Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ivella

nie wiem jak zerwać zaręczyny

Polecane posty

Znam ta historie az za dobrze... Niestety od tej drugiej strony. Moj pierwszy chlopak, narzeczony, bylismy razem 5 lat. Wyjechal na wakacje do pracy i stwierdzil, ze mimo, ze kocha, bo nie watpie w to, ze tez kochasz swojego... Nie byl gotowy na malzenstwo itp. Oczywiscie byl placz, lament i zalamka. Ale po roku oboje stwierdzilismy, ze byla to dobra decyzja. Mamy ze soba dobry kontakt, byla mysl o powrociePogadaj z nim jak najszybciej, bardzo mozliwe, ze za jakis czas wrocicie do siebie. choc pamietaj, ze odgrzana zupa nie smakuje juz tak samo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
ivella dno i wodorsty plus 5 metrów mułu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz
Ja i moi kumple uwielbialiśmy ruchać podczas studiów panny na wzór autorki, które przyjeżdżały z małych miejscowości do wawy uczyć się bądź pracować. Najlepsze i najłatwiejsze były oczywiście na SGGW. Piękne czasy :D. Do tej pory w klubie się od tego aż roi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasaa no może i dla ciebie to będzie dno, ale mnie to strasznie jarac zaczęło. masz jakiś nałóg? coś od czego nie umiesz sie uwolnic? cos co na ciebie działa tak że cała miękka sie robisz? ja mam. seks. do niedawna nie wiedziałam tego, ale przyjaciółka mnie naprowadziła. to jest naprawde coś niesamowitego te zespolenie ciał i orgazm. tylko nie chce oszukiwac i chciałabym bezboleśnie zerwać z narzeczonym. ale juz wiem że łatwo nie będzie. gadałam z nim w weekend. był u mnie w stolicy. nadmieniłam że dużo sie pozmieniało od jesieni, wyczuł że coś nie tak i na sumienie mi wjechał swoimi tekstami, popłakałam się. cholera, za słaba jestem na to. a z drugiej strony koledzy i ten wspaniały seks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvxcxc
bezbolesnie to co najwyzej mozna miec trojkat z dwiema dziewczynami... przestan oszukiwac swojego faceta, bo, az mi go zal. Po co robilas zareczyny z facetem, jak zupelnie sie nie nadajesz do tego? W Twoim wypadku to moze po 30 bedziesz chciala, ale nie wszyscy nadaja sie do zwiazkow monogamicznych. Ale oszukiwanie uczciwego faceta to przesada - wyobraz sobie, ze on zmarnowal sobie byc moze mlodosc tylko na Ciebie i nie zasmakowal innych lepszych czy trojkatow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktor marchewa
Baju, baju, bedziesz w raju Prowo od pierwszych slow, a Wy lykacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahahc
Naucz się może na początku polskiego ...nie ma czegoś takiego jak CHŁOPACY ! Może lepiej skup się na nauce, a nie na pierdołach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W oczy prowem leci
Ale przyznac trzeba ,ze inteligentnie sklecone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia158
ivella obyś zaraziła się jakimś badziewiem o tych chłopaków jesteś dla nich pierwszą lepszą i tylko po to się z tobą zadają na pewno a twojego narzeczonego mi szkoda ze ma dziewczynę puszczalską bo fajny jest seks a co z cnarzeczonym sie pierdolic nie możesz? Dziwka i tyle z ciebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivella jesteś modelowym przykładem małomiasteczkowej panienki której sodóweczka do pustej główki uderza. ale git. my faceci też potrzebujemy właśnie takich łatwiutkich i niezbyt lotnych umysłowo pizdeczek do przepychania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możecie sobie jeździć ile chcecie. gdzieś to mam. ja robie co lubie i jest mi z tym dobrze. (no może nie do końca bo wolałabym być singielką, ale to już pisałam). myślałam że poklikam tu sobie z kimś otwartym, bez wulgaryzmów i złośliwości, ale widzę że ciężko z tym. pozdrawiam wszystkich i każdemu życze fajnego seksu i odlotowych orgazmów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fubu-bubu
