depresja,nerwica czy jest szansa na wyeczenie bez lekarstw?

ja afobam to jako koło ratunkowe miałam, brałam rexetin i seroxat, zreszta to to samo... zastanawiam sie czy nie wrócic do leków, boje sie jak cholerka

tez sie boje no bo co cale zycie na lekach?? do tego te skutki uboczne..a z drugiej strony takie zycie to nie zycie tylko meczarnia...

skad jestes?? a moze jest ktos z lodzi?

niestety ja calkiem na poludniu

a na co chorujecie? ja mam dzis wizyter u pscyha.nierwiem czy isc.boje sie

no mialam zamiar jechac na poludnie, zawsze jezdze na wakacje... tam laduje akumulatorki ale w tym roku chyba nie dam rady, beskid wyspowy odwiedzam bardzo czesto... ale czuje sie do bani cos

no mialam zamiar jechac na poludnie, zawsze jezdze na wakacje... tam laduje akumulatorki ale w tym roku chyba nie dam rady, beskid wyspowy odwiedzam bardzo czesto... ale czuje sie do bani cos

ja mialam stwierdzona depresje rok temu odstawilam leki...

ja mialam stwierdzona depresje rok temu odstawilam leki...

ja mialam stwierdzona depresje rok temu odstawilam leki...

wiem tez sie czuje do bani..wszystko mnie przerasta chyba sprobuje tego ziolowego leku co dziewczyna na poczatku podala,poczytalam na necie drogi ale podobno skuteczny a ja musze sie jakos ratowac..

czym sie u ciebie ojawiala?

wiem tez sie czuje do bani..wszystko mnie przerasta chyba sprobuje tego ziolowego leku co dziewczyna na poczatku podala,poczytalam na necie drogi ale podobno skuteczny a ja musze sie jakos ratowac..

czym sie u ciebie ojawiala?

wiem tez sie czuje do bani..wszystko mnie przerasta chyba sprobuje tego ziolowego leku co dziewczyna na poczatku podala,poczytalam na necie drogi ale podobno skuteczny a ja musze sie jakos ratowac..

zacina mi sie komputer . mi sie zaczelo to po trudnych wydarzeniach i wygladalo to tak:uporczywe lęki,strach,obsesyjne mysli,zamartwianie sie,bezsennnosc,biegunki,bole brzucha,brak checi do zycia,pesymistyczne mysli,czesto plakalam bez powodu,nic nie moglam jesc bo wymiotowalam odrazu

ja mam poodbnie, caly czas mysle czy isc do lekarza dzis.

ja wtedy bylam w tak zlym stanie ze szlam do lekarza jak po znawienie,niestety czuje ze mam nawroty,bo na lekach b ylo idealnie czulam sie dobrze i mecze sie z teraz bez nich :(

ja sie dobrze czuje od kilku dni. WIec niewiem czy potrzebne mi leki

ja sie czulam zle ponad miesiac bez przerwy,idz do lekarza zobaczysz co ci powie

ja mam tern stan odf kilku miersiercvy. KIlka dfni ok poterm zle i w koloko.

to tez objaw depresji idz do lekarza

ja uciekam zajrze jutro

THE SECRET najlepszy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale trezba obejrzec kilka razy ,zeby naprawde poczuc i zrozumiec :)))) polecam goraco :)))

te upały jeszcze bardziej poteguja dolegliwosci, ja brałam leki odstawiłam i teraz mam pietra ,ze moze to wszystko wrócic, pechowo troche bo urlop akurat, taka niespokojna chodze, jeszcze syn wyjechał daleko i zostałam sama

Mnie również się wydaje, że leki niewiele dają. Może jakieś uspokokajające, ale to wszystko działa na krótki dystans. Najważniejsze, żeby pozbyć się źródła choroby, jej podstawowej przyczyny. Mnie kiedyś też lekarz powiedział, że mam nerwicę, ale po prostu przez długi czas żyłam w ciągłym stresie, napięciu, więc to pewnie dlatego. Kiedy wszystko minęlo, objawy również ustały. Także wydaje mi się, że jest to możliwe. Może też zależy, jak bardzo zaawansowany jest to stan. No nie wiem, znalazłam trochę informacji w encyklopedii chorób, można się dokładnie na ten temat dowiedzieć: http://www.medme.pl/zdrowie-a-z/choroby-a-z/nerwica,888,0,1.html

Witajcie! Również choruję na depresje. Długa historia. Przez rok brałam leki, a dokładnie - Lexapro. Ze skutków ubocznych wymienić mogę jedynie - brak libido. O zgrozo... Będąc pod wpływem leku popełniłam czyn zwany małżeństwem :] Rzeczywiście - czułam się lepiej, ale po odstawieniu wszystko wraca. Odstawiłam za sugestią terapeuty, bo czułam się ok.ale to nie ma nic wspólnego z wyzdrowieniem. Zmora wróciła. Teraz od września rozpoczynam kolejną terapię. Tym razem podejdę do sprawy konsekwentnie. Kozetka raz w tygodniu :). Leków będę się starała uniknąć. Zobaczymy czy tak się da, bo od pewnego czasu nachodzą mnie lęki. Czuję się jak glista rzucona na jezdnię...Moje zdanie jest takie - w pewnych sytuacjach, gdy człowiek nie jest już w stanie zwlec się z łóżka do pracy itd. leki mogą być niezbędne. Ja np. po lekach nie czułam potrzeby terapii, bo czułam się dobrze. Ale problemy pozostały nierozwiązane. Teraz bez leków czuję wszystko bardzo wyraźnie, wiem co mnie boli, o co chcę rozwiązać i chcę się skupić na terapii a nie pozornym polepszaniu swego bytu za pomocą leków.

ja bylam u psycvha w ponie. prezrepisala leki aler nie biore. Musze wyjsc z tego bez lekow.Beralam wvczersnierj paxtin- i nigdfy wiecej derperersantow.

Niestety, musisz przjmować ciężkie Psychotropy + 2 tygodniowa kuracja w zakładzie psychiatrycznym, ale tylko Prywatnie.

Ja jestem z Łodzi, ŁÓDŹ Bałuty kąkretnie.