Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szkoda chłopa

Pilnujcie mamy bardziej swoich dzieci jak jesteście na spacerze...

Polecane posty

Gość werertema
Ja mieszkam za granica i owszem, dochodzac do przejscia samochody sie zatrzymuja. Ale....nikt nie wlazi na te przejscie, nie patrzac na boki, tak przechodzien jak i kierowca obserwuja sytuacje na drodze. W dodatku przejscia oznaczone sa migajacymi swiatlami wiec kierowca z daleka widzi, ze zbliza sie do przejscia. NIC nie tlumaczy wbiegania czy naglego wtargniecia pieszego na przejscie. Wtedy jest jego wina! W tym wypoadku wina matki, ze nie pilnowala dziecka! I nawet w kraju :D gdzie pieszy ma pierwszenstwo na przejsciu matka odpowiadalaby za zaistniala sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezeli nie byly to pasy ze
Polska jest w UE i obowiazuja ja takie same przepisy jak we wszystkich panstwach czlonkowskich. Nie ma juz czegos takiego jak polski kodeks drogowy - wszedzie sa te same warunki. W dodatku ten przyklad ktory podalas interpretujesz w totalnie idiotyczny sposob, bo jak wedlug ciebie ten pieszy ma sie niby znalezc na pasach skoro go nikt nie przepuszcza?!!! Ma na nie spasc z gory? A może się wygrzebać z ziemi jak kret? Polscy piesi, jesli droga nie jest pusta, sa zmuszani ryzykować i notorycznie próbuja wejść na pasy przed rozpędzonymi autami mając nadzieję, że ktoś się wreszcie zatrzyma. A uwierz, że mało kto sie zatrzymuje. Sama bardzo czesto jestem w takiej sytuacji, że jestem juz na 1/4 pasów, a jeszcze mi przejezdza samochod przed nosem na pozostałych 2/4!!! I nie pisz, ze nie wiesz o czym mowie, bo sama na 100% tez nie raz tego doswiadczylas, jak chyba kazdy w tym kraju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezeli nie byly to pasy ze
Ostatni post byl do "do Jezeli nie byly to pasy ze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest prawda że prawie
ogólnie kierowcy to chamy, niektórzy piesi też są chamami, u mnie w mieście był przypadek że dziewczynka wbiegła na przejście (zaświeciło się zielone światło) i co z tego że miała zielone światło jak kierowca ja potrącił i dziecko zginęło, przecież jemu nic się nie stało nie to on jest panem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paaastyyy
a najgorsze to sa te dziadki stojace gdzieś po trawnikach i się czające, niedość, ze sie ledwo rusza to jeszcze po prostu włazi na jezdnie w miejscu w ogóle najgorszym do przechodzenia. a to co piszesz to racja, a wiele razy musiałam wymuszać bo mogłabym sobie stać i poł godziny przed przejściem ale dzieci trzeba uczyć, że maja zejść z rowerku poczekac na rodzica i się porozglądać a nie wjeżdzać sobie bo tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasya23
zgadzam sie z dziewczynami ktore opisuja i wychwalaja zagraniczny sposob 'wychowania' kierowcow. Ostatnio nawet rozmawialam na ten temat z mezem, nie potrafil zrozumiec dlaczego w Polsce jest jak jest z tym przechodzeniem na pasach. Ile razy mi sie zdarzylo stac dluuugo przy pasach nie mowiac o niezliczonej ilosci przypadkow kiedy bylam juz NA pasach na malej uliczce (widzac ze NIC nie jedzie i nie zjezdza) a nagle samochod z drogi glownej postanawial sie wcisnac przed ten z naprzeciwka i zjechac w ta mala uliczke (bez zmniejszania znacznie predkosci, zatrzymywania sie aby zobaczyc jaka jest sytuacja nie mowiac juz o przepuszczeniu samochodu z naprzeciiwka czy chocby mnie na pasach). Inne przypadki: mam zielone swiatlo, jestem na pasach a kierowca z prostopadlej ulicy ma zielona sktrzalke na skret w prawo. I trabi na mnie. Nie mam pojecia czego oni Was na kursie prawa jazdy uczyli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjkll
Cytat z kodeksu drogowego: "Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem." I dalej: "Art. 14. Zabrania się: 1.wchodzenia na jezdnię: a.bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych, b.spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paaastyyy
