Pilnujcie mamy bardziej swoich dzieci jak jesteście na spacerze...

sie zatrzymam na tych cholernych pasach, a ludzska zamiast isc to stoja i gadaja, i stoje stoje ruszam, a oni trach obejrzeli sie i wchodza. juz nie raz tak mialam. Sama jestem pieszym i kierowca. I zawsze ale to zawsze stosuje zasade ograniczonego zaufania. Nawet jak mam zielone czy to w aucie czy na pasach zawsze sie rozgladam!!!!

Czy tu sie wypowidaja 2 skrajne grupy? czyli chamscy kierowcy i chorzy psychicznie piesi? Bo takie wrazenie odnioslam, a przeczytalam caly temat. Chce pieszy przejsc to sie zatrzymuje, same pasy nie sa na skrzyzowaniu w srodku miasta (tam mamy swiatla), nie da tez na autostradzie czy drodze ekspresowej. Mozna zwolnic widzac pieszego chcacego przejsc. Jednak z drugiej strony ja nie wiem czy baba stojaca jak malowane ciele i gadajace przez komorke chce przejsc czy nie. Nie raz sie zatrzymywalam i stalam ja, samochody za mna i ona. O dziwo facet wykona gest czyli podniesie reke i przejdzie, a baba jak stala to stoi:O I sie zastanawia nad nie wiadomo czym, a podobno to kobiety maja podzielna uwage:D Wtargnac na pasy moze kazdy, rowerzysta, pieszy. Jade ulica, ograniczenie do 50, znak, ze przejscie dla pieszych, zwalniam, ale nie na tyle by wyhamowac jak mi nagle cos wyskoczy. Jak widze, ze chce przejsc zatrzymuje sie, jak wyskakuje ni stad ni z owad to na wlasna odpowiedzialnosc. I gratulacje dla mamusi z wozkiem spacerowym, ktora dzis nagle stojac i gadajac przez telefon namyslila sie by skierowac wozek na pasy isc patrzac dumnie przed siebie:O Niech dziekuje losowi, ze zwolnilam do 30 bo szukalam ulicy a nikt z naprzeciwka nie jechal. Nie osiedlowa ulica, ograniczenie do 70.

I na pasach bez świateł nie zatrzymał się nikt, nawet jak stałam z córką i wózkiem. Więc nie gadajcie, że tylko w Polsce się nie zatrzymują.

Mnie zawsze uczył mój instruktor jazdy ''nigdy nikomu nie ufaj na drodze ani pieszemu ani innemu kierowcy i miej oczy tam gdzie zwykle ich nie masz''

Przeciwstawiamy się nowym przepisom na prawo jazdy. Dołączcie do NAS. http://www.facebook.com/pages/NIE-nowym-przepisom-na-prawo-jazdy/394745587285364?ref=ts&fref=ts

"Czy tu sie wypowidaja 2 skrajne grupy? czyli chamscy kierowcy i chorzy psychicznie piesi?" EwelinaEwa, wymiotlas, ja mam dokladnie takie samo wrazenie po przeczytaniu watku. Gdzies w polowie zaczelam sie zastanawiac, czy moze rzeczywiscie ten temat nie jjest min obrazem naszego spoleczenstwa. Czy normalnych pieszych i normalnych kierowcow juz nie ma? :D A z doswiadczenia moge napisac, ze nienormalnych, narazajacych zdrowie i zycie pieszych - kierowcow, jest proporcjonalnie tyle samo, co pieszych majacych w dupie, ze nalezy sie zatrzymac i rozejrzec. Zdarzalo mi sie, ze jakis debil przyspieszal gdy widzial mnie na pasach, ale to przypadki incydentalne; widzialam tez matki z dziecmi, ojcow z dziecmi i osoby bez dzieci, ktore wybiegaly ZZA stojacego przy ulicy, zaparkowanego samochodu "bo sa przeciez pasy". KUr...a - jak ma was zobaczyc kierowca, skoro chowacie sie za korowodem aut? Troche rozumu! Mysla, ze sa twardsi od stali... a kierowcy te, mysla, ze swiete krowy, bo "jestem wiekszy to mam pierwszenstwo". Odrobina zdrowego rozsadku jeszcze zadnej ze stron nie zaszkodzila. Ja sie zawsze zatrzymuje a musze powiedziec, ze gdy chodzilam z wozkiem, to praktycznie zawsze kazdy samochod (i autobus!!!) zatrzymywal sie widzac, ze STOJE przy pasach i czekam i w zyciu nie uwierze, ze wszyscy tacy zli i niedobrzy: kierowcy i piesi

Ja pilnuję, ale często zdarza mi sie widzieć dzieci naprawdę małe, które biegną chodnikiem, albo na parkingu całkiem spory kawałek od swoich opiekunów.

no tak to jest, rozjedziesz jakie ścierwo, a posadzą cie jak za człowieka.