PMS w czasie brania tabletek :P Ale jak to :P

Biorę Mercilon od 3 miesięcy, zero skutków ubocznych oprócz...płaczliwości w przerwie7-dniowej:D to naprawdę straszne, miewałam humorki bez tabletek,ale teraz płaczę z byle podowu, teoretycznie nie powinno byc to mozliwe, czy to placebo? sama sobie wmawiam?:D

ja też biorę mercilon i też mam płaczliwe momenty w przerwie siedmiodniowej. tłumaczę sobie to tym, że po odstawieniu regularnej dawki hormonów ich poziom się zmienia, wywołuje okres, a przy okazji płaczki:) aleto tylko moje domniemania nie poparte opinią np lekarza

znalazlam wypowiedz niby ginekologa,ze rzeczywiscie, poziom hormonow sie zmniejsza w przerwie i pms moze wystepowac:) to dobrze, chociaz z drugiej strony wolalabym tego nie miec,ale nie chce na razie zmieniac tabletek

ja mam dokladnie to samo:D tyle,ze nie dosc,ze jestem placzliwa to sama siebie nie umiem zniesc:P

przy kazdym tabletkach zmienia sie poziom hormonow w przerwie wiec ich zmiana nie wiele pomoze

ale tabletki trzeciej generacji bierze sie przez chyba 26 dni,a 2 są placebo, wiec pms nie zdazy wystapic

oj, dopasowanie dobrych tabletek jest trudne. a skoro jedynym skutkiem ubocznym jest płacz i obnizenie nastroju jedno- czy dwudniowe to chyba nie jest najgorzej... a przy okazji przeczyszczą ci się kanaliki łzowe:)

hehe cale zycie bywam nadwarzliwa,wiec czyszcza sie dosyc czesto,ale tylko podczas pms sama widze z jak durnych powodow:D wlasnie przez te trudnosci z dopasowaniem nie chce zmieniac, no i cena mi tez odpowiada, co prawda wolalabym placic np 8 zl jak za microgynon,ale tak starych tabletek sie boje