Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fddfg

pytanie do chudych

Polecane posty

Gość stokrotka62673
ja mam 173 i ważę 55 kg ale chciałabym parę kilo przytyć tylko mam mały apetyt a jak jem więcej to i tak po mnie nie widać. I nie udaje mi się przybrać na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale 173 cm i 55 kg to chyba waga ok? Ja mam 176 cm i 58 kg i nie czuję, że chcę przytyć. To rozumiem, że Ci kości odstają czy coś? Mi tylko przeszkadzają kości biodrowe. Idź do dietetyka, on Ci dobierze zdrowy jadłospis na przytycie. Nie rób jak mój kolega, który chciał przytyć i opychał się hamburgerami, nic mu to nie dało. Może zapisze Ci też leki na zwiększenie masy. Może też być tak, że masz małą masę mięśniową. Ćwiczenia wbrew pozorom w przybieraniu wagi też są ważne. To nie jest tak, że się opychasz i leżysz. Przybieranie masy jest podobne do odchudzania tylko inaczej jesz. A ten koktajl to Herbalife. W aptece jest coś podobnego o nazwie DietaLight ale muszę przyznać szczerze, że bardziej sycący jest ten pierwszy. Ja piłam to na wodzie ale można na mleku lub dodać do jogurtu, kefiru, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z niedowagą wiążą się różne choroby, zwłaszcza choroby serca, nerek i krążenia. Jeśli ktoś ma BMI 18-19 to nie jest tak źle (norma to od 20-25 a ja sama mam w tej chwili 18,7). Ale jeśli spada poniżej 18 to już lepiej iść do lekarza, bo z BMI np. 16 można mieć gorsze choroby niż osoby otyłe. Otyłość i duża niedowaga są równie niebezpieczne. Dodam ciekawostkę. Japonki mają niższy zakres BMI normalnego (18-23). Genetycznie są szczuplejsze i dla nich to jest norma. Może macie w sobie krew japońską :D ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yffgf
jak ja zazdroszcze tym, co 'marza zeby przytyc'. mialabym ochote wpierniczac paczki, zelki, tyle tego jest do wyboru i koloru. caly czas powstaja jakies nowe frykasy. jedno przezarcie i waze wiecej i mam problemy z wyproznianiem. 24lata jadlam na co mam ochote (skok wagi przez okres dojrzewania 15lat-20lat z 54kg do 74kg). teraz stwierdzilam, ze musze sie wziac za siebie i jem jak wrobel. caly czas mam apetyt (to chyba domena chudych-ze go nie maja).jak mam cos slodkiego do wpalaszuje w ciagu 3min - np cala czekolade.dlatego nic nie mam slodkiego w domu-oprocz jogurtow i miodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy jest czego zazdrościć. Oni chcą przytyć, ty schudnąć - podobna sytuacja. I wcale tak nie jest, że jesz co chcesz i tyjesz. Oni też muszą trzymać dietę, tyle że zdrową. No a chciałabyś wpierniczać pączki a potem mieć problemy z cukrzycą, sercem, krążeniem? Bo ja nie. Najlepiej mieć prawidłową wagę i w miarę zdrowo jeść i uprawiać jakiś sport. To jest dla mnie ideał. Mam koleżankę, która też nie mogła przytyć, poszła do dietetyczki i ta jej kazała odstawić słodycze i hamburgery a musiała jeść tak samo jak na diecie tyle, że więcej (coś ok. 2500 kcal) a jej obiad składał się np. z oddzielnego talerza warzyw a na drugim ziemniaki z mięsem. W sumie jak na diecie tyle, że więcej. No i sport też musiała uprawiać. W ogóle zauważyłam, że wszyscy moi znajomi są na diecie. Albo na przytycie albo na odchudzanie albo na masę plus siłownia. Świat już chyba całkiem zwariował na punkcie diet i ćwiczeń :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×