pokłóciłam sie z siostra czy miałam racje?

ona jechała do miasta, ja umawiałam sie z nią od dawna że z nią jade, a ona 2 godz przed powiedziała, że "nie potrzebuje takich przydupników jak ja". wkurzyłam sie, trzasnęłam drzwiami i powiedziałam że nigdzie z nią nie jadę. Teraz rycze przez to co mi powiedziała i przez to ze nie pojechałam bo miałam sobie zrobnic zakupy, długo na to czekałam. Jednak moja duma nie pozwoliła mi z nią jechać. Ona natomiast przed samtym odjazdem zrobiła wojnę, a mama w kńcu sie na mnie wydarła, że najpierw gadam że jade a potem sie chowam i nie jade. A tamta zła pojechała tym samochodem. teraz sie zastanawiam, czy to nie moja wina, ze może trzebabyło jej nie wkurzać przed odjazdem i mimo wszystko z nią jechać. A wy co byście zrobiły? prosze powiedzcie, nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale jest mi teraz tak cholernie przykro i smutno po tym jak mnie potraktowano:(

hahah masz 14 lat ??

nie 20 a to jest takie śmieszne i dziecinne?

problemów? to sama nie wiesz czy dobrze robisz i obcy ludzie z kafeterii muszą ci to powiedzieć? masz strasznie niskie poczucie własnej wartości. załóż szpile, przefarbuj się na blond, daj jakiemus kolesiowi dupy to od razu na pare godzin poczucie wartości ci sie zwiekszy.

no jestes gllupia wtakim razie i dziecinna...... skoro masz 20lat

nie to jest teraz problemem nr 1. bardzo mi smutno

czemu jestem głupia i dziecinna?

bo ocs takiego sie smucisz glupia..... wez rusz dupe i sama jedz na miacho

a tobie nie byłoby przykro jakby Ci tak powiedzieli? poczułam sie nikomu nie potrzebna:(

bozee czubku... ile razy ja od swojej siostry to slyszalam i jakos chodzilysmy razem bo to zarty a ty wszystko idiotko na powaznie bierzesz.. wez sie w garscccc

dziewczyno, masz 20 lat, jestes dorosłą kobietą a zachowujesz sie jak srednio rozgarnieta 15 latka. Płaczesz w poduszke, strzelasz fochy, histeryzujesz bo siostra cie przydupnikiem nazwala?:D Jak ty sobie radzisz w zyciu, w pracy, na studiach jesli takie sytuacje cie przeciązają psychicznie?

oj nie dziwie sie ze wkurzasz matke i siostre jesli wiecznie taka ofiare z siebie robisz. "Bo poczułas sie nikomu nie potrzebna" :D litosci, kobieto. O ile u nastolatki rozhwianie emocjonalne jest usprawiedliwione to u dorosłej kobiety juz troche dziwi... Nie potrafisz sie odgryzc na głupi tekst siostry? I robic swoje a nie urzadzac sceny jak 2 latka w sklepie z zabawkami. W pracy mało kiedy szef i wspolpracownicy sa dla nas mili, trzeba sobie radzic z krytycznymi uwagami, czasami bezpodstawnymi zaczepkami i pretensjami, a jakos trzeba zawsze trzymac pion

w takim razie jedz do miasta PKS-em :)

no to wyszło że jestem debilem a ona dobrze robi poniżając mnie