i po ddyskusji, na mocne argumenty brak odpowiedzi. ciekawe co teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zgadzam sie z "jesli nie byly to pasy ze". mam takie samo doswiadczenie. przechodzac na pasach w polsce( bez swiatel) czekam i czekam az ktos laskawie mnie przepusci... np.w niemczech gdy tylko stane na krawedzi pasow za sekunde ktos sie zatrzymuje... albo sytuacja z polski: wchodze na pasy z wozkiem na ZIELONYM ...a kierowca zamiast sie zatrzymac po prostu przejezdza mi 3 cm przed wozkiem!!! no jak tak mozna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezeli nie byly to pasy ze
I jeszcze sie odniose do przykladow Nefretete (wybacz, ale dopiero teraz je przeczytalam). Przyklady srednio trafione, bo Wlosi to mentalnie tacy troche Arabowie Europy (nie obrazajac arabow). Jezdza jak Grecy, Turcy itp. U Włochów nie ma u nich kultury na drodze, a kazdy Smart na ulicy ma wgnieciona blache - dlatego to chybiony przyklad. Ja mialam na mysli centralna i polnocna czesc EU zachodniej. Twoj drugi przyklad - USA, tez nie bardzo tu pasuje, bo w USA praktycznie kazdy jezdzi wszedzie autem i trudno w ogole na ulicach o pieszego (poza centrami duzych miast ulice sa niemalze "bezludne", dlatego kierowcy nie uwazaja bo nie maja za bardzo na co). W Europie jest inaczej - w wielu krajach nie kazdy ma samochow, jest duzo pieszych i rowezystow, dlatego tez panuje inna kultura na drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Jezeli nie byly to pasy ze
dzieki kasza, ubiegłaś mnie z wklejeniem tego. "jezeli nie były to pasy ze" dalej bedziesz wysysac swoje "prawdy" z brudnego palucha? zrob kobieto prawko, naucz sie przepisow i zacznij jezdzic to pogadamy, bo narazie to co piszesz to twoje pobozne i naiwne zyczenia. Pieszy to nie jest swieta krowa i nie wiem czemu ma byc traktowany lepiej od kierowcy, który ma myslec za kazdego debila przy drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezeli nie byly to pasy ze
Jak rozumiesz ten zapis? "Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem." Polski kierowca rozumie go tak: ja PAN jade i piesi sa obowiazani zachowac szczegolna ostroznosc, a NIE JA. Piesi nie maja pierwszenstwa bo nie sa na pasach, bo JA PAN ich na nie nie wpuszcze, nie ma nawet takiej opcji. Niech se czekaja do usranej smierci. I dalej: "Art. 14. Zabrania się: 1.wchodzenia na jezdnię: a.bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych, b.spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;" Polski kierowca rozumie go tak: piesi nie moga wejsc na jezdnie, a pasy sa na jezdni, wiec skoro pasy sa na jezdni to piesi nie moga wejsc na pasy. A jeszcze jak bede pedzil to juz w ogole nie moga mi wejsc pod moj pedzacy samochod na pasy - hej ho! bede pedzil a wy se stojcie do usranej. A jak bede pedzil to zawsze moge udac ze nie zauwaze pieszych bo trudno ich zauwazyc jak sie leci 80 na godzine. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezeli nie byly to pasy ze
Do "do Jezeli nie byly to pasy ze" A rozumiesz te czesc zapisu: "Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem." Nie? Aha. :o Odnoszac sie jeszcze do twojego wczesniejszego postu: idiotyczne ze zakladasz, ze w samochodzie jedzie zawsze 5 osob i nie maja prawa sie zatrzymac dla jednej na przejsciu - jak to okreslasz - swietej krowy. Pierniczenie! W wiekszosci aut jest tylko 1 osoba (kierowca), a na przejsciu stoi niezadko i grupka ludzi, a kierowcy maja ich w glebokim powazaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjkll
No ja sama jestem kierowcą ale też i pieszym więc nie bardzo rozumiem robienia tutaj podziału na dwie rasy. Wszędzie nie podjedziesz autem więc naturalna rzecz że jesteś też i pieszym czasem. Nie podoba mi się wrzucanie wszystkich do jednego wora. To że są barany za kierownicą to nie znaczy że wszyscy tacy są. Uogólnianie nie służy niczemu dobremu. I ja i mąż nie mamy żadnego problemu aby przepuścić pieszego. I odwrotnie wielu kierowców ma pieszych gdzieś -wiele razy się o tym przekonałam. Ale jest też wielu takich którzy już daleko przed pasami zwalniają i przepuszczają pieszych bo to dla nich naturalne. Pięknie byłoby gdyby wszyscy przepuszczali pieszych ale jest jak jest i póki osoby tego nie przestrzegające nie odczują tego na własnej skórze poprzez mandaty i inne sankcje póty będą tak robić. Jednocześnie mimo iż jako pieszy mam pierwszeństwo mam też zdrowy rozsądek i od tego przepisowego pierwszeństwa własne życie jest mi o wiele cenniejsze. Tego samego uczę swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezeli nie byly to pasy ze
