problem - chrzciny

brat męża będzie chrzcił córkę w PIĄTEK nie pytajcie czemu w piątek - nie wnikam problem w tym że szwagier zaprosił męża - samego beze mnie trochę poczułam się tym dotknięta - ale mniejsza z tym nie że się nie lubimy z dziewczyną szwagra - nigdy nie miałyśmy o czym rozmawiać - jest bardzo, ale to bardzo nieśmiała mnie irytują tacy ludzie - i jak 1000 temat rozmowy z nią nie wniósł nic - dałam sobie na wstrzymanie - i jedyna wymiana słów była "cześć, jak się masz/czujesz?... to wspaniale" tyle i teraz mąż który jest na kontrakcie w Sztokcholmie nie chce przyjechać na te chrzciny, a ja chce by na nich był choćby beze mnie mąż się uparł jak przemówić mu do rozumu mąż nie chce przez wzgląd że ja nie zostałam zaproszona

dobrze robi! albo z Tobą albo wogóle, ma chłop łeb na karku :D

nie dobrze musi tam byc chcą by ten był chrzestnym

widać mąż uznał to za niewychowane i ma rację

Też uważam, że ma rację. Jesteście rodziną. To jest jego brat. Twój szwagier nie ma za grosz wyczucia. Ta się po prostu nie robi. Nawet jak nie masz kontaktu z jego partnerką to nic są inni członkowie rodziny. Też na miejscu Twojego męża odmówiłabym. Skoro ktoś poważnie do czegoś nie podchodzi to czemu Wy musicie. Grzecznie bym na miejscu Twoje męża przestawiła co myślę o takim zachowaniu. Nie namawiaj męża, bo w 100% ma On rację.