On puka inną

lokismitokis generalnie z pewnością jakiś tam odsetek takich osób jest że mimo iż mają perfekcyjną drugą połówkę w każdym calu, każdym aspekcie to i tak szukają czegoś na boku, chociażby dla dreszczyku emocji i adrenaliny. ale w zdecydowanej większości to jeśli ktoś czegoś szuka, to znaczy że mu czegoś w stałym związku brakuje. nie wiem, może to być doprawdy detal, a jednak. takie prozaiczne szczegóły jak to iż mimo świetnego seksy ciała są zaniedbane stopy, albo bzyka się w każdą jamkę swoją ale totalnie zero odgłosów seksu, brak jęków. naprawdę czasami decydują drobiazgi że szuka się czegoś gdzie indziej. wiem to zarówno po sobie, jak i po rozmowach z kumplami :-)

To życie nie prowokacja, nie potrzebuje nikogo do niczego prowokować. Jak ktoś nie ma ochoty nie musi czytac ani się wypowiadać. Szukam mądrych porad a nie głupot.

a ty w ogóle pracujesz czy jesteś na jego utrzymaniu?

jak ktoś naprawde kocha to nie zdradza :O jak ma wspaniały seks i wspaniałą kobietę docenia to co ma i tego nie niszczy zdradami:O jak ktoś zdradza,oszukuje,ryzykuje zwiążek dla innej dupy to nie jest ta miłość..w życiu nie mogłabym wybaczyć zdrady,bo to złamanie intymności i więzi...seks jest zbyt intymny żeby sie rżnąć z kimś tylko dla chcicy.Rozumiem jak komuś żona daje raz w miesiącu,ale nie mam litości dla tych którzy mają piękną,oddaną,ufną,świetną w łóżku kobietę i ją zdradzają dennie sie tłumacząc...ktoś nie może utrzymać chuja w spodniach niech sie nie wiąże.

ja oczywiście na miejscu autorki zostawiłabym dziada pierdolonego :D nad czym tu sie zastanawiać..

na świecie są jeszcze faceci dla których dane słowo coś znaczy,którzy są uczciwi i nie traktują seksu jak sranie więc nie warto męczyć się z bydlakiem. Ja np. jestem na to zbyt porządna.Zasługuję na kogoś kto nie będzie mnie zdradzał za plecami,bo sama jestem wierna.

Nie jestem na jego utrzymaniu, chociaz mieszkamy w jego mieszkaniu, bo moje sprzedałam, czego teraz żałuję.Powiedział, że mam mu udowodnić zdradę, a nie wymyślać i mu wmawiać. Obłudny, że mam go dość. Dobrze że ślubu nie mam z nim.

hehe, udowodnić zdradę? a jeszcze czego? on sam wie co zrobił a co ty detektyw jesteś czy policjantka??? debil jakiś... ślubu nie macie to po co miałabyś mu cokolwiek udowadniać?

wiesz, jest typ z tych, który dopokąd nie zostanie złapany stricte na gorącym uczynku, będzie ci wmawiać urojenia, nieufność i inne pierdoły.

Idę do kawiarni z mężem tej kobiety. Później napiszę jak przebiegła rozmowa. Jaśnie pan wkurzony, że z dzieckiem ma zostać. Powiedziałam ze idę do koleżanki.

Przeczytalem cala ta dyskusje i po wszystkich postach od razu mnie zadziwil ostatni: 'pan urazony bo ma pilnowac dyiecko'!!! I tu TWOJ BLAD. >skoro jest urazony to znaczy ze z partnertwem u was kiepsko. Nie pomaga Ci przy dziecku i pewnie innych pracach w domu. Typowy przyklad bledu kobiety. Robi za faceta wszystko: uprane, posprzatane, ugotowane itp... no i facet nie ma zadnych obowiazkow oprocz pracy. A przeciez Ty tez pracujesz! Napisz czy tak u was jest cz sie myle? I napisz jak przebiegla rozmowa z mezem konkurentki.

Wróciłam. Rozmowa przebiegła miło. Okazało się, że mąż tej pani czegoś się domyślał, bo ona zachowuje się inaczej, często też jej nie ma w domu, no i przeczytaał 2 smsy, a miała go wpisanego w tel. Paulina. Postanowiliśmy,że będziemy ich pilnować i kontrolować, aż wpadkę zaliczą. Póki co uśpię trochę czujność mojego. Co do pomagania w domu, to niezbyt chetnie pomaga, czasami wykąpie dziecko, albo pranie rozwiesi. Jak wrociłam, to siedzial z miną skwaszoną i się nie odzywa do mnie.

No i dla ścisłości, wróciłam o19-ej.

On wspominał coś o ślubie? czy na jakich zasadach jesteście razem? Lepiej go zostaw, niech płaci alimenty i niech puka jaką chce, ale bez twojego udziału.

Ślub planowaliśmy w czerwcu w przyszłym roku. Ale ja już nie chcę ślubu chyba z nikim, póki co mam dość facetów, chociaż to mój pierwszy, ale zraziłam się.

