Czy są tu jakieś samotne i bezdzietne panny po 35 r.ż.?

Mam prawie 36lat i chcę zakończyć mój związek. Czy ktoś ma podobnie?

zakończyć i wskoczyć nowej pannie od razu do łózka a jak się żadna nie znajdzie to zostaniesz z obecną ;)

Wprawdzie jestem biseksualna, ale nie zamierzam póki co wskakiwać nikomu do łóźka, facetowi ani pannie. Zastanawiam się tylko, jak się uspokoić i odnaleźć szczęście w sobie, nie użalając się nad sobą i przejść do porządku dziennego nad tym, że moi równieśnicy mają już poukładane życie, partnerów na ktorych można liczyć i dzieciaczki, a ja nie wiem, czy mi się to przydarzy, czy nie mam na co liczyć. Myślę jednak, że powinnam odejść od faceta, bo zmienił się na gorsze. Męczę się z nim. Mówiłam mu o tym, ale żadnych trwałych zmian nie widzę.

odejdz.. szkoda życia. faceci sie nie zmieniają, im dłużej będziesz tkwila w tym związku, tym więcej swoich lat stracisz. 35 lat... jestes jeszcze młoda kobieta, życie przed tobą!!