Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to możliwe?

czy zdrada może naprawić zwiazek?

Polecane posty

Gość mam pytanko techniczne
czy a ta kurwa jeszcze ciagle zachwyca się wyłącznie chujami-monstrum za szlabanem? dlatego nie potrafisz zrozumieć, że można się zachwycić realnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
czy nie rozumiesz, że długość i grubość realnie zależą od odległości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
leciałaś kiedyś samolotem patrząc z góry na swojego szefa? czy nie zrobił się taki maciupeńki, a ty taka wielka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
czy nie stałaś się wielka plując na innych z bezpiecznej odległości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
i to się nazywa czy nie stać cię na własne zdanie? czy "tak właśnie jest jak mówi" jest twoim jedynym głosem jaki jesteś w stanie samodzielnie wydać? czy nie lepiej godnie milczeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
jaktomożliwa, to dobrze, że rozmawiacie. ale...... ja uważam (uwzględniając inne topikowe głosy), że rozmowa może być pieprzeniem trzy po trzy, ale nie w sytuacji w jakiej oboje się znaleźliście. Tak mi się wydaje, że powinniście sobie jednak sporządzić jakiś konspekt waszych rozmów. Tu pozwolę sobie nawiązać do wypowiedzi Pallikota. "1. Czy nadal chcesz być z mężem." - a on nadal bez żony? "2. Czy wyszłaś za niego z uczucia, czy pod presją." - brońciępanieboże przed poruszaniem podobnych spraw!!!!!!! Jakie to, do qrwy nędzy, ma znaczenie DZISIAJ????????? "3. " - wobec mojej opinii względem 2. jest tylko BEZPRODUKTYWNYM NAKRĘCANIEM SIĘ i nie służy niczemu ani nikomu. "4. " - nie wymaga żadnej dyskusji. "5. Decyzję podejmujesz sama" - gówno prawda! Bez względu na wpływanie wpływów decyzja powinna zostać podjęta WSPÓLNIE. W związku z powyższym, wasz konspekt powinien za punkt wyjścia przyjąć GRUBĄ KRESKĘ. Co było a nie jest........ I najpierw powinniście ustalić czy jest to dla was do zaakceptowania i czy w pełnym zakresie, czy też wyjęte spod tej reguły muszą być jakieś obszary. Jakie dla kogo? To powinno stać się punktem wyjścia. Dopiero po ustaleniu tego (wraz z protokółem rozbieżności) można myśleć o innych punktach..... Prezentuję SWOJE SUBIEKTYWNE zdanie, niezależnie od tego czy doszedłem do niego pod wpływem czegoś lub kogoś czy też SAM WYBANIOWAŁEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
i coś ku pamięci.... jakiś kombatant II wojny światowej, podczas SWOJEGO święta poczuł się obrażony CHAMSKIM ZACHOWANIEM grupy poszczekujących (wcale nie a propos) piesków. Powiedział o tym głośno. I co? Został błyskawicznie NEGATYWNIE ZLUSTROWANY przez zaprzyjaźnionych pieskom pamiętliwych, którzy mieli w dupie jego przeszłość DOPÓKI im się NIE NARAZIŁ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
coś pesymistycznego.... jaktomożliwa, już zawsze będziesz się bała pogonić jakiegoś kundla, który będzie cię szarpał za nogawkę, bo przecież może być kumplem kogoś, kto o tobie COŚ wie. ale i coś optymistycznego.... może więc lepiej załatwić TO raz na zawsze? Proponuję GRUBĄ KRESKĘ na wszystko (bezwyjatkowo)! I rozpoczęcie jeszcze raz. .....co wcale nie wyklucza jeszczeraza z tym, z kim coś się już kiedyś nie udało...... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Mówiąc wprost. Najwyższa już pora na zaproponowanie mężowi GRUBEJ KRESKI. Tylko wtedy można zacząć jakieś negocjacje. Tak wiem, wiem... zaraz wyjeżdża.... i wszystko wróci do NORMY. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
