Jak zachowuje się współczesny mężczyzna w stosunku do kobiet? Pytanie do Pań

Czasami czuję się jakbym wychowywano mnie w zupełnie innej epoce. Prosiłbym tak od myślników by nie zlewał się za bardzo tekst.

grubych loch :O

Olewczy jest? Czeka, aż jakaś na chcicy trafi mu się do wyruchania?

to zależy od faceta i od kobiety. ja lubię i szanuję mężczyzn, którzy: - są uprzejmi dla kobiet, - nie używają wulgaryzmów, - pomaga kobiecie w domu w miarę możliwości, nie zrzuca wszystkiego na nią, - nie wstydzi się mówić o uczuciach gdy jesteśmy we dwoje ale też nie jest ciepłą kluchą w towarzystwie innych osób, - szaleje za swoim dzieckiem, - szaleje za swoją kobietą, - NIE ZDRADZA i nawet by mu to przez myśl nie przeszło, - jest męski - nie goli jaj czy pach, nie płacze jak się skaleczy, - na pierwszym miejscu jest jego kobieta, dla innych miły w drugiej kolejności (np podanie drinka czy coś w tym stylu) nie wiem,długo by tak można wymieniać, zależy jaką sferę życia masz głównie na myśli ;) ja niecierpię wulgarnych, nażelowanych pizdusiów plastusiów co skaczą z kwiatka na kwiatek i traktują kobiety jak dmuchane lale do seksu

"NIE ZDRADZA i nawet by mu to przez myśl nie przeszło" Według mnie zawsze mogą się pojawić "brudne myśli", grunt to umieć trzymać swoje popędy na wodzy. Tym charakteryzuje się prawdziwy mężczyzna, nie ślini się na widok każdych cycków. "jest męski - nie goli jaj czy pach, nie płacze jak się skaleczy" Z goleniem miejsc intymnych to zależy od gustu i jak kto lubi, jednak pachy to dla mnie dbanie o higienę. Antyperspiranty wymagają golenia.

-brakuje im kultury. -nie pomyślą o tym, żeby kobiecie podać płaszcz, wnieść rower czy otworzyć i przytrzymać drzwi (kobiety same to potrafią, ale to przykry widok, gdy dziewczyna taszczy ciężary, a on się gapi) -uważają, że równouprawnienie oznacza, że kobieta ma stać się facetem. -nie mają wpojonych elementarnych zasad i nie są nauczeni szacunku do kobiet. -brakuje im nawyków odprowadzania koleżanek po imprezie do domu. -są zagubieni i najlepiej lubią jak kobieta pomyśli za nich i wszystko zorganizuje. -niektórzy nie potrafią podrywać, czekają aż jakaś ich poderwie, nie przeszkadza im to w najeżdżaniu na kobiety, że niby są takie wymagające i skomplikowane( brakuje im odwagi, animuszu, dobrych chęci, nie potrafią być szarmanccy) -żyją przeświadczeniem, że liczy się dobry bajer i łatwy seks i część z nich funkcjonuje na poziomie pantofelka -czerpią wiedzę o kobietach z pornoli i tv. żałosny widok. -są bardzo roszczeniowi, patrzą tylko na siebie i swoją wygodę. -mają pretensje, że kobiety nie widzą w tych zakompleksionych, niepewnych siebie, nie chcących brać odpowiedzialności za życie kandydatów na partnera. -uważają, że kobiety to materialistki tylko dlatego, że nie lecą na nieatrakcyjnych, niezaradnych facetów i nie chcą komuś organizować życia i wszystko zrobi za nich. -brakuje im jaj, odwagi, męskości -wymagają kobiecości od kobiet, ale sami nie mają krzty męskości -swoje frustracje wyładowują obrażając kobiety bardzo rzadko spotykam męskich, stanowczych, odpowiedzialnych i kulturalnych mężczyzn, większość to tylko faceciki -nie potrafią rozmawiać o problemach, gdy się taki pojawi chowają głowę w piasek, czekają aż kobiecie przejdzie, ze swojej bezradności wolą zmienić kwiatek niż walczyć o to co się wspólnie buduje. -dostosowują się do czasów, jak coś się psuje to się wyrzuca i kupuje nowe facecik uważa, że bycie męskim to obciach, bo kumple będą mieli z niego łacha.

Oldschool blokowiskowy! Kobieta chce takiego jak ojciec, albo jego całkowite przeciwieństwo! Najliczniej płodzi się największa patologia społeczna!

Tak czytając te Wasze wpisy to dochodzę do kilku wniosków: 1. Wychowano mnie w zupełnie inny sposób 2. Nie jestem mężczyzną mimo, że fizycznie wszystko pasuje 3. Urodziłem się jakieś 100 lat za późno

cdadfhgdhf jak dla mnie opisałaś standardowego samca ;) tylko pytanie czy takowemu należy się miano "mężczyzny"

autorze w takim razie jaki Ty jesteś? zamknąłbyś kobitę w domu jako sprzątaczkę i opiekunkę do dzieci? bo rozumiem, że 100 lat temu właśnie taki model panował - żona nie była partnerką...

używanie słowa mężczyzna jest w stosunku do standardowego facecika nadużyciem. mężczyźni jednak nie są standardem w tych czasach, więc opisałam facecików, bo chyba o to chodziło autorowi. nie zapytał jaki powinien być mężczyzna, tylko jacy są, więc założyłam, że chodzi mu ogólnie o męską płeć.

autorze w takim razie jaki Ty jesteś? zamknąłbyś kobitę w domu jako sprzątaczkę i opiekunkę do dzieci? bo rozumiem, że 100 lat temu właśnie taki model panował - żona nie była partnerką... Chodziło mi bardziej o traktowanie kobiety jak damy coś w tym stylu. Sprzątać, gotować nawet piec potrafię. Dziećmi również się zajmowałem. Tak więc tego moja partnerka nie będzie musiała tych rzeczy robić o ile jakaś mnie, że tak powiem zarwie gdyż ja akurat jestem dość nieśmiały i jakoś ciężko jest mi wychodzić jako pierwszemu z jakąś rozmową.

no to jeśli traktujesz kobietę jak damę to bliżej Ci do mężczyzny niż do opisanego wyżej "facecika" a to akurat plus. musisz pamiętać jedynie o męskości - kobiety lubią zdecydowanych i zaradnych mężczyzn, że nad nieśmiałością warto by było popracować, bo mało która delikatna kobieta lata za facetem i go podrywa ;)

Może z tym "zarwaniem" to trochę przesadziłem ale jakby podeszła zaczęła rozmowę to ja już dalej dam sobie radę:P

cóż - jak facet jest zainteresowany to sam podejdzie, kobieta może się co najwyżej uśmiechnąć żeby wiedział, ze ma po co podchodzić :)