wspólna praca niszczy związek?

zatrudnilam sie w pewnym miejscu gdzie pracuje moj facet- poznalam go w pracy. i tak sie zlozylo ze zaczelismy sie spotkac az w koncu byc ze sobą. na poczatku bylo pieknie a teraz? widze ze nie ma nawet chęci zeby po pracy sie ze mną spotkac a jak spotka to gada o pracy, juz sie nie stara, mimo ze weekendy niektore razem spedzmy to nie okazuje ze jestesmy razem, juz mnie W OGOLE nie caluje- poza tym na powitanie i pozegnianie, nie przytula, nie łapie za rękę, nawet woli sie piwa napic niz spedzic ze mną miłe chwile... strasznie sie zmienil i czuje ze traktuje mnie jak kolezanke z pracy...olewa mnie strasznie, po pracy informuje tylko ze widzimy sie o tej i o tej godzinie, zero zainteresowania jakie mam plany na wieczor, spotykam sie ostatnio ze znajomymi to twierdzi ze dobrze bo akurat sie z kumplem spotka i w ogole zazdrosny nie jest.. rozmawialam z nim n ten temat ale twierdzi ze ma duzo pracy i skupia sie na tym bo to ciezka praca i w ogole, wczesniej mowil ze sie zmieni, pare dni bylo ok a teraz znowu... i chyba rzeczywiscie to przez to ze razem pracujemy, jak myslicie...? mieliscie podobne sytuacje? co mam zrobic- poza rozmową bo to nic nie daje?

up

No za dużo przebywacie ze sobą, i zaczeliscie się dusić ( przynajmniej on). Ja ze swoim też poznałam się w pracy ale widywalismy się tam kilkanaście minut dziennie. W końcu zwolnilam się, ale z innego powodu. Jednak myślę ze gdybym tam została to by mi się szybko znudzil. Bo w końcu ile można przebywać razem?