Proszę o radę - praca

Doradźcie mi coś, proszę. Nie wiem jak pokierować swoim dalszym życiem zawodowym. W Polsce skończyłam bardzo dobre studnia humanistyczne, ze świetnymi wynikami, dziekan wspomniał nawet coś o doktoracie, że chcieliby mnie widzieć u siebie etc. Zdecydowałam się jednak wyjechać za granicę. Jestem tu już rok, ale niestety moje studia nie robią na nikim wrażenia. (nie spodziewałam się, że będzie inaczej). Bardzo ciężko jest o pracę biurową, pracuję zatem fizycznie i jedynie dorabiam dawaniem korepetycji. Myślałam o tym, żeby tu skończyć studia 2-letnie, które sprawią, że będę lepiej postrzegana przez pracodawców i pozwolą mi tu zostać. Mam jednak już prawie 28 lat i jakbym zaczęła nową ścieżkę edukacji to będę mieć 30 lat i 0 doświadczenia zawodowego (jedynie praca dorywcza, praktyki), dopiero będę zaczynać. Teoretycznie mogłabym wrócić do Polski, gdzie moje wykształcenie nadal jednak robi jakieś tam wrażenie, mam trochę znajomości i zamożnych rodziców; ALE wolałabym zostać za granicą. Niefajne jest też to, że te studia podyplomowe mają rację bytu tylko w tym kraju, w Polsce na nic mi się nie przydadzą. Jak myślicie, co robić? :/

wrócić do polski i poprosić rodziców o kasę na własną firmę ;)

Tylko, że ja bardzo nie chcę wrócić do pl. Poza tym zdecydowanie nie mam żyłki do interesów, najchętniej siedziałabym cały czas w książkach i w ogóle nie pracowała, ale tak się niestety nie da.

to trzeba się ustawić kupić parę mieszkań i wynajmować ;)

Da się na doktoracie ...

Myślicie, że nie ma sensu iść na kolejne 2-letnie studia? Jeśli nie skończę tu nic, to chyba do końca świata będę pracować fizycznie. Moi rodzice są załamani tym jaką pracę wykonuję, najchętniej widzieliby mnie w pl. Zgodzili się jednak opłacić mi tu studia, ale znowu 2 lata bez pracy echh. Nie wiem co robić.