"Chcesz czułości i przytulania, idź do męża. Albo znajdź sobie faceta tylko do sexu." czy czułość i przytulanie są przypisane wyłącznie mężowi? czy jedyną alternatywą dla braku czułości ze strony męża jest znalezienie faceta tylko do seksu? dlaczego nie tylko do czułości i przytulania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do technicznego
Masz pojęcie o tym co czytasz jak świnia o smaku czekolady, albo jaka jest różnic pomiędzy wizją Pierra Cardena i Coco Chanel. Ale produkuj się dalej bezmózgowcu. Produkuj. Twoje słowa to jak połknięty przez kogoś pokarm i zwrócony na glebą. A ty zjadasz to ze smakiem delektując się jego smakiem. Świnia też ryje w gównie poszukując co jeszcze z tego można połknąć. Ty podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
a tak bardziej technicznie to co chciałaś powiedzieć? czy chciałaś mi wyjaśnić dlaczego kobieta pragnąc tylko czułości i przytulenia potrzebuje faceta tylko do seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
"Masz pojęcie o tym co czytasz jak świnia o smaku czekolady" czy mam przez to rozumieć, że ty wiesz co czuje świnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
"ty zjadasz to ze smakiem delektując się jego smakiem" w przeciwieństwie do ciebie, która zjadasz ze smakiem z wyraźnym niesmakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
"Ale produkuj się dalej bezmózgowcu. Produkuj." czy mózgowce nie przeceniają swojej inteligencji, która podpowiada im, że wystarczy nie pozwolić, żeby ktoś zrobił? a może idą dalej i myślą, że jeżeli nakażą to inni przestaną robić? czy to rzeczywiście działa tak prostacko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko psychologiczne
czy kiedy masz problemy z odpowiedzią na pytanie zawsze reagujesz atakiem z taką ponadstandardową agresją? wyluzuj ja nie oczekuję od ciebie niczego szczególnego wiesz, to odpowiesz nie, to może odpowie ktoś inny lub też pozostanę w niewiedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBRRRRRRRRR
ble ble ble ble - jak dzieci jak dzieci :). Odniosę sie do dziecka i do odniesień z tym związanych. Dziecko nie jest sposobem na złe stosunki z partnerem aleeeeeeeeeeeeee jak nic cementuje związek. Powiecie mi że to okropne że ................ ale czy szafowanie dzieckiem jest takie rzadkie? NIGDY NIE NALEŻY SKAZYWAĆ DZIECKA NA BYCIE LEKARSTWEM NA ZŁO postawa jaktomożliwej do dzieci świadczy o jej emocjonalnej silnie ograniczonej samooceny (złotko nie decyduj się na nie bo w tej materii sama jesteś jak dziecko). dziecko jest takim samym środkiem a może nawet lepszym do utrzymania związku jak " na dobre i na złe" wypowiadane przez kochające się osoby. Jeśli już jest jest ogromnym in plus na pozostanie razem. Masz córeczkę a tu okazuje się że żonka nagle zrywa zasady kontraktu jakie podpisaóą z tobą na ślubnym kobiercu. Mówiesz jej dojdzy do złotego środka ustalmy coś ona na to zmieniłam się zaakcepyuj