Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusiaaa

IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Polecane posty

Gość do gerwazy
Aha niemieccy lekarze po transwerze zalecaja od razu normalna aktywnosc , 5 minut polezec i na fitnes , urlop narciarski - nie problem , start w olimpiadzie - prosze bardzo , samolot do Los Angeles - czemu nie ! U mnie bez pozytywnego efektu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do gerwazy, x No wlasnie ja to tez tak zrozumialam! Dzieki za dodatkowe wyjasnienie. Bo to przeciez ogromnie obniza szanse, jezeli z gory wybierasz tylko 3 do rozwoju. Wlasnie dlatego podobno maja w Belgii lepsze rezultaty - ze wzgledu na mozliwosc selekcji do transferz tych z calej puli, ktore sie najlepiej rozwijaly. Ale slysze tez, ze niektore kliniki tak to prawo interpretuja pod wzgledem rezultatu. tzn. pozwalaja sie tylu komorkom rozwijac zeby miec 3 do transferu. x Kurcze, no chyba jednak do Belgii sie wybiore. Ale najpierw pogadam tam w Wiesbaden. Moze w lutym podejde w Wiesbaden a w marcu w Belgii :-D x LunaDe, masz racje. Zawsze jest ryzyko...No najwyzej przymusowy urlop z pracy i lezenie plackiem 2 tygodnie w Brukseli. To wtedy mowi sie trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Brukselii na stronie tej kliniki tez pisza, ze po zabiegu bezposdrednio trzeba najpier troche polezec u nich w klinice, potem jeden dzien odpoczywac a potem mozna robic co sie chce. Napisali, ze nie ma badan potwierdzajacych, ze lezenie plackiem przez 2 tygodnie pomaga zajsc w ciaze, a wrecz istnieja indykatory, ze nawet zmniejsza szasne ciazy. x To wszytko to jest niezly biznes. Jakos nie wiem, klinika przy uniwerstycie troche bardziej wzbudza moje zaufanie niz prywatna praktyka, gdzie wiadomo, ze chodzi o profit. A profit to duza ilosc pacjentek, potem lekarze zagonieni, kto tam ma czas zaanalizowac Twoja sytuacje? Czarne mysli mnie nachodza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gerwazy
Wydaje mi sie tylko , ze bedzie ta Belgia sporo wiecej kosztowac ! Masz racje , przepisy sa troche naciagane , dotyczy to jak pisalas hodowli , przy drugim ivf , lekarka sama zaproponowala hodowle do blastocytozy , chociaz wlasciwie nie bylo koniecznosci . Przy pierwszym nie potrafilam sie zdecydowac czy wezme 2 , czy 3 zarodki , a zaplodnily sie tylko 4 komorki , wiec , co bylo nietypowe hodowali te 4 do trzeciego dnia , przez niedomowienie , bo wczesniej nie podpisalam dokumentu , zapomnieli mi go kazac podpisac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gerwazy
No ja bylam w uniklinice - chaos , nie staraja sie zbytnio . Mam wrazenie , ze te prywatne , troche bardziej wokol pacjeta skacza , za to tez najczesciej placisz sporo za ten przywilej. Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do gerwazy, x Dzieki! Wiesz, ja jestem zdecydowana, ze jezeli uda sie wyhodowac 3 zarodki (co u mnie nie jest takie pewne :( ) to biore wszytkie 3. Bez zwgledu na to ile mnie beda przekonywac zeby wziasc tylko 1 czy 2. Juz rozmawialam o tym z M i obydwoje jestesmy na to zdecydowani. No ale moze sie okazac, ze wogole nic nie wyprodukuje :( To wtedy tak czy siak tylko Belgia zostaje i ewentualnie szukanie donora jajeczka :) x Nie wiem ile w tej Belgii kosztuje, w Wiesbaden pewnie tez troche. W prywatnych klinikach to widze na co kasa idzie: ladne urzadzenie, marketing, pensje lekarzy :) Na universytecie to moze choc nowy mikroskop kupia od czasu do czasu :) x Zadzwonie do Belgii i tez zrobie sobie appointment na wstepna konsultacje. A co mi szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy w naszym wieku to juz sa male szanse na dzieci i slyszalam ze niektore kliniki w polsce nie przyjma kobiety po 40 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
