Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AsiaWawka

jak radzicie sobie po przyjściu do nowej pracy?

Polecane posty

Gość AsiaWawka

Cześć :) Właśnie dostałam się do biura projektowego, gdzie zawsze chciałam się dostać więc można powiedzieć, że to jest spełnienie moich marzeń :) Wszystko by było super, gdyby nie fakt, że reszta pracowników ma już tam kilkuletni staż i są obeznani w tym co robimy, a ja czy nich wszystkich czuję się taka ciemna...Dla nich to wszystko takie oczywiste, a ja główkuję i rozmyślam jak tam coś zostało zrobione...Jestem po studiach, ale z wieloma rzeczami w tym biurze spotykam się po raz pierwszy, bo na studiach tego nie było, tylko wiadomo nie warto się nawet w tej sposób przed innymi tłumaczyć. Jak Wy sobie radzicie w tego typu sytuacjach, bo ja z jednej strony się bardzo cieszę, że udało mi się do pracy po kierunku załapać, a z drugiej czuję się tam taka głupia :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaWawka
wypowie się ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zakwalifikowałam się do drugiego etapu rekrutacji jako doradca finansowy... też sporo nauki przede mną, pod warunkiem że mnie przyjmą :) Tak więc nie jesteś sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liar1
ja tam sobier srednio radzilam, jestem pielegniarka, a kolezanki wcale nie byly chetne do pomocy zawsze, duzo musialam sie nauczyc i zobaczylam wiele osob mnie obgadywalo jak cos zrobilam zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moherówka
a myślisz, że oni odrazu bylu tacy obcykani daj se czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaWawka
no właśnie. A ludzie myślą, że jak się skończyło studia to się wszystko już wie i wstyd czegoś nie wiedzieć, a szkoda że to co uczą, a to co się później przydaje to są dwie różne rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guliette ale masz ladna cere
zazdroszcze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JOF
U mnie wszystkim współpracownikom zależało bym się szybko wdrożył bo od tego zależało przecież dobro firmy, więc szybko bezboleśnie się wdrożyłem się :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liar1
a jeszcze pracuje w gronie kobiet ktore robia tak zeby same sie nie narobily a ja powinnam zapieprzac. no i teksty ze one kiedy mialy gorzej. albo ze pol roku popracowalam i juz na urlop poszlam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem w nowej pracy
wszystkiego sie ucze,gdyz to taka praca ze trzeba sie przeszkolic i zadne studia tu nie pomoga w tej pracy. mi jest troche wstyd , ze np. wolno licze na maszynce a inni pracownicy tak szybko stukaja jak cos licza,szybko wpisuja numery do kompa, ja to robie powoli ,a na dodatek jak ktos stoi na demna to sie blokuje i robie to jeszcze wolniej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONNNNNN
Teoria a Praktyka to co innego :). Wiec glowa do gory. Gdyby traktowali cie jakby chcieli wygryzc to juz mialabys problem, ale o tym nie piszesz, wiec nie jest zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×