te angliczki to sie ubieraja tak ze

Przecież to nie jest od razu nie wiadomo jak krzykliwie. Zwyczajnie, schludnie, ładnie.

We Francji to samo.

faceci tez chyba wola zadbane kobiety a nie dres, trampek na noge i poszla .

a poza tym, faceci tez chyba weola gdy ich kobieta swietnie wyglada a nie dres, koszula, trampki czy podobnie.

Angolom to nie przeszkadza

widze, ze duzo takich miejsc. Chyba sie przestane przejmowac tylko musze sie wyzbyc uczucia, ze w ten sposob, ze jestem zadbana bardziej, zwracam na siebie uwage.

O tez to widzę w innym kraju :) Nie zwracają na wygląd uwagi. Ciekawe jak z higiena osobista. heh, żart ;)

na codzien widze style angielskich dziewczyn. totalny misz-masz. o godzinie 14.00 najpierw mijasz dziewczyne w dresie, zaraz inna w przeswitujacych legginsach i krotkiej bluzce, za chwile ubrana jak na impreze, potem w spodniach od pidzamy, a nastepnie ladna elegantke w stylu office. nikt sie temu nie dziwi, nikt nie robi z tego sensacji. kazdy ubiera sie jak ma ochote i nie zdaje sie przejmowac opinia innych. tutejsze style ubierania sie nie robia juz na mnie szokujacego wrazenia. jedyne co mnie wciaz razi.. to ich sztucznosc w upiekszaniu sie. one kochaja doczepiane wlosy (obstawiam, ze co druga angielka je ma), rzesy (tu to samo) i paznokcie. make up tez czesto jest przesadzony: brwi wygladaja jakby zamalowane markerem, a tapeta twarzy nieumiejetnie polaczona z szyja, co daje dwa swiaty kolorystyczne. najlepiej jest jak sie wypindrza na weekendowe imprezy. sztucznosc 100%. ciekawe jak wygladaja budzac sie rano na kacu :) ughhh pzdr z manchesteru

tak jak opisalas to ubieraja sie biedne dresiary z blokow socjalnych. Pozatym Polki ktore tu widze to albo w dresach ze swoimi misiaczkami (zapomnialy sie przebrac po silowni czy co? ) albo pomaranczowe lalki. I tez tniczka, leginsy...wszystkie na jedno kopyto od kilku lat ten sam tandetny styl. Angielki maja styl i potrafia sie ubrac jak kobiety, a mlode dziewczyny tez ladnie, seksownie ale nie wulgarnie. Przynajmniej tam gdzie ja mieszkam :p

Najlepiej jak każdy ubiera sie tak jak lubi i jak mu dobrze w czymś a inni nie oceniają tylko sie zajmuja soba i swoim zyciem

dokladnie niech sie ubieraja jak chca, ale wkurza mnie takie porownywanie... autorka mysli ze jak ubierze sie w tunike to jest jakas lepsza i cudownie ubrana? Polki powinny sie uczyc same zestawiac sobie ubrania..a tak jak ide ulica i widze Polki to mam wrazenie ze wszystkie ubieraja sie tak samo. Nic wyobrazni, podstawowe zestawy: jeansy, t-shirt, krotka kurteczka albo te nieszczesne tuniki. I kogo takie baby krytykuja?

oj tam oj tam, zaraz na jedno kopyto. a no tak na jedno jak i gdzie indziej. u nas elegancko, ladnie lub kicz przesadny a gdzie indziej dres, trampek, ktory juz kilka wiosen przenosil czujas noge. i co? poza tym, zle zrozumialas.Opisalam swoje uczucia, co czuje gdy wygladam tak a one nieco inaczej. Aj.

no coz ja mam inne odczucia. Jak widze babke w dresie to na 90% jest to babka z wschodniej Europy. Tylko takie nie wiadomo czemu laza w dresach na codzien. Nie mowie o Angielskich "chavs" bo tego nawet nie da sie komentowac i raczej nie mozna patrzac na nich ,oceniac ubior reszty Anglikow. A Polki na emigracji niestety ubieraja sie tragicznie i to je sie powinno wziac pod lupe.