masz rację - nie przejmuj się użytwaj życia a jak już się wyszalejesz to załóż rodzinę i bądź wierną żoną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyny błąd jaki popełniłaś, to że w tak młodym wieku zaczęłaś planować sobie całe swoje życie i nie przewidziałaś, że kiedyś zapragniesz czegos innego. Powinnaś być szczera wobec chłopaka. Jeśli chcesz się bawić, to się baw. Tylko nie przesadzaj z tym przygodnym seksem bo imprezować i dobrze się bawić można i bez tego, a żebyś później nie wylądowała bez faceta, bez niczego i z brzuchem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle zauważyłam po Twoich wpisach, że nie koniecznie zaczęło kręcić Cię ,,inne'' życie a tylko inny seks, bo tylko o tym piszesz i tylko na tym opierasz swoje doświadczenia w dużym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszcz kamóflarzó
Tzipa ją swędzi, a lubi być drapana przez wielu więc...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziunia. no seks jest tu priorytetem, jak dla mnie. wcześniej w moim życiu wszystko było takie grzeczne i przewidywalne a teraz to jest adrenalina na całego. tyle nowych rzeczy posmakowałam... tylko te wyrzuty sumienia sa takie podłe. kurcze, jak by to się tak dało całkiem wyłaczyć to by było idealnie. wybawiłabym sie, posmakowała wszystkiego a po obronie licn. albo mgr. normalnie wróciła do rodzinnego domu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivella ja tez miałam dość podobny problem. też miałam zobowiązania wobec jednego chłopaka a zaczęłam sypiać z innym. ciężko mi było, ale ostatecznie rozstałam sie by nikogo nie oszukiwać. no ale od początku. przez długi czas byłam z jednym facetem, wydawal mi sie super, miłość mojego życia na początku, dla niego rzuciłam rodzinny dom i przeprowadziłam się do stolicy. jednak z czasem wyszlo szydło z worka bo strasznie przeginał z piciem (ok ok, ja świeta nie jestem i też czasem grubo potrafie sie upodlic), co powodowało straszne kłótnie, a na sam koniec nawet i łapy wyciągał. miałam dość, ale cholernie ciężko było się wykaraskać z tego. pomógł mi brat koleżanki którą poznałam na studiach. załatwił prace (wcześniej nie musiałam pracować bo tamten chłopak duuuzo zarabiał), pomógł znaleść mieszkanie i wyperswadował byłemu wszelkie roszczenia do mnie. zostaliśmy parą z tym kolegą, ale ja nic nie czulam, zrobilam to chyba z litości/wdzięczności... ale totalnie brak chemii było... no poza kumplostwem poprostu NIC! ale słowa zobowiązujące padły... no i po jakims czasie spotkałam najlepszego przyjaciela mojego ex. przypadkiem, przelotem na Dworcu Centralnym, zawsze mi się bardzo podobał, więc jak zaproponował piwo to nie oponowałam. szczerze sobie pogadaliśmy (gdzie okazało sie że mój były nie do końca wzbudza pozytywne emocje, nawet wśród swoich przyjaciół) i jakoś tak sytuacja sie złożyła że trafiliśmy do łóżka.... alez JAAAAKI to był seks. nigdy takiego diabelskiego seksu nie uprawialam. poprostu kosmos. jednakże poza seksem nic więcej nie chciałam od tego faceta, był kumplem mojego ex, a od tamtej kanali chciałam sie odciąć jak najgłębiej. zdecydowaliśmy sie na seks-znajomość. no ale sumienie zrobiło swoje, nie potrafiłam oszukiwać swojego obecnego chłopaka. po jakims czasie, tkwienia w pewnym impasie, zdecydowałam sie na rozstanie. jako powód powiedziałam że po prostu nie czuje nic, obyło sie z dojrzałym zrozumieniem, bez lamentów. teraz jestem szczęśliwą singielką z pracą która sprawia mi frajdę, studiami które lubie i kapitalnym kolega do seksu. życ - nie umierać ;-) rozważ autorko to co robisz, bo ty niby chcesz rozstac się i swobodnie bawić, ale i z drugiej strony wcale nie chcesz bo sie boisz. naprawde lepiej budzić sie i móc uczciwie spojrzeć sobie w twarz w lustrze przy porannej higenie dźwigac takie brzemie... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uihfikjf
jedyna rada zaprosić narzeczonego , ppoznać z kilkoma panienkami w twoim stylu , zakosztuje bunga bunga i sam się odczepi , :p czego sobie i wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ila_19
Głupi, pełny pojemniku na spermę, życzę ci choroby wenerycznej i ciężkiego życia z igłą w żyle, w jakiejś zasranej clubowej toalecie. Chłopak zapier***a a ty się suczko puszczasz? ... zero szacunku dla takich jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×