Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezbronna gwiazdeczka

Dwoje dzieci - Co byście zrobiły w mojej sytuacji?

Polecane posty

Gość bezbronna gwiazdeczka

Wiec tak od 7 miesiecy jestem mama dwoch chlopcow. Moj facet gdy dowiedzial sie o ciazy namawial mnie na aborcje(niestety! na zabieg bylo juz calkowicie zapozno bo to byl czwarty miesiac). Moi rodzice matka myslala tylko o rozwodzie ojcem a ojciec do konca porodu nie odzywal sie do mnie. Mam nietypowa sytuacje bo teraz ojciec rozwodzi sie z matka, jest czlowiekiem majacym wlasna firme, ludzie go nie lubia, nawet nienawidza. Nawet moi dwaj bracia nie odzywaja sie do niego bo maja pretensje ze matke traktowal jak sluzaca, najstarszy brat po tym jak uslyszal od ojca ze swoja zone powinien bardziej kontrolowac zerwal z nim kontakt, nawet swojego syna i corki nie przyprowadza do dziadka, drugi brat rowniez nie odzywa sie do ojca. A ja? mnie ojciec zaproponowalbym zamieszkala z nim, choc zawsze sie wypowiadal sie o samotnych matkach, jedyne co w tej sytuacji mi powiedzial to to ze zawiodl sie na mnie ale wnuki to wnuki i w przeciwienstwie do dzieci mojego brata wnuki napewno sa jego. Ojciec postawil mi warunki (bede pracowala w jego firmie), i co pracuje, jestem tam kierowniczka a ludzie tam po prostu nie traktuja mnie powaznie, jeszcze slyszalam tam rzeczy ze zeby kobiety zachowaly tam prace moj ojciec pozwala im tam pracowac wzamian za seks. Matka powiedziala ze z moim ojcem nie zamierza byc a ja mimo ze mam wszystko, nawet mojego spokojnie studiowac, opiekunke do dziecka, opieka ojca (bardzo czula) to jednak zastanawiam sie nad oddaniem dzieci do adopcji. Prosze powiedzcie mi co powinnam teraz zrobić???? Sama z dwójką dzieci, kontem u ojca, jakoś nie za bardzo mi to odpowiada, zwłaszcza że ojciec do tej pory mi wypomina że miał racje co do mojego byłego chłopaka i cieszy się z tego, ciągle wypomina mi że inne dziewczyny w mojej sytuacji mogłby mieć gorzej i mam wrażenie jakby on był zadowolony z tego. Zresztą mojego ojca nikt nie lubi, każdy mówi że on traktuje ludzi jak śmieci,w dodatku zapowiedział mi że moich synów zamierza wychować po swojemu, na swoje podobieństwo i ja jako kobieta nie mam prawa się wtrącać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojca dzieci pozwij o alimenty
I wyprowadź się od ojca :) będziesz szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adinnaaaa
oj dziewczyno namieszalas sobie w zyciu. sytuacja jest strasznie pokrecona. nie kochasz swoich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezbronna gwiazdeczka
Kocham ale nie daje sobie za bardzo rady. Chcialam sie nawet z dziecmi wprowadzic do matki ale ona powiedziala mi ze skoro zawsze bylam ukochana coreczka tatusia to teraz powinnam isc do niego z problemami. Wypomniala mi ze dla niego ja zawsze bylam wazniejsza niz ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adinnaaaa
jesli je kochasz to walcz o wasze zycie. sytuacja kiedys musi sie poprawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezbronna gwiazdeczka
Zreszta nawet majac opiekunke w domu, majac prace i szkole to jakos jestem zmeczona na sama mysl ze w domu sa dzieci. Nawet pokoj w ktorym ja teraz spie jest urzadzony po dzieciecemu, jedno lozeczko, drugie lozeczko co juz mnie oslabia. Jak się poprawi? Musiałabym przerwać studia to raz! Wyprowadzić od ojca to dwa! I problemy ze znalezieniem pracy to trzy! Gdybym zdecydowała się zmienić swoje życie i zatrzymać dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juikka
Dokładnie tak pozwij ojca dzieci o alimenty -będzie kasa na początek. A bracia co robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adinnaaaa
nie wiem, ale po twojej wypowiedzi wnioskuje, ze dzieci za bardzo nie sa dla ciebie wazne, skoro denerwuja cie, ze w ogole sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juikka
