Nie mam z kim porozmawiac o swoich problemach

Mimo ze mam pelna rodzinę , mamę tatę siostrę, meza dziecko nikt nie chce mnie sluchac.

Jakie masz problemy?

polklocilam sie z mezem, potem przyszla moja matak i zamiast wysłuchac mnie ona caly czas kupia sie na moim dziecku . mowie jej mamo poklocilam sie z kamilem zle mi z tym, a ona zamaist cos mi doradzic pomoc wesprzec wysłucha i zaraz zmienia temat skupiajac uwage na dziecku. Wazniejsze jest dla neij to ze maly jej pokazuje długopis, łyzke niz to co ja do niej mowie zle mi z tym.

Nie wymyslam, mam problemyw zwiazku i pracy.

fajnei jest meic przyjaciolke i porozmawiac po babsku bez dzieci, skupiajac cala uwage na sobie

Mąz jest tylko ze mna na dobre nie na złe. Gdy dzieje sie cos zlego nie mam w nim wsparcia. A mama mam wrazenie ze wogole mnie nie slucha, jakbym mowila do sciany mowie jej o jakis swoich probelmach a ona zaraz zmienia temat np. Wesz mamo dzisiaj w pracy kierowniczka powiedziała ze nam zabiorą premię a ona aha, "kurcze mysle czy faszerwoac kurczaka czy nie dzis na obiad bo ojceic tak lubie." I tak mam od malego

Przyjaciółki tez nie mam, wyjechałyza granice pozzakłądały rodziny zostałam sama

to znajdź sobei kolżankę do zwierzeń, z ktora bedizecie obgadywac mężów :)

wielu ludzi umi sluchac ale niewielu umie dobrze radzic

Z ta premia to tak przyklad, ale np. osotanio ciagle nas strasza ze beda zwolnienia. Maja zlikwidowac firme, szukam pracy i nie moge znalesc, do tego maly za pare dni ma operację no i poklocilam sie z mezem bo chcialam isc do prywatnego lekarza za swoje pieniadze zeby bylo szybciej to zaczal na mnie krzyczec ze akurat teraz kiedy mamy tyle na glowie. No i przychodzi dizisaj moja mama mowie jej ze sie poklocilam o to z mezem itp. a ona "no co tam malutki masz samochodzic" mowie do niej mama potrzebuje rozmowy z toba zle sie czuje po tym jak maz na mnie zaczal krzyczec to sie wkurzyla na mnie i tez nakrzyczała ze ona nie ma czasu teraz , ale z malym dyskutowac na temat jego zabawek czy rysunku to ma...

ja sie pisze mam podobnie tylko że nie zameczam innych a cierpie w milczeniu bo wiem że itak rodzinka ma w dupie co sie u mnie dzieje

i poszla a ja siedze ze lazmi w oczach i sie zastanawiam dlaczego nie mam wspracia w najbliszy , gdy onie potrzebowli wsparcia bylam gotowa sie poswiecic

ale czuje ze jesli dalej bede tak trzymac wszytsko w sobie zwariuje no bo ile mozna borykac sie z problemami w samotnosci psychika siada i tak czuje ze nabawilam sie nerwicy

może jak tez do ciebie dotrze że twoi tez się zbytnio nie interesują poszukasz przyjaciółki kogos kto obiektywnie spojrzy na sprawe ale nie aż tak bliskiego jak w rodzinie

czasami mam ochote uciec stad daleko, zostawic wszytsko no ale mam dziecko i nie moge tego zrobic

ale nie możesz też się narzucać im bo to nie dobrze musisz pojąć że każdy ma swoje problemy swoje sprawy a z koleżanką można wyjsc na kawe i pogadac bez świadków w spokoju potrzebujesz odpoczynku

wiesz no problemy z praca dla obu stron zawsze wiaza sie z duzym stresem niestety dla faceta nawet wiekszym bo to jednak w psychice jest zakodowane ze to wlasnie on jest glowa rodziny i ma zapewnic jej dostatek wiec nie miej tez do niego zalu po prostu na wzajem sie musicie wspierac i pocieszac a napewno wyjdziecie z wszystkich opresji obronna reka

no to jak mam przy swojej rodzinie caly czas sie pilnowac zeby czegos nie powiedziec, udawac kogos kim nie jestem to po co mi wogole to wszytsko. Mowie gdybym mogła wyjechac zostawiłabym wszytsko wpizdu i zaczeła zycie od nowa gdzie indziej

jak dzien w dzien wylewasz z siebei problemy to i rodizna juz nei moze wytrzymać znajdź kolezake neutralną, do spotkan i wygadania

tak trzeba robic ale ty jesteś jeszcze w fazie że myślisz że coś się zmieni sama mam dziecko braci matke meża a wiem ze jak się coś dzieje jestem sama ze wszystkim i to od nas zależy jakie będziemy miały życie głowa do góry

to normalna reakcja na problemy

yama3 ok tylko tutaj z mezem poszlo ze ostatnio mam probelmy zdrowotne dosc powazne i chcialam jak najszybciej udac sie do specjalisty zeby nie bylo za pozno, jestesmy oboje po wyplacie, chcialam za swoje ciezko zarobione pieniadze udac sie prywatnie to tylko 100zł i zasiegnac porady specjalisty a on sie na mnie zaczal drzec ze akurat teraz itp. tak sie sklada ze akurat teraz te problemy zdrowotn sie pojawily probowałam leczyc sie domowymi sposobami, lekami z pateki ale nic nie pomagało .

nieżle masz swoje pieniadze a nie możesz wydać stówki na lekarza co ty nie masz swojego zdania kobieto idz do lekarza i nie patrz na innych to twoje zdrowie.

dobrze ze sa takie miejsca jak to bo zawsze tutaj znajdzie sie ktos z kim mozna pogadac pozalic sie a potem posmiac:-)

Wiem, ale wolen mam we wtorek mama nie moze zostac z dzieckiem a maz musi brac wolne lub sie zwalniac zeby zostac z malym

jestem za nie nalezy oszczedzac na zdrowiu dzis stowa za rok szpital nie ma sie co zastaniawiac

ja jak musze to biore ze soba dziecko jak nie ma innego wyjscia bo jak maz się zwolni tracimy dniówke a babcia pracuje braci nie ma wiec trzeba sobie radzic jakoś

gdzie mieszkasz bo wiesz pilnuje swojego wiec czy bede miec jedno czy dwa to bez roznicy:-)

yama3\ zgadzam sie dobrze ze jest ta kafeteria tutaj czasami trafia sie na fajnych ludzi ktorzy wysłuchaja i doradzą ale czy tak powinno to wygladac za kazdym razem, czy nie powinnismy miec opracia w najblizszych

haha to samo miałam napisać