Moje ucho....

Witam... Mam problem z uchem. Otóż od kilkunastu dni boli mnie ucho. Nie jest to bol jak przy ,,przewianiu'' tylko inny... dosc silny. Przez 3 dni zakrapialam ucho OTINUM ale pomoglo tylko na chwile. Teraz gdy leciutko wkladam patyczek kosmetyczny zeby oczyscic np z wody po kapieli to widze krew. patyczek jest dosc mocno zaczerwieniony. Malo tego gdy wstaje rano to ucho mam zatkane i nic nie slysze. Pomóżcie. Co to moze byc?

pomocy... możę to wina moje psa burka,jamniczka,który pchał mnie w ucho, gdy ja sobie waliłam palcóweczkę, ach jak bylo to podniecające,robimy tak przynajmniej raz w tygodniu.

Idiocie który sie podszywa życze tego co ja przezywam w tej chwili... Tylko ze zdwojoną siłą. Jaja rób sobie z rodziców, rodzenstwa a nie z ludzi którzy maja problem....

A wracając do tematu chciała bym dodać ze dzisiaj cały dzień ucho mialam zatkane. Kompletnie nic nie słyszałam. Okropne uczucie.

Moim zdaniem powinnaś udać sie do specjalisty. Laryngologa. Zrobi ci czyszczenie uszu pod cisnieniem (bezbolesne). Jesli nie pomoże to podejrzewam ze mozesz miec polpa. Ale to juz powinien lekarz stwierdzic. Nie ma co czekac. Idz do specjalisty

Moja siostra też ma problemy z uszami, nawet niekoniecznie wtedy, gdy jest przeziębiona. Po prostu chyba już tak ma. Laryngolog nie powiedział Jej nic specjalnego - po prostu co jakiś czas musi chodzić na płukanie uszu. Bardzo jej to pomaga.