Pewnie cię to wszystko przytłoczyło bo nie masz w nikim oparcia. Zastanów się czy potrafiłabyś oddać dzieci i żyć jak wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezbronna gwiazdeczka
Jeden brat znalazł sobie prace w jakiejś firmie komputerowej a drugi zakłada swoją ale oni też mają do mnie pretensje że utrzymuje kontakt z ojcem bo twierdzą że liczy się dla mnie jego kasa. A ojca dziecka mogłabym pozwać o alimenty ale on pracuje na umowe zlecenie za 900 złotych miesięcznie i ile przy jego dochodach dostałabym alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezbronna gwiazdeczka
To znaczy oparcie mam w ojcu ale na tej zasadzie że on mi wypomina że miał racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juikka
Czy ja wiem? Gdyby jej były dzieci obojętne to oddałaby je wcześniej i nie godziłaby się na takie warunki. Moim zdaniem raczej wszystko autorkę przerosło, została z tym sama i nie ma po prostu sił. Nie widzi teraz przyszłości dlatego tak ja wszystko denerwuje. Nie ważne ile zarabia ojciec dzieci, ma obowiązek ci pomóc więc wniosek powinnaś złożyć tak czy inaczej. A bracia nie chcieli ci pomóc? Mają pretensje że gdy zostałaś sama poszłaś do ojca? Czemu nic nie zrobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adinnaaaa
moim zdaniem powinnas zacisnac zeby i przemeczyc sie jeszcze 2-3 lata. skonczysz studia, moze odlozyc jakies pieniadze na start. poszukasz sobie pracy i wszystko sie wyprostuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juikka
Wypominanie i robienie łaski to nie oparcie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezbronna gwiazdeczka
Bracia są z ojcem skłóceni, mój ojciec stwierdził nawet że są zwykłymi maminsynkami bo stoją po stronie matki, więc zapowiedział mi że ja mam zrobić wszystko by moje dzieci brały z niego przykład i nie mam prawa się w nic wtrącać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adinnaaaa
no to moze ojcu zostaw te dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juikka
No to widzę że zostałaś przez matkę i braci odepchnięta do ojca. Nic nie zrobili żebyś nie musiała iść do ojca a teraz się dziwią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ignarashi
Oddaj do adopcji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki wątku
Jesteś głupią, skretyniałą dupą. Zero mózgu, zero inteligencji. Skoro dzieci własne cię drażnią, nie masz własnego zdania, w co drugim słowie pojawia się slowo tatuś, tatus to, tatuś tamto. tatuś zly, matka zła, bracia mają pretensje, tylko ty jesteś BEZBRONNA GWIAZDECZKA. Śmiech na sali. Dla mnie to ty jesteś szmacicho pierwszej klasy. Jak nie wiesz , jak się zachować i co zrobić - zachowaj się godnie, jesli w ogóle wiesz co to znaczy. Powiem ci jeszcze jedno: skoro urodziłaś dziecko - to już nie ma powrotu do beztroskich lat dzieciństwa! Ale ty myślisz podobnie jak Wasniewska. Twój post przypomina mi tamtą. Masz dzieci kobieto, zaciśnij zęby i je wychowaj, olej tatusia, niech wypomina, miej to w dupie, ale dzieci nikomu nie oddawaj, to jedno co tak naprawde posiadasz, najcenniejsze. Kiedys ci to zrekompensują. Poczekaj, zaciśnij zęby i poczekaj aż dojrzejesz i je naprawde pokochasz. Uwierz starszej od siebie 38letniej, dobrze wykształconej, matce małego dziecka, która tez sporo w swoim życiu namieszała. dawno żaden wpis mnie tak nie wkurzył, stąd slownictwo. Ale nie przepraszam. Uważam, że należy ci sie. Tak jak kubeł wody na głowe i kopniak w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki wątku