asdfghjkll podoba mi sie twoja postawa. Wyobrazam tez sobie ile kierowcow jadacych za wami na was nie raz trabilo w wielkim impecie, za to przepuszczsanie albo powyzywalo pod nosem. Ja sama kiedys jechalam z kims autem (ze starszym facetem), kto chamsko skomentowal kierowce puszczajacego przed nim starsza pania z wnuczka na pasach, ze "to napewno baba", a po chwili dodajac gazu (zamiast klaksona) "szybciej! no jedz zesz gamoniu!" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezeli nie byly to pasy ze
ilu*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli nie byly to pasy ze ty chyba nie rozumiesz tego, ze owszem pieszy, ktory jest na pasach ma pierwszenstwo, ale przed pasami ma OBOWIAZEK sie zatrzymac i zachowac ostroznosc, tak samo jak kierowcy, ale to ze na zachodzie od razu sie zatrzymuja to prawda. Ale pieszy NIE MA PRAWA wtargnac na jezdnie!! rozumiesz?! Tym bardziej wjezdzac na jezdnie rowerem w miejscu do tego nie przeznaczonym (U mnie w anglii sa specjalne przejscia do tego, ale z sygnalizacja). Tak sie sklada tez ze ja zdawalam prawo jazdy w Anglii i ZAWSZE ucza, ze ostroznosc maja zachowac pieszy jak i kierowca wiec nie opowiadaj mi tu farmazonow, ze pieszy ma prawo wtargnac na jezdnie! A to jak kierowcy stosuja sie do przepisow to juz inna bajka, natomiast fakty sa takie ze pieszy ma obowiazek przed przejsciem sie zatrzymac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minoduska
Przypuszczam, że gdyby to któraś z Was była na miejscu tego kierowcy, tzn. jakby to Wam nieupilnowane dziecko wtarngęło na jezdnię inaczej byście teraz mówiły, a nie mądrzyły o tym jak to jest w innych krajach. Też obwiniałybyście matkę, a nie siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliżej nam do wschodu
czasem jak pooglądam filmiki z Rassiji to padam nomrlanie. U nasnie jest tak źle, ale czasem mentalnosc podobna. Spędziłam troche czasu w DE i tam jak staniesz przy pasach auta sie zatrzymują momentalnie. Natomiast jak byłam w Hiszpanii, to piesi mieli czerwone i tak szli, samochody trabiły, ludzie krzyczeli meksyk :D także co kraj to obyczaj, zawsze staram sie uśmiechnać i kiwnać głową jak ktoś sie zatrzyma i mnie przepusci, tak na zachęte. Jednak sama jako kierowca nie znosze gdy kogoś przepuszczam, a ta osoba, wlecze się, grzebie w torebce, niejako spaceruje zamiast normalnie przejsć. Raz laska szła i pisała sms, normalnie 5 razy by staruszka o lasce zdazyla przejsc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezeli nie byly to pasy ze
Kolezanko z Anglii, a jak rozumiesz wtargniecie na jezdnie? Chyba nie myslisz, ze male dziekco jest w stanie wjechac pod samochod z tak duza predkoscia i w tak krotkim czasie, ze kierowca pomimo znolnienia przed pasami nie jestw stanie go zauwazyc? Bzdura! Kierowca gdyby naprawde uwazal i gdyby zwolnil przed pasami nawet nie musnalby dziecka. On jechal z normalna predkoscia pomimo pasow, ale sadzil ze dziecko sie zatrzyma, a on przejedzie dalej, a dziecko dopiero skorzysta z pasow PO NIM. Tak tutaj jest. Fajnie ze w Anglii macie sciezki rowerowe i pasy dla rowezystow z sygnalizacja, ale w Polsce takich jest tylko kilka i tylko w największych miastach. Czyli z tego powodu ludzie nie moga jezdzic na rowerach? Bo nie maja super nowoczesnej infrastruktory i myslacych wychowanych kierowcow? Powtarzam, gdyby kierowca zwolnil przed pasami to widzialby pieszych i dziecko. Nie bylo by problemu. Fakt, ze rodzice nie powinni puszczac dzieci przodem, bo dzieci sa czesto bezmyslne, ale nie zmienia to faktu, ze kierowcy NIE uwazaja wcale (a przynajmniej ich zdecydowana wiekszosc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezeli nie byly to pasy ze
