Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czu22

Problemy z mężem

Polecane posty

Gość czu22

Już przed ślubem miałam wątpliwości i chciałam odwołać , ale nie chciałam robić przykrości rodzicom. Jesteśmy ze sobą prawie 6 lat a rok po ślubie. Kocham go ale zaczyna mnie męczyć te małżeństwo. Nigdzie razem nie wychodzimy , praktycznie wolne chwile spędzamy w domu oglądając tel. Nawet nie mamy już wspólnych tematów. Często robi mi awantury o pieniądze. Ja nie pracuje ale szukam pracy tylko że ciężko jest coś znaleźć w małej miejscowości. Gdy proszę go o pieniądze bo chce zapłacić za prąd, wodę i jedzenie to robi mi jazdy. A dodam że mieszkamy u rodziców i płacimy grosze. Na zakupy to już w ogóle nie mogę jechać. Dorabiam czasami jako kelnerka w weekendy i to co zarobię to mam na jedzenie i coś dla siebie. nie potrafię z nim rozmawiać bo jak zaczynam jakiś temat co mu sie nie podoba to zaraz się obraża albo idzie spać zachowuje się czasami jak małe dziecko . także nawet z nim spokojnie porozmawiać nie mogę. Dzieci też nie mamy bo mąż nie może a na in vitro nie chce się zgodzić. a tak bardzo bym chciała zostać juz mamą . co mam robić >? jak z nim rozmawiać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hiacynta de Rippen
Bardzo słusznie, że nie chce sie zgodzić na in vitro, bo to zło. A Tobie tak spieszno do tej grzesznej metody, a ślub kościelny bralaś? Jeśli tak, to żenada. :O to raz dwa, że dziecko nie jest ratunkiem na małżeńskie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czu20
Tak kościelny, wiem że tylko raz . może to był błąd. a in vitro to nic złego wielu parom pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsderwyrwa
Hiacynta de Rippen Bardzo słusznie, że nie chce sie zgodzić na in vitro, bo to zło. A Tobie tak spieszno do tej grzesznej metody, a ślub kościelny bralaś? Jeśli tak, to żenada. to raz dwa, że dziecko nie jest ratunkiem na małżeńskie problemy co za pojuebane myslenie....a co z ludzmi,ktorzy nie moga miec dziecka a 'wpadli' i zabiujauja pozniej swoje dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×