Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gnostyktomski

dlaczego faceci umawiaja sie z

Polecane posty

Gość gnostyktomski

kilkoma dziewczynami z netami i z kilkoma ciagna rownolegle znajomosci miesiacami(!!!) dokonujac w tym czasie oceny(?), a potem co? albo odrzuci wszystkie, albo zostawi sobie te jedna. Czy to jest dobra strategia? jesli wszystkie traktuje tak samo, to najpewniej kazda z nich (mimo ze sadzi, ze jest jedyna) czuje sie nijako... ze nie jest traktowana wyjatkowo, co spowodowac moze odejscie tej, na ktorej zalezy mu (?) najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
z netu* ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_bez_pseudonimu
starają się być podobni do kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
Nie znam zadnej dziewczyny, ktora miesiacami (np 6) ciagnelaby znajomosc z 6 facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
No OK. Ale skoro wie, ze dziewczyna jest fair, jest uczciwa itd i zalezy jej na nim to dlaczego tak postepuje? Nie ma powodow, by sie na niej wyzywac za caly rod babski. A on dalej swoje. Chyba nie po drodze mu z nia. W takim razie po co w ogole trzymac cos takiego przy zyciu? taka znajomosc ...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
Czyli po pol roku jeszcze nie wie sie komu chce sie poswiecic 100% swojej uwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typ szmaciarze, babiarza
3maj sie od takich z daleka na necie maja latwiej, wiec najlepiej unikac netowych facetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie twój interes. Niech sobie ciągną z iloma chcą. No chyba, że szukasz miłości w necie i cie to drazni. Ale to jest głupie. Nic nie zastapi realu. Czat to jedna wielka ściema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
Kurde, tak sie zastanawiam jak on to wszystko robi, jak to laczy i godzi... Pewnie ma jakis grafik caly... Dzwoni x razy w tygodniu, 1-2 razy widzimy sie (na ogol w weekend), pracuje... No naprawde.. niezly jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
To nie czat, to sympatia; zreszta to nie ma znaczenia. W realu nikogo nie moge poznac. Tzn. poznalam, ale rozwodnika z dziecmi, a nie chce takiego obciazenia. W pracy same kobiety, wiekszosc znajomych juz sparowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
To prawda, ze niczego sobie nie obiecywalismy, aczkolwiek zarowno on, jak i ja powiedzielismy, ze szukamy zwiazku, a nie jakis tam przygod. Skad wiem, ze sie spotyka z innymi? Jak czasem zajrze przez google na jego profil to jest online, a licznik odwiedzin rosnie. To za male dowody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typ szmaciarza, babiarza
tacy sa tak ograniczeni, ze mysla jak nic Ci wprost nie obiecuja, to powinnas im dziekowac za to, ze w ogole istnieja.. oczywiscie nic wprost nigdy Ci nie powie, bo to meska cwana szmata..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sympatia to jeszcze gorzej. Tam każdy jest piękny miły i wolny. A jak przyjdzie co do czego to wychodzi szydło z worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
No... A jak tylko ja probuje sie wycofac nieco, to mam juz w ogole lawine telefonow, zaproszen, smsow. A jak tylko poczuje, ze juz zaczynam lekko powracac to troche spuszcza z tonu (choc jak mowie dzwoni dosc czesto 4-5 razy w tyg)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
Wolny to chyba raczej jest ;) w sensie, ze nie ma zony itd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale uznajecie, że jesteście w związku? Przedstawia Ciebie znajomym jako "swoją dziewczynę", zamierzacie spędzić razem wakacje, chodzicie za ręce itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
W sumie to, co wydalo mi sie dziwne od poczatku znajomosci to to, ze on nie inicjowal specjalnie kontaktu fizycznego. I tak pomyslalam, ze a) albo mu sie nie podobam ale wtedy po co widzimy sie co tydzien? b) albo celowo tego nie robi znajac psychike kobiet - dotyk, calowanie--> zaangazowanie ze strony kobiety, a on chyba nie chce takiego, zeby nie czuc sie potem winnym, kiedy za rogiem zniknie z inna np. Choc ostatnio jak sie widzielismy usilowal mnie dotykac. Ale wciaz bez calowania. Chyba ma zakodowane, ze po calowaniu nic juz nie wyglada tak, jak wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
Nie, absolutnie nie bylo mowy, ze jestesmy w zwiazku. Bo tez nie zachowujemy sie jak para. Poznajemy sie dopiero. Ale co to za poznawanie, kiedy on nie chce skupic pelnej uwagi jedynie na mnie? Tylko rozprasza sie asekurujac sie na kilku zapewne frontach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
Wakacji nie spedzamy razem. Nim sie poznalismy ja juz mialam wakacje zalatwione, wiec nic z tego. Za reke nie chodzimy, bo jak napisalam, nie uwazamy siebie za pare. I ja to rozumiem i OK. Tylko ja go postrzegam jako kogos z kim moglabym cos wiecej. A mam wrazenie, ze on postrzega mnie jako dozywotnia kolezanke. Dlatego tak uwazam, ze on wciaz szuka, skoro sie loguje itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fan fan...
gdyż czas nie ch*j nie stanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama wszystko doskonale wiesz, ja mam podobne zdanie na ten temat. Asekuruje się, gdyby mu z Tobą nie wyszło, chce mieć zawsze "awaryjne" wyjście. Szczerze mówiąc, nic nie możesz na to poradzić, nie jesteście parą, więc w grę nie wchodzi niewierność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
Ja mam wrazenie, ze nie chodzi o to, ze ze mna mu nie wyjdzie. Mam wrazenie, ze nie ja jestem nr 1 na jego liscie i ze to ja siedze na lawce rezerwowych. Mysle jednak, ze ta znajomosc zbyt wiele mnie kosztuje, nic nie dajac w zamian tak naprawde. Chyba bede musiala rozwazyc zakonczenie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rezerwową nikt być nie lubi... Jeśli on nie chce przejść do dalszego etapu, a Ty tak, to nie ma sensu tego ciągnąć. Wieczny szukający sie znalazł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
Po prostu mu powiem, ze rozumiem ( w pewnym sensie), ze chce poznawac rozne nowe osoby i ma do tego zwyczajne prawo, ale niech mnie juz nie uwzglednia w swoim grafiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
swiezalatte- no tak to wyglada, niestety... naprawde rozumiem, ze moze nie jestem TA osoba, ale w takim razie po co tez mu sie chce marnowac na mnie swoj czas i pieniadze? Moze doradzisz mi jakimi slowami rozstac sie z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnostyktomski
Tzn zakonczyc te znajomosc. "Rozstac" brzmi zbyt patetycznie i nie do konca pasuje nawet do tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajmujesz mu czas, ma do kogo napisać przed snem itd. Każdy z nas, także on, potrzebuje jakiejśtam bliskości. Powiedz mu, że jesteś zmęczona staniem w miejscu i czekaniem, aż zdecyduje się pójść krok naprzód. Że szukasz związku, a nie wiecznego pisania. Grzecznie podziękuj za znajomość i życz mu powodzenia w życiu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×