allegro problem

dokonalam zakupu w opcji kup teraz, ale chce sie wycofac z transakcji, bo wg danych sprzedajacego jest to osoba, ktora juz raz mnie oszukala na gruba kase i najwyrazniej zalozyla sobie drugie konto. napisalam do allegro, na razie cisza. jak wyglada sprawa rezygnacji z zakupu od strony kupujacego? ktos wie?

nie płać za przedmiot i juz. najwyzej dostaniesz negatywa, ale zawsze mozesz wystawic taki sam komentarz.

WIbro ktore zamowilam w ogole nie doszlo do mnie ;/

to wyzej to podszyw, ale whatever. czyli generalnie nic mi nie grozi? (w sensie finansowym)

na poczte napewno napisali ci ze kupilas powinnas znalezc maila do sprzedajacego i napisac ze rezygnujesz z zakupu nic ci nie bedzie grozic. allegro nic na to nie moze. musisz sie kontaktowac ze sprzedajacym

jeszcze nie ma takiego prawa w POlsce, żeby kogoś zmusić do zakupu czegokolwiek a dopóki ty nie dałas pieniędzy to i nie kupiłaś

ok dzieki. bo juz mialam wizje, ze to umowa cywilno-prawna, zobowiazalam sie do zakupu i powinnam zaplacic, inaczej moze mnie pociagnac do odpowiedzialnosci. oczywiscie jak wspomnialam mialam juz przejscia z ta osoba tylko pod innym nickiem.

"umowa cywilno-prawna, zobowiazalam sie do zakupu i powinnam zaplacic, inaczej moze mnie pociagnac do odpowiedzialnosci" to co ty , dom czy mieszkanie na allegro kupujesz?? teoretycznie jakaś umowa, ale co myslisz, że po sądach cię bedzie ciągał za starty moralne, bo obiecałaś że jedno g ó w n o kupisz od niego za stówkę czy dwie???

poza tym proponuje przeczytać regulamin allegro zamiast stresować się duperelami

ja kupilam cos zapąłcilam i nie moglam otrzymac towaru i myslisz ze allegro sie tym zainteresowało poweidzieli ze mam sie dogadac ze sprzedawca a jak nei to se mam skierowac sprawde do sadu oni umyli ręce

gfdgddfdggg - DOKLADNIE tak! mi tez sie kazali dogadac. nic innego nie robilam przez prawie 3 m-ce, az w koncu sie wqrwilam i poszlam na policje bo chodzilo o prawie 600 pln i zero dobrej woli ze strony tej osoby. teraz kupuje to samo u innej osoby i okazuje sie, ze to jednak ta sama!!!! od razu napisalam do allegro i do niej i oczywiscie zlewka z obu stron. najlepsza byla policja - zalosne pomioty utrzymywane przez nas a nic nierobiace - powiedzieli mi, ze to jest umowa cywilno-prawna, nic im do tego, przestapstwa nie bylo, sprzedajacy podal prawdziwe dane i mam sie z nim probowac dogadac (sic!) albo isc do sadu. zal i zenada