Nie mogę schudnąć mimo wysiłku!!

Jeśli myślisz, że coś może być nie tak, to może lekarz i dietetyk byliby najlepszym rozwiązaniem.

ok, dzieki

schudnac wlasnie nie mozesz przez ten wysilek, wiem co mowie :) tez kiedys skakalam, biegalam, malo jadlam- a nic nie chudlam, wsciekalam sie jak cholera :D a teraz kiedy zaakceptowalam swoje cialo i spodobalam sie sobie taka jaka jestem- nagle zaczelam chudnac :D chodze w tyg na silownie - tam pochodze z pol godziny na biezni, takie szybsze maszerowanie, jem zdrowo, slodycze tez jem, ale ograniczam i juz dwa kilogramy spadly :) jak tak duzo spalasz to powinnas wiecej jesc a jak maly wysilek to malo jedz :) i schudniesz

aa i na silownie chodze raz w tygodniu, wiec to jest nic. a mimo to chudne

Dzięki wielkie dziewczyny za porady :) Na pewno pomogą :) a jak nie to przejdę się do dietetyka. Astralka - dzięki, a może wypróbuję twoją dietę...? :)

ja mysle ze po prostu nie mozna popadac z skrajnosci w skrajnosc, wszystko pomalutku, malymy kroczkami, zeby organizm zrozumial o co chodzi, a tak to doznaje szoku

ja ci jeszcze moge polecic zakup grilla- ja odkad wlasnie mam grilla i wszystko na nim robie- chudne. zwlaszcza mieso na grillu jest super

Wiem- nie waze 90 kg idiotko :D

Astralka - dzięki, a może wypróbuję twoją dietę...? to są antyporady, a nie porady... :( Moze poczytaj specjalistyczne fora, np. fitness, tu sie dowiesz samych bzdur

Ja mięso rozgrzewam w piekarniku... Zastanawiam się nad kupnem parowaru.

parowar tez super pomysl :) w kazdym razie powodzenia :)

ja tez tak miałam, że im więcej się ruszałam, tym byłam grubsza. I to 20 lat temu , wazyłam uprawiając co dzien sport, 1o kg więcej niz teraz...a obecnie głównie siedze przy kompie trafiłam na ciekawy artykuł o tym http://nowadebata.pl/2011/11/18/leniwe-odchudzanie/

Dzięki :)

No tak, bo porada "jedz słodycze, pij piwo" jest najlepszą poradą...

astralka, to była ironia, trochę przeceniłam twój intelekt.

Nie znasz mnie, więc jak możesz ocenić mój intelekt? Po kilku wypowiedziach, gratuluję powierzchowności.

Ja mam ten sam problem. Przez 8 miesięcy schudłem jakieś 13 kg i dalej ani rusz. Wcześniej biegałem na orbitreku po 1000kcal minimum 3 x w tyg. Od dwóch miesięcy chodze na bieżni w trybie wspinaczka i jem 1500kcal średnio i przez miesiąc ani grama mniej choć codziennie 1000kcal, zero słodyczy i tak dalej. Teraz waga troszkę zeszła ale tylko 1kg. Nie wiem dlaczego tak jest, ale zauważyłem że jak raz miałem przerwę na siłowni jakieś dwa tyg, jadłem co chciałem (u mamy) to później się zdziwiłem bo właśnie przez ten okres poszło mi jakieś 3 kilo. Myślę żeby znowu zrobić sobie taką przerwę ale boję się że utyje.

RaZR -> a może już masz wagę prawidłową tylko np. więcej mięśni ale mało tłuszczu i stąd brak spadku?

Ogólnie zawsze dziwi mnie dlaczego ludzie, którzy mają problemy ze zrzuceniem zbędnych kg pytają się innych anonimowych ludzi zamiast iść po poradę do dietetyka/lekarza? To mogą być poważniejsze choroby a nie tylko problemy z metabolizmem. Cukrzyca, hormony...

Mam 178 cm / 81 kg Bmi 25,5 (początek nadwagi) Mam jeszcze sporo tłuszczu, brzuch najgorzej. Tak w ogóle to schudłem ze 105 czyli już prawie 25 kg przez jakieś półtora roku, ale teraz jak staneło tak stoi.

Piękny wynik, szczerze gratuluję :). Chociaż mi się wydaje, że jak na mężczyznę i tak intensywny trening 1000 kcal to trochę mało.

Dzięki, ale najgorsze jest to że ja nadal czuję się gruby, przede wszystkim mentalnie. Chciałbym zejść do poziomu 8% tkanki tłuszczowej.

Tyle zrzuciłeś i czujesz się gruby? Powinieneś być z siebie dumny, bo jest z czego. Niektórzy przesiadują na kanapie, jedzą fast-foody i jęczą, że są grubi a nic z tym nie zrobią...

Tak mimo takiego spadku to jestem nadal gruby. W ubraniu już nie widać że jestem gruby a raczej dobrze zbudowany ale jak się rozbiorę to mimo tego że zszedłem z romiaru 36 na 32 to nadal mam otłuszczony brzuch i uda. Jeszcze myślę że z 10 kilo by było idealnie a potem rzeźbienie.

Grega Ellisa , jego poziom tkanki tłuszczowej jest taki jaki byś chciał mieć.Książka w j.angielskim na chomiku.

Ja mam kłopot z biodrami, udami, nogami generalnie, najgorzej tam mi tłuszcz wchodzi, brzuch mam płaski...

mam 172 cm wzrostu i 72 kg wagi. za cholere nie moge ruszyc z wagą, natomiast cm w pasie i biodrach cos mi polecialy. Chodze 4-5 razy na fitness jem malo, odpowiednio, białko plus warzywa. prawie 0 wegli, prawie w ogole nie jem owocow. i dupa...

Przeszłam kopenhaską... i nic ;/ 2 kilo schudłam, myślę, że to nawet z wody nie tłuszczu ;/ Byłam u lekarza, powiedział, że odżywiam się prawidłowo i na efekty trzeba czekać... Jak ja już więcej jak 2 miesiące walczę z tym ;/

lekarz ci powiedzial ze odzywiasz sie zdrowo , bedac na kopenhaskiej? przeciez mowia ze ta dieta jest zła!i nie zdrowa

Dokładnie - żaden normalny lekarz nie poleciłby Ci diety kopenhaskiej. I co to znaczy, że odżywiasz się zdrowo? Podaj szczegóły Twojego odżywiania. Ile obecnie jesz, co i kiedy, jak ćwiczysz, jakie Ci wyszło zapotrzebowanie kaloryczne. Czy to co pisałaś w pierwszych postach jest cały czas aktualne. Wtedy można cokolwiek powiedzieć, bo tak to strzelanie w ciemno. Kopenhaska też raczej nie ułatwiła sprawy tylko utrudniła, bo spowolniła metabolizm. Miałaś badaną tarczycę itd., skoro byłaś u lekarza?