Spotkanie w saunie

Dzisiaj w siłowni był gośc (40lat) ze swoją "młodszą koleżanką"(20-22 lata). Siedziałam z nimi w saunie i miałam przyjemność wysłuchiwania ich wciagającej rozmowy: Ona co chwile cos miałczała do niego niezrozumiała, jakieś pojedyńcze słowa: Misiu, słyszysz co mówie? Słyszysz co mówie? i tak co chwile, on ciagle stękał, jęczał, wzdychał, milczał i ją ignorował zupełnie. Aż po chwili wydarł się: "Nikt Ci k**wa za gadanie nie płaci!" i wyjął telefon!!! dzwoni!!! "Agencja? Pytam czy to agencja!!! Na 17 moge być? Bede!" Komedia Wyszłam bo z mojego relaksu nici zreszta zaczełam sie niepotrzebnie zastanawiac nad istotą związku Prosze nie usuwać tego postu z łaski swojej, zajmijcie sie lepiej podszywami