Pomyślałam, że pewnie większość facetów postępuje tak jak mój, więc po co mi taki obłudnik? Wolę być sama z dzieckiem.

A ja bym dał mu jednak szansę. Nikt nie jest doskonały i nawet jeśli Cie kocha, to może popełnić błąd. Uważam, ze błędne jest założenie, ze jeśli kocha to nie zdradzi. Czasem chwila nieuwagi, silne zauroczenie, czasem zbyt dużo alkoholu może spowodować takie postępowanie. Życie jest w znacznej mierze nieprzewidywalne. Nikt na tym świecie nie jest chodzącym aniołem. Myśle, ze jakbyś miała dostęp do szczerej prawdy jak spowiednik, czy terapeuta, to o wiele wiecej mógłabys zrozumieć i wybaczyć. Czasem wystarczy poczytać to forum i zobaczyć do czego ludzie by sie nigdy nie przyznali przed partnerka/partnerem.

Gość@, o czym Ty za przeproszeniem chrzanisz? Popełnione błędy, chwila nieuwagi, powinnaś mu wybaczyć? Bo On NAPEWNO KOCHA? Jasne, kocha, ale łże w żywe oczy, idzie w zaparte a robi dalej to samo? Ok, gdyby to był jednorazowy seks po zamroczeniu alkoholem, można by było to uznać za cholerny błąd, ale jak facet gździ się z babskiem na prawo i lewo od dłuugiego czasu i w dodatku bez mrugnięcia okiem sie tego wypiera, a kobieta ma dziecka pilnować, to Twoim zdaniem oznaka Miłości?! O nie nie, na za dużo się w tych czasach pozwala. Romansik? Ok, wybaczcie, filircik, nic takiego, przec iez i tak kocha. A potem chodza tacy rozbestwieńcy co myślą że im wszystko wolno, bo i tak im głupia nawina baba wybaczy. Takiego to tylko pogonić.

Napisałam do niej smsa, że jeśli nie zakończy romansu z P. to będzie miala wiele nieprzyjemności. Odpisała, ze już ma bałagan w malżeństwie, bo ja nagadałam jej mężowi głupot. Poza tym napisala, że on nie jest moim mężem i ma prawo robić co chce.

Eferelin, nie napisałem ze kocha na pewno. Nie musisz zgadzać sie z moja wypowiedzią, ale jak widzę brakuje Ci tolerancji odnośnie odmiennego punktu widzenia. Ja nie muszę myśleć tak samo jak Ty i tego nie zmienisz, chociaż bardzo byś chciała. Dobrze, że mamy wolność słowa, bo w świecie tyranii lub komuny, byłabys swietnym przykladem kacyka.

Frida- ja pracuje i zarabiam więcej niż on, ale to nie ma znaczenia. Jeśli dla Ciebie to są pierdoły, to nie czytaj, jak Ciebie spotka kiedyś coś podobnego, to ciekawa jestem, czy wtedy to będą pierdoły, czy osobisty dramat,

jestem kolekcjonerka kochanek swojego meza. to taka forma perwersji :P no ale jak powszechnie wiadomo jestem normalna nienormalnie i inaczej miz inni :P:P:D dlatego pracuje i zyje wlasnym zyciem. a do tego nie przejmuje sie pier**lami, wiec mam gladka cere zupelnie pozbawiona zmarszek :P:D kobieta w moim wieku, musi bardzo dbac o wyglad, bo konkurencja jest duza :P:P;):D

Napisała mu w piątek na portalu w necie, że czuje jeszcze ten jego smak i tęskni, potrzebuje go itp. W sobotę spakowałam mu ciuchy, ale on po nie nie przyszedł. Nie ma go w domu od soboty. Nie wiem co myśleć. Albo jest u niej, albo gdzieś wyjechal.

Jak nie ma jej męża to pewnie jest u niej. Po co ci taki facet, zrób porządek i tyle.

Ja niedawno odkryłam że mój mężuś (33 lata) miał na boku 26 latkę. Na razie mu wybaczyłam bo na kolanach prosił o wybaczenie powiedział że to ona go uwiodła,już z nią zerwał znajomość i kupił mi w ramach przeprosin bukiet róż i biżuterię.To pierwszy raz ale następnego razu nie będę pobłażliwa!

bo puka sie te ladniejsze i zgrabniejsze;P

Ładniejsze i zgrabniejsze? Tu się mylisz, bo ona nie jest ładniejsza, ani zgrabniejsza niż ja, a do tego ma 40 lat.

Renata- wybaczyłaś? Ja chyba nie chce i nie potrafię wybaczyć, bo to może się powtarzać, a tego nie chcę.

Prowo z kategorii tych najnędzniejszych

bylas za slaba w lozku po prostu nic dodac nic ujac.NIe dalas mu tego co kolezanka.A facet lubi jazde na maxa a z toba tego nie mial.Zaproponuj mu jakis trojkat wez sie za niego tak jak powinnas i moze wroci