Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monikaaaaaaaaaaaaaa

Mam 24 lata i już wiem ,ze zostane stara panna

Polecane posty

Gość Monikaaaaaaaaaaaaaa

Może i mam powodzenie typu ,ze faceci mnie chca zaliczyć bo brzydka nie jestem. ale mam zjebany charakter , jestem introwertyczka , jestem trudna w rozmowie i nie tylko , czasem zachowuje sie jak idiotka itd wiec moi faceci przeważnie byli pojebani w jakis sposob potrafie zrobić dobre wrazenie ,ale tylko przez pewien czas wiec juz wiem ,ze zostane stara panna... w sumie trudno przynajmniej maz nie bedzie mnie zdradzał może trzeba sie tymi facetami bawić poprostu ? bez zadnych sentymentów. bo po co ja mam przezywać ,ze kolejnemu nie przypasowałam z charakteru jestem jaka jestem i albo ktos mnie akceptuje ,albo niech spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrewrwe
mam rozumiec ze nie chcesz sie wiązać , ale chcesz facetów do ruchania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaaa
bede sie cieszyc przygodnym seksem z nimi czy to bedzie tylko jeden numerek czy pare np i bede sie cieszyc jak sie za mna beda ogladali , jak bede miała powodzenie ,ale nic wiecej znowu wczoraj przezyłam rozczarowanie i mam tego juz dosc kolejne w moim zyciu... a temu facetowi sie podobałam od dawna.. trudno .. watpie żeby znalazł lepsza laske ode mnie bo sam nie jest zaden cud

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaaa
ewrewrwe - tak. albo do ruchania ,albo do zabawy.. jak na jeden raz tylko z kimś pojde do łozka to tez dobrze... chcialam zwiazku ,ale ,ze jestem pojebana z charakteru to już na niego nie licze w sumie dobrze ,ze mamy takie czasy jak mamy bo już to jest w miare normalne jak jest sie samemu po 30-stce , 40-stce itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowniez introwertyczka
Kochana - doskonale Cie rozumiem. Jestem troche starsza od Ciebie -mam 30 lat. I od zawsze czulam sie, bylam postrzegana jako 'inna', (chociaz na powodzenie nie narzekalam i nie narzekam i jestem bardzo swiadoma swojej atrakcyjnosci). Byc moze dlatego jestem juz po rozwodzie. Ale nic na sile. Jestem jaka jestem i albo ktos to zaakceptuje, albo nie (co nie znaczy wcale ze jestem zolza albo nie potrafie pojsc na kompromis - daleko mi do tego). Niedawno poznalam faceta. Pierwszy raz ktos akceptuje mnie w calosci, malo tego - on uwielbia mnie za to, ze jestem wlasnie taka, jaka jestem. I pierwszy raz czuje sie swobodnie z facetem, bedac soba. Dlatego prosze Cie - nie zarzekaj sie, ze na pewno, nigdy itd. Jestes jeszcze mloda. Poczekaj, az trafisz na 'swego' (jestem pewna, ze tak bedzie). A w miedzyczasie baw sie, jesli masz ochote ( tylko ostroznie z lokowaniem uczuc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdadasafsd
mi cale zycie rodzina i pryzjaciele mowia ze mam ciezki charakter. z bylymy tez sie klocilam. spotkalam fcaeta z ktorym jestem 2 lata i moze się ze 2 razy klocilismy:) jak mu powiedzialam niedawno ze wiem ze mam ciezko charakter powiedzial ze wcale nie mam. mysle ze to zalezy tez od osob z ktorymi sie stykasz. trafisz na taka co bedziesz sie super dogadywac. my planujemy slub :) powodzenia i nie gadaj głupot,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napisze krótko
A może by popracować nad sobą a nie narzekać? myślcie ze cały świat ma was zaakceptować bo takie jesteście, nie ma takiej możliwości tak nie będzie. Zrobcie coś z sobą bo was czeka samotne życie, bez faceta, przyjaciół, znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość see you in the next life
Mnie też czeka samotne życie. Wiedziałem to już jak byłem nastolatkiem. Dziś mam 30 lat. Moje przegrane życie najbardziej odzwierciedlają dwa słowa: aspołeczny i nieudacznik. Mam wszystkie cechy, zarówno psychiczne jak i fizyczne, które spowodowały, że jestem marną imitacją mężczyzny. Wiem, że darwinowskie prawo doboru naturalnego mnie wyeliminuje. Sam sobie jestem winien i nie mam do nikogo pretensji. Nie jestem tzw. fajnym facetem, dobrą partią więc byłem, jestem i zawsze będę sam. Jeśli miałbym siebie opisać to pasują do mnie takie określenia jak: facet bez jaj, niezaradny, oferma, ciepłe kluchy, frajer, nieudacznik itd. Czy ktoś ma dłuższą listę swoim negatywnych cech ? Wątpię. - nie mam mieszkania ani domu - mieszkam z rodzicami - jestem wiecznym studentem, dopiero pisze pracę - jestem kiepskiej postury, bo jestem chudy - mam krzywą gębę - nigdy nie byłem w związku, nie miałem dziewczyny - nigdy nie byłem na randce - nigdy nie całowałem się - jestem prawiczkiem - jestem introwertykiem - jestem zamknięty w sobie - nigdzie nie wychodzę, właściwie nigdy nie wychodziłem - moje życie towarzyskie nie istnieje, nigdy go nie było - z wiekiem coraz bardziej robię się leniwy - mam 30 lat i jestem nolifem Jeśli chodzi o charakter to też jest tragicznie. Mnie i moją osobowość można opisać tak: - fobia społeczna, - socjofobia, - chorobliwa nieśmiałość, - zaburzenia lękowe, - lęk towarzyski, - lęk społeczny, - depresja, - samotność, - strach, - wyobcowanie, - kompleksy, - osobowość unikająca Z takimi problemami wiem, że zawsze będę sam. Ja nadaję się tylko do psychiatryka, a nie do związku. Nie wymienię pozytywnych, bo ich po prostu nie ma. Do zobaczenia w następnym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaaa
Napisze krótko - już mnie to nie ochodzi. jak mnie ktoś akceptuje ok ,a jak nie trudno. nie musze mieć wielu znajomych ani męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaaa
a znajomych mam mało choć o dziwo uchodze w pewnych kregach za osobe przebojowa za to zawsze mam adoratorów jakiś i ok niech tak zostanie jestem dziwna i bede nad soba pracować ,ale juz to zaakceptowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupia000
Hehe. Jestem młodsza od Ciebie i też się zastanawiam nad własną normalnością. Mam powodzenie. Na każdym kroku to słyszę. Idąc ulicą słyszę nawet od robotników, że jestem śliczna, faceci nawet jak jadą samochodem odwracają za mną wzrok. Spotykałam się z wieloma i od każdego słyszałam po krótkim czasie, jaka jestem wspaniała i że na mnie nie zasługują. Tak było zawsze. Nie zasługują. Mój były chłopak tak powiedział i w momencie pokochałam życie singielki. Cieszę się z takiego stanu rzeczy a seks wg mnie jest świetny gdy jest adrenalina. Więc witaj w klubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaamella
to i ja sie dołączę do klubu. Mam 28 lat obecnie ale już kilka lat temu wiedzialam że będę starą panną z tych samych powodów co ty, i jak do tej pory nic sie nie zmieniło i nie zapowiada na zmiany. No chyba ze ja bym sie zmieniła i przystosowała do otoczenia ale nie zamierzam tego robić bo mam swoje zasady i chce aby tak pozostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×