Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kolejowachomikowa

Kto rozgryzie? Kto tak ma?

Polecane posty

Gość Kolejowachomikowa

Witam , postaram się Wam streścić to co mnie intryguje,, i to co chciałabym jakoś zrozumieć. Jestem w związku od ponad 5ciu miesięcy , na początku wiadomo było tak że facet mój się starał niesamowicie, teraz ja jakoś muszę inicjować spotkania, chociaż jak już się widzimy to jest taki cudowny ,ale kiedy nie jesteśmy razem rzadko się odzywa (pracuje) , jednak wcześniej też pracował i mógł częściej , mówiąc rzadko mam na myśli kilka smsów dziennie, gdzie ja najczęściej zaczynam.Zmierzam do tego ,że czuję się trochę tak jakby on już miał tego pewniaka , i się nie starał :O a to dopiero 5 mc przecież... czy to u facetów normalne ,że nie przywiązują wagi do pisania ,odzywania się w wolnych chwilach ? dodam ,że jestem atrakcyjna,dbam o siebie, jego koledzy mnie luubią , żeby nakreślić jego charakter mniej więcej to napiszę ,że stwierdził iż nie musi m mówić że mnie "kocha" zbyt często ,, bo przecież raz mi powie i to się nie zmienia... ale kobieta potrzebuje przecież takich czułościi :). Kto mi tu ładnie przedstawi tok rozumowania faceta? jak go tak do szaleństwa w sobie rozkochać? (moje dwa wcześniejsze związki 3 i 2 lata nie miały takich problemów ;) ) mamy po 22 lata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestań inicjować spotkania, nie wysyłaj pierwsza smsów. Wiem, że to może być trudne ale niech on sie trochę postara :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian12345.,94
Facet to urzadzenie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejowachomikowa
Oj ciężko będzie, najlepsze jest to że ja mam tą świadomość, żeby go nie zasypywać wiadomościami , pierwsza nie pisać, ale jak już się nie odzywa cały dzień to nie mogę wwytrzymać :D , wczoraj do niego dzwonię i pytam czy się jutro widzimy ,a on do mnie- zobaczę co da się zrobić, o zgrozo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
czy już dostał to o co mu chodziło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejowachomikowa
Jak byliśmy razem na weekendzie nad jeziorem , i mu tak pod wpływem powiedziałam ,że pewnie teraz mnie rzuci ( wtedy to pierwszy raz zrobiliśmy , znaczy się nie pod wplywem , ale na tym wyjezdzie) , to mu się taaak przykro zrobiło , łzy chłopaczynie do oczu naszły... powiedział -jak Ty w ogóle tak myśleć możesz?- , może nie jest taki najgorszy ^^ , wiem też że go życie pokopało , jakieś dwa lata temu poważnie zachorował, jak jego ówczesna się o tym dowiedziała to go rzuciła w try miga, może on teraz jakieś obawy ma, hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
po co go tłumaczysz - czyny świadczą o człowieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejowachomikowa
Właściwie to tak przed samą sobą próbuję sobie jakoś to tak ułożyć , z takim przypadkiem jak on jeszcze nie miałam do czynienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejowachomikowa
Rozmawiałam o tym z przyjaciółką, ona mówi że nie ma się czym przejmować, że początki bywają takie trudne , że prawdziwie uczucie z czasem przychodzi , ale czy to nie jest tak ,że te początki są najbardziej szalone? że chce się ze sobą spędzać każdą wolną chwilę , myśli się o sobie non stop , a pozniej przychodzi , lub nie takie ustatkowanie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
dalej go tłumaczysz - nie odzywaj się do niego przez jakiś czas - jak mu zależy to sam do ciebie trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvcbcvb
nawet nie masz pojecia jak irytujące jest wiecej niz kilka smsów dziennie od jednej osoby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makatka03
zgadzam się z powyższymi radami - trochę go przetrzymaj, wycofaj się, jeśli mu na Tobie zależy to w końcu się ocknie i pomyśli "o co chodzi, dlaczego nie jest tak jak wcześniej?" przemyśli i sam wróci na "stare tory". Jeśli nie, znaczy, że nie zależy mu aż tak bardzo... polecam książkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makatka03
jeśli chodzi o sms-y...faceci z reguły nie lubią sms-ów tzn. samej czynności pisania. Wolą dzwonić, rozmawiać, generalnie lubią szybką komunikację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejowachomikowa
Wezmę trochę na dystans, będę się powstrzymywać ;), niech widzi że nie ma tak dobrze cały czas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejowachomikowa
Tylko kurcze się boję,że on pomyśli że mi nie zależy już , ale klops ;) głupia jaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są tacy faceci którzy na początku się starają a potem nie a są też tacy którzy na początku się nie starają ale za to potem już tak. Ty masz widocznie ten pierwszy model

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiesz co, postaram się Ciebie zrozumiec...moja siostra ma 21 lat wiec to Twoje pokolenie...i rzeczywiscie sms-y do znajomych w ciagu dnia wysyla wciaz (tego nie krytykuje, takie czasy:)...ja jestem troche starsza, ja uzywam komorki jak mam zalatwic jakos sprawe, dac znac ze zyje, no i pogadac z facetem (ale raz dziennie wystarcza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejowachomikowa
no my raczej opieramy się na wiadomościach , rozmowy rzadziej, a ze spotkaniami tez tak ciężej bo 50 km od siebie mieszkamy ,więc weekendy zawsze , ale w tygodniu , to tylko jeżeli ON ma wolne, o :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvfgbgbg
na to wychodzi, że tobie bardziej zalezy niż jemu....więc on jest pewny swego i czuje się jak po kilku latach małżeństwa :-P.....musiałabyś pokazac mu, ze nie wszystko jest tak na 100%...że przecież jeszcze nie jestes jego żoną...nie staraj się...nie dzwon..nie pisz, a zobaczysz co on czuje do ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejowachomikowa
dodam ,że te spotkania zawsze ja inicjuję jak pisałam ( może go uprzedzam, bo zawwszee już 2 dni wczesniej pytam :D ) , dam mu się wykazać, zobaczymy jak to będzie , zależy mi na nim , wiecie jak to jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejowachomikowa
A teraz pytanie- czy jeśli facetowi zalezy to i tak potrafi się mniej starać , czy to jest jednoznaczne z tym ,że coś jest nie tak ? nie marudzę Wam za bardzo ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejowachomikowa
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×