berbla001, Male szanse to malo powiedziane :( Praktycznie mikroskopijne ;) Za dlugo liczylam na naturalny cud... Ale mimo to nie poddaje sie i sprobuje tak czy siak o ile mnie zaakceptuja. W Belgii limit wieku jest 47 lat :), juz sprawdzalam :) x Zamierzasz podchodzic jeszcze raz w tej samej klinice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ale teraz bede nacinac otoczke moze to pomoze a tez niechce sie poddac ale jesli to niewypoli to chcemy sie sterac o adopcjie ale tez tutaj bo w polsce nam powiedzieli ze niedosteniemy dziecka jesli mieszkamy za granica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tutaj tez nie jest latwo z adopcja :( Domyslam sie, ze jestescie o wiele mlodsi to moze latwiej wam bedzie. Moi znajomi adoptowali dzieci z Rosji bo tu tez nie mieli szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka Kiedy dostałam wynik histop.wynik nie był jednoznaczny.Tzn podejrzenie zasniadu groniastego.Kiedy poszłam do lekarza w swoim miescie(tego ktory zajmował sie mna w szpitalu i czyscił po poronieniu)stwierdził ze to napewno zasniad i ze rok musimy czekac :( Ja natomiast zadzwoniłam jeszcze do "mojego lekarza"z kliniki i powiedział zebym zrobiła bete za miesiac po poronieniu i zobaczymy jaki bedzie wynik.Jesli betahcg bedzie ok tzn w normie to oznacza ze nie ma zasniadu.....zaraz bedzie cd.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziulka, a co sie stalo? niedobry wynik histero? co Ci powiedzial M? napisz wiecej prosze.... xxx Justynka, dziekuje :) I ja nic a nic nie narzekam na te wymioty, wrecz przeciwnie oraz zycze Tobie podobnych sensacji niedlugo :) xxx tu w szwajcarii lekarz tez zalecal po transferze wracac do normalnych zajec i robic wszystko cokolwiek, w Polsce jednak sa bardziej ostrozni. moj lekarz zalecal jeden dzien odpoczynku, nie pelne dwa tygodnie, ale wiem, ze daja zwolnienia na cale dwa tyg jesli ktos sobie zyczy. Ja bym wziela i nie pracowala, - nie lezala plackiem, co to to nie, tez mysle, ze to nie pomoze, ale spokojnie, spaceru, zero stresu :). Ja akurat musialam lezac kilka dni z uwagi na hiperstymulacje, nie sam transfer. xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No lunka...musze cie zmartwic bo okres tuz tuz :( brzuch boli jak zwykle przed okresem i tak mysle ze nawet testowala nie bede bo nie zdaze. dzis albo jutro bedzie malpa jak byk. wczoraj powiedzialam mezowi ze chyba znowu nici z tego i sie zalamalismy juz na dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah, histopatologie zrobilas...czyli teraz czekasz na bete i bedziesz wiedziala, czy masz przymusowy rok przerwy...biedna...Madziula, szczesciem w nieszczesciu jestes wciaz mloda ( 30 jesli dobrze czytam z nicka), jeszcze masz duzo czasu przed soba, chociaz wiem, ze najgorsze jest to czekanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziula spokojnie, czekam na ciąg dalszy Twojej wypowiedzi:-) Anette no cierpliwości!! Będzie dobrze:-) Ja w duchu też miałam nadzieję że może się udało bo dziś 32 dc. Ale już mam plamienia także dziś dostanę @:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziula, na pewno sie w koncu doczekamy :) xx Annette, wlasnie, nie prorokuj na razie! Mi osobiscie bardzo pomogly slowa lekarki ( ktora nie robila mi transferu, ale mojej dawnej lekarki sprzed lat, ktora operowala mi torbiela 6 lat temu). Gdy sie dowiedziala, ze robie in vitro ( kolezanka jest z moja mama) powiedziala: " teraz juz nic sie nie powinno dziac" czyli wszystko dobrze musi byc. Powtarzalam sobie to zdanie jak mantre non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja widze, ze ucina Ci po WYNIK. Sproboj uzyc innego slowa ( to chyba magiczne myslenie..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×