moją zmiane. ty mówisz nie mogę skarbie ( nie dochodzicie do konsensusu) co przemawia za tym aby nie odejść od żonki mimo jej niepodważalnego zerwania kontraktu? właśnie twoja córeczka bo ojciec poświęca własne ja dla osób mu najbliższych . Więc dziecko to zajebisty klej do układanki pt: małżeństwo. I broń boże nie myśl franki że moje słowa kieruje do ciebie i w oparciu o twoje wpisy ponieważ przeczytałem te kilka stron strasznie pobieżnie i z pewnym wstydem przyznaję niezagłębiawszy się w nie za bardzo. Co do palikota chłopie ten topik dawno już przestał pytać o to czy zdrada może naprawić związek. On żyje własnym życiem i oddycha już innymi sprawami Miłego dnia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
BBRRRRRRRR Niestety Bronku przyznaję ci rację. I to całkowitą. Autorka faktycznie pomimo 30 lat życia jest dzieckiem o mentalności 12 latki. zbyt rozchwiana emocjonalnie i psychicznie. daje się nie dostrzegać powagi sytuacji i tego że jest jeszcze żoną i tego że zdradziła. Dla niej cała ta sytuacja jest zbyt abstrakcyjna. Jej stwierdzenie i oczekiwanie na to by ktoś za nią podjął decyzję....... Ona myśli jak małe dziecko, że mąż nie zauważy rozbitego wazonu. Pewnie przyjmie do wiadomości że to krasnoludki je zbiły. Fakt pozostaje faktem. Wziął ją za żonę taką jaka była, a ona zmieniła reguły gry w trakcie rozgrywki, więc zmieniła słowa przysięgi. Przecież ona już nie jest dla niego podporą, celem i przyszłością. Ona stała się jego WROGIEM. Bo tylko wróg przygląda się konającej ofierze z uśmieszkiem :) albo :P na ustach i czeka na jego zgon. Autorka nie tylko zdradą pogrzebała związek. Ona grzebie go przez cały czas. Brak sprecyzowanej odpowiedzi o los ich dwojga. Zachwyt nad kochasie. Staranie się o poprawny wizerunek układów z kochasiem, przy jednoczesnym braku poszanowania dla męża. Mam na myśli tylko SZACUNEK a nie bałwochwalcze traktowanie. Więc nad czym się tu rozwodzić. Prawie wszyscy jednogłośnie pisali. KOCHASZ - RATUJ CO SIĘ DA. !!!! NIE KOCHASZ - POWIEDZ PRAWDĘ I ODEJDŹ !!!! A ona co ? Ona stawia mu warunki by się zmienił. Gdy brali ślub wcale jej nie przeszkadzał jego charakter i teściowa. Wtedy wszystko było wspaniałe. A teraz ? Teraz ona chce faceta zwalić na podłogę. Sprowadzić do parteru. Ona mu każe się zmienić. A sama pozostaje jak była. Rozkapryszona, głupia i niemyśląca o konsekwencjach swoich czynów. Nie ja mu nie powiem, ja go nie kocham, jego matka jest jędzą......\ Masz rację Bronek. BLE,.... BLE,..... BLE,..... BLE,.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to mozliwe?
palikot nie zmyslaj przed slubem bylo jasno ustalone, co i jak z jego mamusia i siostrami Powiedzial, ze sie ze mna zgadza, bo widzi jakie sa itd i ze mam racje, bo nie sa one do zycia znosne itd to on zmienil zasady w trkacie gry! to on wbrew ustaleniom przed slubem WYJECHAL PONOWNIE PO SLUBIE ZA GRANICE TO ON WPUSCIL MAMUSIE I SISOTRY W NASZ ZWIAZEK WBREW USTALENIOM sprzed slubu obecnie - nie odzywa sie do mnie od wczoraj, bo sie poklocilismy Dwa razy wyciagalam reke do zgody Jednak widze, ze on bedzie jak jego rodzice - potrafili ze soba 2 lata nie rozmawiac czy cos kolo tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
