Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zanesz22

w momencie gdy przestałem wierzyc w boga moje zycie

Polecane posty

Gość zanesz22

stało sie lepsze !!! Nie mam depresji i wszystko sie zaczyna układać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dedde
kiedys tego ostro pozalujesz, uwerz poki jest czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popoptrdtrdtr
gówno prawda to przyapdek i jedno z drugim nie ma nic wpsolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poncjusz Piłat
To że w Niego nie wierzysz nie oznacza że On nie istnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamijabla
chyba cos w tym jest, koscol wywiera bardzo duza presje na katolikow, wieczny sters czy nagrzeszylam, czy zostanie mi przebaczone, czy ksiadz odpusci grzerzy, a to swieta sie zblizaja trzeba na zakupy do markietu, steres przed wigilia i wielkanoca, trzeba posprzatac mieszkanie bo co powie ksiadz jak bedzie chodzil po koledzie......itd....itp :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwadratowa piłeczka
A niby dlaczego autor ma żałować? Bez Boga czuje się szczęśliwy, a to czy istnieje Bóg czy nie to kwestia poglądów,jedni wierzą w klika bóstw inni w jednego albo żadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie dokładnie odwrotnie
gdy byłam niewierząca - wszystko się owszem, układało, ale szybko obracało przeciwko mnie. Podejmowałam decyzje, które wydawały się dobre - a przynosiły odwrotny skutek. Od jakiegoś czasu jestem osobą wierzącą - to, co dla mnie trudne - pozostawiam Bogu, On to rozwiązuje i zawsze z korzyścią dla mnie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z autorem.to była
najlepsza decyzja w moim życiu :) a u mnie dokładnie odwrotnie- nie ma się czym chwalić,nie potrafisz sama rozwiązać własnych problemów więc musisz opierać się na "sile wyższej". to raczej smutne, że nie umiesz wziąć się za siebie i pokonać słabości i nieporadności ,tylko musisz szukać wymówek i zasłaniać się w razie niepowodzeń "wolą boską". :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie dokładnie odwrotnie
:-D Nie chwalę się - odpowiedziałam tylko na temat. Doskonale rozwiązuję swoje problemy i nigdy nie tłumaczę niczego "wolą boską" - to byłoby śmieszne! Nigdy też nie proszę Boga o "załatwienie" czegoś - skoro jest Bogiem, sam wie, czego mi trzeba. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggxghcgohhihvh
Ok to dobrze ze sie tobie powodzi nie wierzacy tez wykonuja wole pana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z autorem.to była
a u mnie dokładnie odwrotnie- a to sory, źle cię oceniłam :) myślalam, że jesteś jedną z tych , którzy są zbyt leniwi , aby wziac sprawy w swoje ręce i wolą wyręczać się we wszystkim swoją wiarą.mea culpa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze...
i masz racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni moheranin
kto się modli ten ma lżejsze życie ,bez problemów a jak mam to same się rozwiązują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×