWNIK", co wyrażamy głośno ale nie w obraźliwy sposób. Nie daje on sobie nic wytłumaczyć, mamy wrażenie, że reszta zespołu nie ma pojęcia co robi i najlepiej żeby nie wypowiadała swoich sugestii, bo on wie lepiej i on tu jest "KIEROWNIKIEM"!!! Pracujemy w zespole i powinniśmy sobie pomagać, tak najprzyjemniej mi się wydaje. Z biegiem czasu nasz "KIEROWNIK" stał się przykładnym pracownikiem przy dyrektorze a podczas jego nieobecności zbyt głośno żartuje, włączając do wypowiedzi nie wybredne wulgaryzmy nie zwracając uwagi na to, że inni pracują. Zarozumiale i nie miłym tonem zwraca uwagę innym przy wszystkich na cały głos , wytyka tylko błędy, kontroluje każde odejście od biurka (gdzie każdy wychodzi tylko gdy jest to konieczne aby dokończyć załatwianą sprawę w konsultacji z pracownikami z innego działu), wprowadza zasady których sam bardzo często nie przestrzega. Pomocy z jego strony nikt nie uraczy, jeśli dyrektor nie zleci jego ingerencji w konkretną sprawę. Jeśli na dany temat mamy inne zdanie, nie pozwala sobie wytłumaczyć sytuacji. My popełniamy błędy, jednak on nie. Nawet jeśli wszystko jasno bez żadnych wątpliwości wskazuje na jego błąd, wypiera się, że "NIE MOŻLIWE JEST ŻEBY SIĘ POMYLIŁ". W ogóle nie zwraca uwagi na to, że inni dwoją się i troją aby wykonać wszystko co trzeba, czasem jego rzeczy też, kiedy on czyta artykuły w internecie po czym głośno je komentuje jak gdyby nigdy nic. No szlag nas trafia, bo chyba "założył białe rękawiczki" i nic nie robi żeby ich nie pobrudzić, nie myśleć za mocno nad wykonywanym zadaniem (niech się inni męczą), a broń Boże spocić, bo jak "kierownik" ma pracować??? Ok, jest "KIEROWNIKIEM" i ma władzę, jednak w firmie ma oficjalnie i jasno określone zadania, których przestrzega tylko przy dyrektorze i gra inteligenta. Ludzie chcą w spokoju wykonywać swoją pracę, a mamy wrażenie, że on zamiast nas wspierać, robi pod górkę swoimi uwagami. Swoim "kierowniczeniem" tylko zniechęca do siebie grupę. Drodzy forumowicze, co sądzicie o takim zachowaniu? Proszę napiszcie co Wy o tym myślcie:) Pozdrawiam Basia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 29ona
Większość z nas ma tego typu problemy. Mój szef to ogólna tragedia, tylko utrudnia. Jakoś podczas jego urlopu świat się nie zawalił, wszyscy robili swoje, tylko bez nerwów. Myślę, że nikt Tobie tu nie da cudownej rady, ale dobrze że chociaż mogłaś wyrzuciś to z siebie. Ja w trudnych lub wkurzajacych momentach wyobrażam sobie szefa- wiem to obrzydliwe- jak siedzi na kibelku- uwierzcie działa! Jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam, a co się naśmieję w duchu to moje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BarbaraBarbara0
Też myślę, że to kompleksy :) Jeśli chodzi o nerwy to masz rację, często w duchu jak na to wszystko patrzę też mam niezły ubaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolka29
Skorzystałam z wróżby Mariny i inaczej spojrzałam na swoje małżeństwo. Przed wszystkim miałam pewien zarys przyszłości, wiedziałam, jak potoczą się sprawy, jeśli dalej będziemy tkwili w tym błędnym kole. Postanowiłam - albo terapia, albo rozwód. Definitywnie. Mąż myślał że żartuję więc wyprowadziłam się z domu. Kiedy zrozumiał, że nie żartuję sam zaproponował terapię. Tylko dzięki temu jesteśmy nadal razem, choć wiem, że nie wszyscy mają to szczęście, by trafić w swoim życiu na odpowiednich ludzi. Czasem nie trzeba szukać daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaposzna
Też miałam wątpliwości czy odejść, bo praca zła, ale okolica niewielka i trudno o jakiekolwiek zatrudnienie. W sumie to już odpuściłam, zmiana nastawienia wyszła przypadkiem - po prostu miałam okazję chodzić na spotkania/treningi z coachem Joanną Konieczną, wiele rzeczy zrozumiałam i zaczęłam na nie inaczej patrzeć. Pracę zmieniłam, jest znacznie wymagająca, ale też dużo więcej zarabiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę polecić kancelarię Lexstrada, powinni rozwiązać sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ElwiraCzeląg
Wielu ludzi ma problemy w pracy, ale rzadko kto potrafi sobie z nimi poradzić. Większość boi się utraty stanowiska, ale nie można dawać wejść sobie na głowę, jak samemu nie ma się odwagi działać, to może warto się udać do radcy prawnego, proszę przeczytać http://www.business-catalog.pl/radca-prawny-i-problemy-z-prawem-pracy/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do rozwiązania problemów z nieuczciwym pracodawcą i innych problemów z prawem potrzeba pomocy kogoś kto się na tym zna. Ja osobiście polecam iuridicus.com.pl Mi pomogli w rozwiązaniu moich problemów z nieuczciwym pracodawcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę, żeby prędko nadeszły lepsze czasy dla zmiany pracy. Tak dobrych warunków nie było od dawna. W tym momencie pracuje prawie każdy, kto chce. Brak doświadczenia niczego nie niszczy. Macie w swojej okolicy agencję EuroKadra? Porozmawiajcie z nimi, na pewno wam pomogą. I przecież pracowników najbardziej potrzebują duże firmy, z dobrym socjalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A próbowałaś pójść z tym do szefa? Jeśli masz podejrzenie że to mobbing to możesz iść nawet z tym do sądu. Jeśli rozmowa z szefem nie pomoże, to idź do prawnika, dowiesz się co masz dalej robić. Zostawiam Ci adres strony mecenasa Seroczyńskiego, rzetelnego i biegłego w prawie pracy http://seroczynski.com.pl/ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okres jest taki, że praca znajdzie się dla każdego, nawet jeśli nie macie przygotowania do zawodu. Bezrobocie w zasadzie nie istnieje - przynajmniej w większych miastach. Jeśli się zgłosicie do agencji EuroKadra to etat pojawi się od razu. I tak można się dostać do naprawdę sensownych firm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×