bliżej nam do wschodu Masz racje :) Polacy sa mentalnie jak Rosjanie, Ukraincy, Bialorusini, Slowacy, itp. Duzo udezajacych podobienstw w zachowaniu, obyczajowosci i swiatopogladzie. :) Co do Hiszpanow, to podobnie jak pisalam o Wlochach - polodnie Europy Zachodniej jest zupelnie inne i czesc srodkowa i polnocna. To taki troche "dziki zachod" :D ludzie tam maja swoja wlasna bajke i zachowania. Tacy troche Arabowie. To samo mozna zobaczyc w Portugalii, Slowenii, Chorwacji, Bosni, Albanii, Grecji, Turcji, Macedonii, Bulgarii. :) Zupelnie inny temperament i mentalnosc ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezeli nie byly to pasy ze
zupelnie inne niz czesc srodkowa i polnocna *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
"Jezeli nie byly to pasy ze" od razu widać że prawka to Ty nie masz, a jak będziesz mieć to ciekawe czy tak się będziesz zatrzymywać przed pieszymi i zwalniać przed każdym przejściem. Wiesz jak wtedy by wyglądał ruch na drogach w Polsce ? Jeden wielki chaos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to cały czas tłumaczę, że "jeżeli nie były to pasy" myli 2 rzeczy - stanie godzinami, aż będzie pusta droga i nagłe wtargnięcie na drogę, którego nikt nie jest w stanie przewidzieć. Nawet jeżeli ktos zwolni na przejściu do 40 km/h, to w sytuacji, kiedy ktos wejdzie mu pod koła nie jest w stanie się zatrzymać. Pieszy musi swoja postwa zasygnalizować, ze chce przejść, aby samochód mógł się zatrzymać. Nie może nagle skręcić na drogę, bo akurat mu sie przypomniało. Nawet na Zachodzie kierowca musi mieć czas na reakcję, a samochód na zatrzymanie. Miałam kiedyś sytuację, że facet stał przy krawężniku i gadał w drugim. Nagle, stojąc tyłem do mojego nadjeżdżającego samochodu zrobił bokiem krok na jezdnię. I co, też miał do tego prawo, bo były pasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam za granica i zgadzam
sie, ze tam zatrzymuja sie od razu. Na poczatku czulam sie jak idiotka i troche zaklopotana bo przeciez u nas w PL to rzadka sytuacja:P Jak przyjezdzam do kraju to zawsze sie smieje, ze mnie kiedys zabije jakis samochod na przyjesciu, bo z przyzwyczajenia stojac na przejsciu i widzac auto jadace ja sobie wchodze:D Liczac ze sie zatrzyma- obym sie kiedys nie przeliczyla:P A teraz powaznie, sama mam prawo jazdy i jestem kierowca, ale czy to za granica czy w naszym kochanym kraju zakaz jest ten sam: NIE WOLNO WBIEGAC NA JEZDNIE. I nie ma sie o co sprzeczac, bo stajac przed przejsciem nie wazne w jakim kraju najpierw wypada rozejrzec sie, mi to zajmuje ulamek sekundy wiec nie wydaje mi sie by byl to jakis problem. Jesli dla kogos zas jest to przypominam ze osoby uposledzone umyslowo powinny miec opiekuna. Za granica rowniez nie wchodze jak pani na pasy tylko mimo, iz wiem, ze mi sie zatrzymaja te jadace auta to i tak przystaja by sie rozejrzec. To jest wlasnie zachowanie srodkow ostroznosci. W momencie gdy ktos wbiega na ulice to nie ma znaczenia czy to pasy czy nie, czy Polska czy nie bo zawsze bedzie to wina pieszego. Takze moim zdaniem w tym temacie zawinila matka dziecka a nie kierowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezeli nie byly to pasy ze
Mam. Robilam w PL dawno temu, ale za dugo juz nie mieszkam w kraju, zeby uwazac takie zachowania za normalne i do przyjecia, rozumiesz? Kiedys myslalam tak jak ty dopoki nie wyjechalam. Pamietam w jakim bylam szoku kiedy wszyscy sie zatrzymywali i puszczali mnie na przejsciach dla pieszych, do ktorych sie niepewnie przyczjalam, bo bylam przyzwyczajona do "polskiej jazdy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezeli nie byly to pasy ze
Messol, ty tez caly czas nie chwytasz tego co pisze - gdyby kierowcy zwalniali przed pasami widzialaby doskonale jaka jest sytuacja wokol nich i tym samym unikalaiby takich zdarzen jak to opisywane w pierwszym poscie. Teraz rozumiesz? Nie maja wyrobionego tego nawyku i stad potem takie kwiatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×