bronek, "Dziecko nie jest sposobem na złe stosunki z partnerem aleeeeeeeeeeeeee jak nic cementuje związek." Ludzie raczej mówią, że jest związku DOPEŁNIENIEM. I mnie blizsza jest ta wersja. Wybacz, ale jednak cementowanie kojarzy mi się bardziej z jakimś łataniem. Myślę, że nie tylko mnie. Dlatego włos mi się jeży kiedy temat dziecka pojawia się w kontekście antidotum na ROZPIERDALAJĄCY się związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Więc dziecko to zaj**isty klej do układanki pt: małżeństwo." Słowo klej też mi się nie podoba. Ten cement, ten klej kojarzą mi się jednak z jakimiś NAPRAWAMI. Wolałbym raczej postrzegać dziecko jako dodatkowe powiązania w związku, wzmacniajace a nie sklejające coś co już przestaje się kupy trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Pallikocie, generalnie mówisz normalnie. ale.... "Przecież ona już nie jest dla niego podporą, celem i przyszłością." Czy kiedykolwiek oczekiwał tego od niej? NIC na to nie wskazuje. A więc ona NIGDY nie była. Dlaczego twierdzisz że "już" nie jest? A jakby nie dała dupy temu kochasiowi, to "jeszcze" by była? "Ona stała się jego WROGIEM. Bo tylko wróg przygląda się konającej ofierze z uśmieszkiem :) " Chyba nie masz jednak na myśli jej emotikonów???? Myślę, że INFORMACJE, zarówno o KONANIU jak i o OFIERZE są przedwczesne..... Trochę mi to przypomina obronę MATKOIOJCOBÓJCY, który prosi WYSOKI SĄD o uwzględnienie faktu, że jest SIEROTĄ. Zarzucasz jaktomożliwej "Brak sprecyzowanej odpowiedzi o los ich dwojga.". A skąd, do qrwy nędzy, może ona znać tę odpowiedź, jeżeli "jedno z dwojga" skutecznie jej udowadnia, że ON ma inne PRIORYTETY niż ONA. A plany? (ch.u.j. ci do tego - tak praktycznie brzmi jego odpowiedź). "Zachwyt nad kochasie." - tego zarzutu to nie potrafię zrozumieć. Co jest w tym nienormalnego, że człowiek może się zachwycić czymś mężopodobnym z powodu owego męża braku? "Staranie się o poprawny wizerunek układów z kochasiem, przy jednoczesnym braku poszanowania dla męża." - widocznie REALNE CODZIENNE układy są dla niej ważniejsze, niż ABSTRAKCYJNY szacunek dla URZĘDOWEGO AUTORYTETU. Czy tylko dla niej? Myslę, że wątpię...... Autorytetu nie nabywa się za pomocą papierka...... Na autorytet TRZEBA zapracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
Strona 1 topiku..................... """Wiem, ze maz to dobry czlowiek, ale niestety slaby, i ulega ..... Poznalam kogos, kto okropnie sie mna zafascynowal, szalal za mna, zauroczony na maksa i dalam sie uwiesc po prostu, nie szukalam, nie podrywalam, sam przyszedl do mnie Czysty przypadek, ze trafil na mnie uleglam po ok 2 miesiacach Przemyslalam sobie i doszlam do wniosku, ze mam 30 lat, za 10 lat juz chtnych tak na mnie nie bedzie nie to cialo, nie ten wyglad a co bedzie jak sie dowiem """" Ale ktoś tu jest zakłamany. To w którym miejscu piszesz prawdę, a gdzie kłamiesz. KŁAMIESZ NA KAŻDYM KROKU W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM. KŁAMIESZ I TU W TOPIKU. OSZUKUJESZ NIE TYLE NAS< BO MY TO PRYSZCZ, oszukujesz meza, a co najmieszniejsze SIEBIE. Klamiesz i oszukujesz. