Pożądanie pożądane.

ani z jednym, ani z drugim. Tak mi się napisało;)

widzisz, bo warto się jednak na początku dogadać, mówię to z własnego doświadczenia, bo potem w małżeństwie coraz trudniej mówić o sprawach intymnych, gdy namiętność wygasa, to normalne, więc jak się zawczasu pewnych rzeczy nie ustali to potem bardzo trudno wprowadzić jakieś zmiany. Musi miedzy ludźmi iskrzyć, musi być otwartość, potrzeba smakowania... dla mnie zawsze kobiece ciało jest cudem, którym się uwielbiam delektować, ale też mam swoje oczekiwania fantazje, na których spełnienie w małżeństwie się nie odważyłem. A są na tyle silne, że jednak spełniam je "na boku". Dlatego, zanim do tak drastycznych rozwiązań się posuniesz, lepiej załatw sprawy na początku.