kolega z pracy, alkohol, miła atmosfera- poniosło mnie:(

Nawet nie przyjaznilismy się wcześniej, po prostu razem pojechaliśmy do wspólnej znajomej na urodziny. No i poddaliśmy się atmosferze. Skończyło się na pocałunkach, miziankach. Ja jestem po zerwaniu z facetem- już rok liżę rany i nie chcę się wiązać. On nawet mi się nie podoba. Ale od rana śle mi esms-y że cudownie spędził wieczór, prosi żebyśmy spróbowali, że on nie ma zamiaru udawać że nic się nie stało. Fakt że kilku współpracowników widziało nas całujących się jak nastolatki nie napawa mnie radością. A tu jeszcze zrobiłam jakieś nadzieje facetowi. Jak to odkręcić?

przeczytaj to http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5285097 dziwka z niej co

Za 1000zł będę się z Tobą przez tydzień pokazywał, jestem przystojny, zadbany, kulturalny, jeżdżę Mercedesem. Jak on zobaczy Cię ze mną to od razu zda sobie sprawę, że nie jesteś dla niego.

Mercedesem to akurat pedały podjezdzają. Najczesciej C klasa combi.Masz takiego?

dlaczego się z nim przelizalaś skoro ci się nie podoba? :O

Czyli mówisz, że dałaś się miziać i dotykać po pijaku - norma...

wez zluzuj poslady, to sie zdarza, cygrafu krwia nie podpisalas :) amant bedzie musial obejsc sie smakiem

powiedz mu wprost, grzecznie, na spokojnie, że to, co się stało, to był błąd i że nie jesteś zainteresowana bliższą znajomością z nim i tyle.

Tomku o przyjacielskim nastawieniu - CLK.