kiedy zauwazylyscie najwieksze zainteresowanie wasza osoba wsrod mezczyzn?

ile mialyscie lat?

5-6 ;)

nigdy

16 , wtedy sie zaczelo ale niestety same stare dziady

5-6?strsznie wczensie:P ja mialam takie etapy,co pare lat, ale chyba wlasciwie teraz czuje sie najlepiej sama ze soba, i widze spojrzenia mezczyzn, choc moze tak tylko patrza, bo nie zagaduja oczywiscie, ani nie mam adoratorow. mam 24 lata.

nie no, tak serio to chyba jak miałam 17, ale to dlatego że byłam wtedy chuda i ubierałam się w krótkie spódniczki itd.

hhgfd-teraz juz sie tak nie ubierasz?

jak zaczęłam studia....

chyba miałam wtedy 16-17 lat, nie wiem w sumie, ale młoda byłam, a oni sporo starsi

W wieku 33 kat:) mam 35:)

13- 17 l;at- na pewno, miałam bardzo duże powodzenie teraz chyba nie mam, ale może nie zauważam, bo mając 17 lat poznałam swojego teraźniejszego męża

15 chyba

30, koniec swiata z tymi facetami :)

To dziwne, ale największe zainteresowanie odczułam będąc w 2miesiącu ciąży. Nie miałam jeszcze wtedy brzuszka rzecz jasna, a mężczyźni na ulicy pożerali mnie wzrokiem, koledzy w pracy inaczej zaczęli patrzeć, mój przyjaciel wyznał mi że jestem cholernie seksowna i nie mógłby mi się oprzeć:) to było naprawdę zaskakujące. Ehh te hormony w ciąży:)

nigdy :O

Od 20tu do teraz (22) czyli od czasu kiedy mam faceta...jakoś dziwnie się za mną uganiaja od tamtego czasu.

drugi rzut kolo 30tki i trzeci na poczatku ciązy

14-15 ;)

Wtedy się zaczęło. Aczkolwiek wtedy jeszcze nie wiedziałam o co chodzi. Najprzystojniejszy chłopak z imprezy osiemnastki kuzynki wyciągnął mnie na bok i całował. :P Potem na kolejnej imprezie rodzinnej chłopacy z tamtejszej okolicy jechali za moimi rodzicami, aby dowiedzieć się gdzie mieszkam. Miałam jakieś 14 lat. A tak naprawdę zdałam sobie sprawę z mojego powodzenia jak miałam 15 lat i zaczęłam liceum. Wtedy chłopacy oblegali mnie na każdej przerwie jak jakiś cud świata. Wiecznie spóźniałam się na lekcje. Nawet kazali mnie pozdrowić przez nauczycieli i inne dziwne historie były...

okolo 27 roku zycia:) teraz mam 29 lat i widze ze jeszcze wieksze mam powodzenie. ale chyba dlatego ze z wiekiem coraz lepiej sie czuje ze swoim cialem nie dlatego ze chudne czy cos, ale jestem go bardziej swiadoma i nie wiezylam ze im starsza tym lepiej ale tak jest :)

Ja mam tak jak poprzedniczka. Mam prawie 26 lat i im starsza się robię, tym coraz bardziej pewna siebie, mądrzejsza i coraz bardziej dbam o swój wygląd i zdrowie. Szczerze, odkrywam w sobie kobiecość, staram się ją podkreślać, ładnie się ubierać, czesać itd. Jeszcze 2 lata temu tak nie miałam i byłam skromna, nieśmiała, nie myślałam o strojeniu się, zależało mi na wygodzie. Powodzenia takiego jakie mam teraz, nie miałam nigdy, chociaż zawsze był jakiś adorator. Mam stałego narzeczonego od kilku lat, którego nigdy nie zdradziłam i którego kocham , i który mnie kocha :) I wiem, że kocha się we mnie, bo mi to wyznał, kolega z pracy (żonaty!!! i starszy o lat 15,o zgrozo), ale nie tylko dlatego, że mu się podobam, ale zna mnie i uważa mnie za dobrą, wrażliwą dziewczynę. Zauroczył się we mnie facet którego poznałam na wakacjach i stwierdził, że chciałby mieć taką żonę. Jakiś inny koleś też na wakacjach zagranicznych, składał niemoralne propozycje, ale nie skorzystałam oczywiście. Inny kolega z pracy, podobno, wypytywał się swojego kolegi, który jest moją rodziną, o to czy mam kogoś, bo chyba był zainteresowany mną. Jeszcze inny kolega coś ostatnio często do mnie przychodzi do pokoju i nie wiem czy to tak z sympatii czy jak. W zeszłym roku też spodobałam się jakiemuś młodemu pracownikowi innego wydziału, bo zaczął się mnie wypytywać o różne rzeczy, okazywać zainteresowanie, chciał się umawiać itd. Do kolegi z pokoju przychodził pewien starszy pan, który bardzo mnie komplementował, chwalił za 'piękny uśmiech', włosy, ogólnie za wszystko, że jestem ładna, miła, że mi dobrze z oczu patrzy itd. Nie jestem pięknością, ale chyba totalnym brzydalem też nie ;) Bardzo o siebie dbać zaczęłam dopiero, kiedy znalazłam obecną pracę, w urzędzie. Tu kobiety o siebie dbają, więc i ja zaczęłam, ale bez przesady oczywiście. Np. zaczęłam dużo częściej nosić sukienki/spódnice, wyższe buty, robić delikatne makijaże, malować paznokcie, zrobiłam sobie delikatną trwałą na włosy, zaczęłam nosić biżuterię, starałam się nosić ładne, eleganckie, kobiece ubrania itd. itp. Poza tym, dopiero niedawno, nauczyłam się życiowego optymizmu, zaczęłam się uśmiechać, przestałam być ponura/poważna/smutna, zaczęłam optymistycznie myśleć o wszystkim :) To też bardzooooo pomaga.

Od 3 gimnazjum - nie chce mi się liczyć ile wtedy ma się lat. Zgadzam się z poprzedniczkami - im robię się starsza typ pewniejsza swojej atrakcyjności i umiejętności jej zaakcentowania.

jestem chhhopakiemmm;) P.s. Podsyłam dwie nowe piosenki Marty... http://youtu.be/3dxd0t5_tAE http://youtu.be/n-hi6eGY0ZE Jeśli Ci się spodobają... podaj dalej ;) Jeśli nie... to po prostu... ...stosunkowo udanej nocy :)

Dopiero od kilku lat ( zaczęło się jak miałam 17 lat). I ciągle zainteresowanie rośnie, ale to chyba każda dziewczyna tak ma. Z wiekiem nabiera się pewności siebie i powodzenie wzrasta.

ja jak mialam tak 18-19 lat, dzis mam 27 i tak jak fqwafAW napisala, ze im kobieta starsza tym bardziej pewna siebie i swiadoma swojego ciala, teraz tez duuuzo facetow sie ugania:) wiecej niz jak bylam mlodsza, ale patrzac na siebie to kiedys nie bylam taka ladna :P:P:P a dzis sie sobie podobam :P

24. Czas dziala zdexydowanie na moja korzysc, bylam brzydkim kaczatkiem.