Wierność to podstawa .....

Hej mam taką dość dziwna moim zdaniem sytuacje ponieważ poznałam faceta jest rok starszy ode mnie i na 1 randce oznajmił że ma narzeczoną, która wyjechała na jakiś zjazd do pracy. Następnie zaprosił mnie na kawę, pizze, zapiekankę, piwo, herbatę, ciastko masakra ile ja zjadłam i to jednego dnia w trakcie tego spotkania nawet zadzwoniła jego narzeczona a on oznajmił że jest na randce. Ja nie wiem co ja mam myśleć bo umówił się na kolejne spotkanie traktuje go jak kumpla i nie chce nic więcej ale to jego zachowanie mnie nie pokoi. Co o tym myślicie?

A po co dodałaś tyle niemających nic do istoty sprawy detali? Może z narzeczoną pozwalają sobie na małe wyskoki dla rozruszania :D Taka obustronna zgoda - może to i nie za normalne, ale ludzie są różni. A może on też nie chce nic więcej i traktuje cię jako koleżankę?