1. NIE ODDAWAJ DZIECI. nAWET GŁOŚNO TEGO NIE WYPOWIADAJ PRZY NIKIM Z RODZINY, BO ci je jeszcze tatuś odbierze. Dziadek wie dobrze, ile wart jest potomek, wnuki. 2. Od skurwiela tatusia dzieci sądownie ściągnąć alimenty - obowiązkowo! I nawet nie myśl o nim jako o mężczyźnie. To śmiec, co zostawił swoje dzieci i ich matkę. Nie wart nawet splunięcia. 3. Skoro ojciec umożliwił ci prace we własnej firmie - KORZYSTAJ Z TEGO. wIESZ ILE JEST MATEK BEZROBOTNYCH? Stojących w kolejce do MOPSu po groszowe zasiłki? Nie mających gdzie mieszkać? 4. JESTEŚ SZCZĘŚCIARĄ: - MASZ DWÓCH SYNÓW - PRACĘ - MOŻESZ KONTYNUOWAĆ STUDIA - OJCIEC NIE DA CI ZGINĄĆ, nieważne że wypomina. Wypomina, bo kocha, liczył na inna przyszlość dla swojej córki. KORZYSTAJ Z TEGO. 5. Na jakiś czas schowaj dumę do kieszeni. 6. ZACHOWUJ SIĘ GODNIE JESTEM PEWNA - WSZYSTKO SIE UŁOŻY. POCZEKAJ TYLKO TROCHĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile dla dziadka może być war
ty taki wnuk????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki wątku
tyle, żeby mieć komu zostawić swoją firmę, skoro na synach i córce się zawiodło. Tym bardziej, że córka była ulubiona tzw. córeczką tatusia. Chciażby tyle. To dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś głupia krowa
a nie bezbronna gwiazdeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie tłumaczenie sie
nie zwalaj na ojca, ojciec jest jaki jest, to sa twoje dzieci i trzeba było myśleć wcześniej, seks jest fajny, tylko dla dwojga mądrych ludzi a nie przygłupów co zaraz narobią dzieci. Piszesz, ze ojciec matkę traktował jak służąca i dobrze jej jak sobie na to pozwoliła. Widocznie nie był taki zły, bo jest was troje rodzeństwa, ja jak ze swoim mężem nie za bardzo sie dogaduję to mamy jedno dziecko i żadnego więcej. Nienawidzę tych kobieto co narodzą dzieci twierdzą, że mają złych partnerów. Jak zły partner to się nie robi dziecka, proste jak drut. Widocznie twojej matce to odpowiadało, bio próżniak musiałby iść do pracy, a tak narodziła was, no i przecież matce polce należy się szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama mam 7 miesięcznego synka i uważam że to straszne że rozważasz adopcję, matka polka to ja nie jestem ale w życiu nie oddałabym swojego dziecka a tym bardziej dwójki !! a nie mieszkasz z nimi pod mostem, masz za co ich nakarmić i ubrać, jak można rozważać taką opcję.. psa bym nie oddała bp się człowiek przywiązuje po takim czasie, a ty chcesz rodzone dzieci oddać.. bardzo smutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eva42
Jeżeli sie czas to możesz pozwać swojego ojca o alimenty,tylko zależy ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eva42
Uczysz miało być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to widze
do autorki topiku ------komornik mu moze zabrac calą kase jaką zarabia ,jest to zgodne z prawem przy pracy na U.Z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajcarafajansiara
Ja bym na twoim miejscu zagyzla zeby i spuscila kite na dogryzanie ojca. masz peace masz dach nad glowa. sprobuj jakos go podejsc,zeby jakos cie docenil,a jak nie,to trudno. skoncz te studia,dzieci niech troche podrosna -i wtedy zaczniesz wtac na wlasnych nogach. Bez snsu oddawac dzieci tylko z powodu urazonej ambicji. potraktuj to jako stan przejsciowy,jako cos niezbednego,zeby potem ci bylo latwij w zyciu. Uwazaj tylko,zeby tatko nie mial za duzego wplywu na dzieci no i domagaj sie od swojego bylego alimentow-to na pewno !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmddddddd
a nie zauwazyliscie ze to jest prowokacja?? jaka matka majaca zapewnione wszystko co niezbedne do zycia chce oddac swoje dzieci ktore juz wychowuje od 7 miesiecy no jaka>????jakby napisala ze dzieci maja misiac to bylabym w stanie uwierzyc ale 7 miesiecy??? i ta chora sytuacja rodzinna juz akurat uwierze ze matka ma do niej pretensje ze byla wazniejsza dla ojca ta jaaaaasneeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×