Czy wierzycie w przyjaźń

między kafeteriami ?

ja wątpię w to , zawsze ktos sie znajdzie co zrani

czy kafeteriuszami? :D

miałam poprawić , ale uprzedziłeś mnie :D

całe życie ktoś Cię będzie ranił. Ale będą też tacy ludzie, którzy sprawią, że pojawi się uśmiech na Twojej twarzy, może krótkotrwały, ale się pojawi.

Hania wiesz co , ja nie wierzę w przyjaźń taką prawdziwą

Pseudo przyjaciółmozna mieć pełno ale to nie są kuz przyjaciele prędzej odwrotnie

w sumie chyba masz rację :) można mieć pełno pseudoprzyjaciół, wielu dobrych znajomych, ale o przyjaźń bardzo trudno w dzisiejszych czasach. Ale chyba bardziej wierzę już w taką internetową przyjaźń niż w tą realną, rzeczywistą.

ja ani w jedną ani w drugą i to jest najgorsze. Uważałam kiedyś niektóre osoby za swoich przyjaciół a okazali się tylko pseudo nimi

nie nie wierzę .....dawno temu poznałam tutaj taką pseudo przyjaciółkę ....miała być przyjaźń po grób spotykałyśmy się realnie matko kochana jak sobie przypomnę tamte czasy to nie mogę uwierzyć że mogłam być taka naiwna i dać się tak wykorzystać a na koniec zostałam usunięta z jej życia bez słowa wyjaśnienia jak niepotrzebna rzecz ...dlatego nie i jeszcze raz nie ...mogę tutaj z kimś popisać ...pożartować ale na żadne spoufalanie się już nie pozwolę mam jedną prawdziwą przyjaciółkę od lat...poznaną realnie i wystarczy

każdy kiedyś doświadczył rozczarowania bliskimi Ci osobami, takie życie. Ja też od niedawna przyjaciółki nie mam, zawiodła na całej linii, ale mimo wszystko mam nadzieję, że znajdę przyjaciela/przyjaciółkę. Jeśli nie w życiu realnych, to może w internecie. ;)

hania ja podobnie miałam jak Twoja poprzedniczka. Mozna znaleźć zgadzam się ale czy będzie w porządku wobec ciebie do końca nigdy nie wiesz

Oczywiście, nigdy nie wiesz czy dana osoba będzie w stosunku do Ciebie tak w 100% fair... Ale przecież komuś uwierzyć trzeba. A powiem Ci, że brakuje mi tych rozmów, zwykłego ponarzekania, wygadania się, wysłuchania jej problemów..

Do momentu jak się nie sparzysz na czymś. Ja sama komus zaufałam a stałam sie pośmiewiskiem bo z moich niektórych wypowiedzi nabijał się nawet do tej pory często widzę jaki ma ubaw z innymi osobami

dokładnie, dlatego z tymi internetowymi przyjaźniami trzeba ostrożnie. Jeśli już to jestem zwolenniczką maili, gadu itd.. niż forum. A sparzymy się jeszcze nieraz, nie trzeba się od razu zrażać, ja dzięki "przyjaciółce" skończyłam swój 2-letni związek. To było już parę miesięcy temu, żal dalej pozostał, ale dalej wierzę w przyjaźń, ba! Wierzę, że znajdę kogoś naprawdę uczciwego, fajnego, kogoś z kim będę mogła pogadać o wszystkim. A rozmawiać " o wszystkim" zdecydowanie łatwiej przez internet, z osobą o której mało wiesz, tak jest łatwiej.

wiecie dziewczyny ja nie twierdzę że nie można znaleźć przyjaźni w necie bo można ale ja tak dostałam po dupie i zostałam tak zraniona że długo nie mogłam się otrząsnąć po tym wszystkim ...znajomość niby trwała wirtualnie dość długo bo prawie rok za nim się spotkałyśmy realnie pisałyśmy codziennie na tlenie w pracy też do tego maile no czyste szaleństwo aż nagle zaczęła się cisza i moje pragnienie żeby dowiedzieć się co się dzieje? ....nie chciałam się narzucać tylko dowiedzieć się dlaczego ?...słyszałam tylko przez tel nie mam teraz czasu pogadamy innym razem aż w końcu powiedziałam sobie dość nie będę robiła z siebie idiotki a później jak spojrzałam z boku na to wszystko to sama się dziwiłam że nie widziałam pewnych rzeczy ach szkoda pisać

Doskonale wiem o tym teraz ale tego wcześniej nie wiedziałam i żaałuję ze zaufałam tej osobie do tej pory :(. Zal pozostanie do końca Muszę narazie konczyć cos porobić jeszcze do wieczora Moze kiedyś jeszcze porozmawiamy jak bedziecie chcieli oczywiście Miłego wieczoru życzę :)

bo bardzo trudno znaleźć naprawdę odpowiednią osobę. Ale żyjemy w takich czasach, w których czujemy się samotne, szukamy powierniczki w internecie. Potrzebujemy rozmów, wygadania się komuś, kto nas rozumie, bardzo często kończy się to właśnie tak jak napisała "wypowiadam się....". Ale nie ma reguły :)

cieszę się tylko z jednego że tą przyjaciółkę którą mam to była przed tamtą znajomością i jest nadal ...to ona pomagała mi otrząsnąć się po tym wszystkim mimo że nie mieszkamy w tym samym mieście a spotykamy się dwa razy do roku to wiem że zawsze mogę na nią liczyć zwierzyć się a ona nikomu tego nie powtórzy i to działa w dwie strony

ja też już na dziś znikam miłego wieczorku

Widzisz! Czyli są jakieś pozytywy tej przykrej sytuacji :) i istnieje jeszcze jednak ta prawdziwa przyjaźń