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Panie Pallikocie, biedny z Pana człowiek. Też Pan SKREŚLASZ DOKUMENTNIE ludzi, którzy czasem są "za a nawet przeciw"? Słuchaj, słuchaj i jeszcze raz słuchaj....... Pozgarniaj to wszystko do kupy i .... zauważ, że człowiek chociaż AŻ jest TYLKO człowiekiem. Dziwię się, że wytaczasz ARMATY aby UDOWODNIĆ dwunastolatce jaktomożliwej, że kłamie. Ona tylko, jak NORMALNY człowiek, który znalazł się w sytuacji MOCNO NIETYPOWEJ, miota się. Od ściany do ściany. Ty przecież już ją ZDIAGNOZOWAŁEŚ. I jako ten DOROSŁY powinieneś wiedzieć..... wiedzieć, że są takie stany....... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
To było tak na marginesie. A tak na serio, to jakie kafeteryjne kłamstwo jej zarzucasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Wiem, ze maz to dobry czlowiek, ale niestety slaby, i ulega ....." - w którym miejscu to odszczekała? "Poznalam kogos, kto okropnie sie mna zafascynowal, szalal za mna, zauroczony na maksa" - jakie inne jej słowa były sprzeczne z tymi? "dalam sie uwiesc po prostu, nie szukalam, nie podrywalam, sam przyszedl do mnie Czysty przypadek, ze trafil na mnie uleglam po ok 2 miesiacach" - w którym miejscu napisała inaczej? "Przemyslalam sobie i doszlam do wniosku, ze mam 30 lat, za 10 lat juz chtnych tak na mnie nie bedzie nie to cialo, nie ten wyglad" - nie wiem czemu akurat to miałoby być kłamstwem??? To już NIESTETY :( koniec twoich cytatów. Co skłoniło cię do zadania DRAMATYCZNEGO pytania "w którym miejscu piszesz prawdę, a gdzie kłamiesz"? Kończysz słowami "To wszystko.". Dla mnie to jeszcze NIC. "KŁAMIESZ NA KAŻDYM KROKU W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM. KŁAMIESZ I TU W TOPIKU." Panie Pallikocie, albo WYKAŻ, że jaktomożliwa kłamie, albo uznam cię za OSZCZERCĘ!!!!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Panie Pallikocie, mam świadomość tego, że to co zrobiła jaktomożliwa jest czymśnajgorszym co może zrobić ŻONA. Ale wysnuwanie z tego wniosku, że jak zrobiła toconajgorsze, to zrobiła i inne świństwa jest tylko OBRZUCANIEM BŁOTEM, dopóki nie przedstawi się faktów pozwalajacych na "podejrzenie graniczące z pewnością" co do innych świństw! Pan takich faktów nie przedstawiłeś. Co mam myśleć o Panu? bez wzgledu na to co myslę o..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Wiesz Pan, Panie P. Dlaczego uważam ten topik za wciąż interesujacy, POMIMO wyczerpania tematu? Bo pokazuje jak łatwo obwinia się ludzi ZA WSZYSTKIE GRZECHY ŚWIATA, tylko dlatego, że znalazło się na niego JAKIEGOŚ haka? Nawet popełnienie czynu ZŁEGO nie czyni jeszcze człowieka ZŁYM. Ja tak uważam! A Pan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
No i jeszcze to też strona 1........................ """""Wiem, ze maz to dobry czlowiek, ale niestety slaby, i ulega ..... Poznalam kogos, kto okropnie sie mna zafascynowal, szalal za mna, zauroczony na maksa i dalam sie uwiesc po prostu, nie szukalam, nie podrywalam, sam przyszedl do mnie Czysty przypadek, ze trafil na mnie uleglam po ok 2 miesiacach Przemyslalam sobie i doszlam do wniosku, ze mam 30 lat, za 10 lat juz chtnych tak na mnie nie bedzie nie to cialo, nie ten wyglad a co bedzie jak sie dowiem ,ze mazulo dalej szuka wrazen na boku, ja 40 na karku i poczucie krzywdy masakryczne, szanse na odegranie sie prawie zadne (wiek dla kobiet nielaskawy) i frustracja