Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość werrrraaaawrreea

Moja matka działa mi na nerwy :/

Polecane posty

Gość werrrraaaawrreea

Wszystko mnie w niej denerwuje. Popadła w jakiś samozachwyt. Ma ponad 40 lat i co miesiąc musi iść do fryzjera, wydaje kupę kasy na kosmetyki, ubrania itp. a mi nawet na głupi tonik do twarzy nie chce dać kasy, bo twierdzi że ją nie stać. Praktycznie każdą wolną chwilę spędza przed lusterkiem. Ciągle mówi, że ludzie jej mówią jaka jest ładna, fajna itp. Wymyśla jakieś historyjki, że ktoś jej powiedział, że wygląda na 20 lat i do tego się głupkowacie uśmiecha.. Masakra. Chodzi po domu rozkojarzona. Trzeba do niej mówić coś 10 razy,żeby w końcu do niej dotarło. Chociaż zazwyczaj jak chcę z nią pogadać to słyszę od niej "nie mów do mnie, bo jestem słaba, zdenerwowana, zmęczona itd." Wśród innych ludzi stara się być przesadnie miła, nie zachowuje się naturalnie, a najgorsze jest to, że nawet się wypowiedzieć nie potrafi. Ciągle się nerwowo śmieje. W domu na WSZYSTKO narzeka, głównie ma pretensje do mojego taty, chociaż sama by nic nie zrobiła. Jej się wydaje, że jest zbyt ładna i fajna, żeby posprzątać w domu, wyprać ręczniki, zrobić obiad. Wszystko to mój tata robi, a ona później narzeka, że np. źle szklanki poukładał. Później chodzi po domu i gada do siebie. Prawda jest taka, że gdyby nie mój ojciec to ona by zgniła w syfie. Cały czas dłubie w nosie, a później nawet rąk nie umyje i wszystkiego dotyka, aż się niedobrze robi.. :/ W ogóle ma wszystko w dupie, mogę wrócić do domu z imprezy o 3 nad ranem, a ona się nawet by nie skapła, że mnie nie ma w domu. Boże! We wszystkim mnie denerwuje, mam jej dość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę wrócić do domu z imprezy o 3 nad ranem, a ona się nawet by nie skapła - no to sie ciesz akurat a może ma kochanka?:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrrraaaawrreea
co mam zrobić, żeby się zmieniła? Jak jej mówię, żeby się tak nie zachowywała to zaczyna się drzeć, że jak ja tak mogę jej powiedzieć.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula blądi
kup jej nowe lusterko na imieniny kolejne na dzień matki, mikołaja i inne okazje do co drugiego mozesz załaczyc bajkę o królewnie sniezce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrrraaaawrreea
no tak, ale mieszkam też z moim tatą i on by mi na to nie pozwolił, chociaż często go nie ma na noc w domu ;) kochanka nieee, wątpię żeby ktoś ją chciał. Po za tym zauważyłabym coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrrraaaawrreea
heeh, dobry pomysł na każdą okazję będę jej kupować lusterko. xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kira987876
Z moją mamą miałam podobny problem. Kobiecie odwaliło koło 48-ki. Zaczęła się szaleńczo odchudzać, choć nigdy gruba nie była. Doprowadziła się do anoreksji. Teraz już jest lepiej, ale jest strasznie rozkojarzona. I też zachowuje się nienaturalnie, przybiera ciagle jakieś żenujące pozy. Mam wrażenie, że to taki kobiecy kryzys wieku średniego - to po pierwsze. A po drugie - sądzę, że Twoja mama ma jakieś poważniejsze zaburzenia psychiczne. Bo z moją tak było, zanim jej odbiło do reszty, przez całe lata cierpiała na ostrą nerwicę. Chodziła do psychiatry, nawet brała leki przez dłuższy czas (wtedy była w miarę najnormalniejsza) ale ostatecznie guzik to dało. Teraz siedzi w domu, też nic nie robi (wszystko na głowie ojca) i jeszcze do kieliszka zagląda. Moja sytuacja jest trochę inna niż Twoja bo ja już dawno skończyłam studia i mieszkam na swoim. Ale jak odwiedzam rodziców to mi ręce opadają. Do matki nic nie dociera. A też - jeśli chodzi o ciuchy i kosmetyki to jest zadbana aż do przesady. W ogóle to ładna stylowa kobieta, muszę jej to przyznać. Ale tym bardziej nie rozumiem, czemu tak fiksuje między innymi na punkcie wyglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostrewerrrraaaawrreea
taaak, podpisuję się pod słowami siostry. wszystko to prawda niestety...;/ dodam, że oprócz dłubania w nosie, dłubie jeszcze w głowie,łupież się sypie wszędzie, a ona rozkojarzona siedzi i głupio cieszy. nie jest naturalna nigdy. przy swojej mamie największa wieśniara, a przy teściowej "pani z miasta" , choć i tak nawet nie ma z nią o czym gadać. praktycznie sie wtedy nie odzywa. i ciagle robi głupkowate miny, żałosna jednym słowem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kira987876
Moja rada - mimo wszystko - skłaniać matkę żeby poszła do psychologa. Ale domyślam się, że prędzej jej szminka wyparuje niż ona pójdzie się leczyć. Wtedy cóż - pozostaje Ci zacisnąć zęby i wytrwać aż do czasu wyprowadzki od rodziców. Pomysł z lusterkami na prezenty też fajny. Chociaż grozi awanturą i zepsuciem wszystkich świąt i okazji. Na to rodzina może nie mieć siły. Ogólnie współczuję Ci, bo sama trochę wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostrewerrrraaaawrreea
współczuję... nasza mama popadła w samozachwyt... nie można jej nic powiedzieć, bo zaraz sie drze, albo przedrzeźnia jak brakuje jej słów, a zazwyczaj brakuje. skutku jej gadanie nigdy nie daje. jest denerwująca do potęgi. powiem coś do niej, a ona,że głowa ją boli,że słabo jej itp i żeby do niej nie mówić, po czym zamyka się w łazience i godzinami wpatruje sie w lustro i robi jakes miny z kosmosu, a jak ktos ja na tym przyłapie to udaje,ze wlosy musiala poprawić... mamy jeszcze 2 młodszych braci (5,9lat), też ich zlewa, z ze starszego robi juz ofiare losu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostrewerrrraaaawrreea
bym ją przecież uraziła psychologiem, ona przecież idealna.. jak to ona twierdzi.. by się obraziła i poszła do ojca , że jej dokuczamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kira987876
A ojciec co na to? Czy on tez dostrzega problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostrewerrrraaaawrreea
no tak, ale on sie albo z niej śmieje i dokucza, albo robi wszystko za nią, bo nie chce mu się słuchać jej zgrzędzenia ... on ma jej serdecznie dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×