i poczucie krzywdy i niezadowolenie z zycia no mam satysfakcje i dobrze mi z tym nie czuje sie jak ostatnia "c*pa" "oferma" spotykajac jego "dawne zdobycze" A uwierzcie mi nie ejst milo natykac sie na zdobycze swojego faceta, ktore sie wam smieja w twarz .... teraz rachunki wyrownane, ja czuje sie silna, a mazus cos wyczul (zmiane w moim zahcowaniu, podejsciu) i lasi sie jak kundelek ok, zobowiazanie nadal jest, nie zostawiam go, nie porzucam Jak pisalam maz jest dobrym czlowiekiem, tylko slabym Zatem zrobilam cos dla siebie, zeby nie czuc sie pokrzywdzona, co chyba tez pomoglo zwiazkowi Bo zla, z poczuciem krzywdy zapewne nie wplywalabym dobrze na zwiazek Wstrzasnieta skoro takie masz poglady to jakie widzisz lepsze inne rozwiazanie w takim przypadku - maz dobry czlowiek, ale slaby i zdradza Co bys zrobila? pokornie czekala az zmadrzeje? chcialam zostwic meza, ale powiedzial, ze nie ma nikogo na kogo moze liczyc, zrobilo mi sie go zal A facet od seksu polubilam go bardzo i gdyby nie maz to chcialabym z nim byc bo mi bardzo odpowaida nie tylko w seksie (ale zakoncze ta znajomosc, zeby nie stala sie nikomu krzywda) z jednej strony zaluje seksu z innym, bo zlamalam swoje zasady, przestalam byc "wyjatkowa" uczciwa krysztalowa itd zdrugiej strony, juz sie nauczylam, ze bycie takim "wyjatkowym" sie nie oplaca, inni tylko na tym korzystaja .... no i oddalam mezowi za to co mi zrobil i wiem ,ze seks moze byc zaj**sity Z mezem taki cudowny nie jest Nie wiem o co chodzi, ale z tym nowym jest lepszy duzo Moze rozmiar? moze technika? nie wiem, ale na sama mysl o nim mi goraco sie robi ja licze, ze pomoze to mi Wiem, ze to nie jest dobre Ale nie wiedzialam co moge innego zrobic Teraz mysle, ze powinno byc w zwiazku ok Mam nadzieje, ze kochanek sie nie zakocha we mnie i bez zalu pozegnamy sie Poczucie krzywdy by mnie w końcu zniszczyło Nie chodzi o poczucie wartości własnej wiem oile jestem warta Ale faceci niestety sa tacy, ze mogą mieć cud kobiete, a i tak skuszą się na odmianę ... kochanka zaś teraz usiłuje zniechęcić do siebie Napisalam mu smsa, - dlaczego jestes taki slodki? brakuje Ci seksu? a moze szukasz nowej d**y? zawsze to odmiana jakas myslalam, ze sie obrazi nie obrazil sie zalezy mi na mezu Bo jako czlowiek pasuje mi idealnie, podobne poglady mamy, podobnie lubimy spedzac czas, moge na niego liczyc w sprawach zyciowych, wiem ,ze jakbym miala problemy to rzuci wszystko, zeby mi pomoc """""""" Tak to leciało "w pierwszych słowach w tym topiku"" To są jej wypowiedzi zaraz po wyprowadzeniu ciosu. PRAWD CZY FAŁSZ ? Oczywiście teraz. Więc jak to było naprawdę nie trzeba więcej maglować. Pani się znudziło i dała doopy facetowi, który ponawijał jej makaronu na uszy. Bo to kochaś ją nadział na swoją dzidę, autorce tak to zasmakowało :P Więc nas starych wróbli nie nabierzesz teraz na końskie gówno. Prawda "aniołku" ? A może jeszcze jeden rozchodniaczek w kroczek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Czy DALEKO POSUNIĘTA EKSPIACJA jaktomożliwej spowoduje, że będzie mogła doznać ZASZCZYTU podania jej przez Pana ręki......? Myśle, że wątpię........ Dla Pana będzie tylko DOWODEM, że jest KURWĄ NIEGODNĄ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×