Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna_88_

Odpuścić...??

Polecane posty

Gość smutna_88_

Hej!! Sytuacja jest dość skomplikowana, nawet nie wiem jak ją mam opisać więc zrobię to w formie smsowej, tzn napiszę smsy, które on mi napisał... Sms-y: 1.Daj mi trochę czasu, bo nie ogarniam już tego wszystkiego. Próbuje już z Tobą któryś raz i cały czas to samo... 2.Poprostu mam uraz po tym całym nieudanym związku. Wiesz którym. I teraz nie mogę się zakochać;-( to nie jest dla mnie łatwe. I naprawdę szczerze Ci mówię, że to boli. 3.Nie rzucam( w sensie słów na wiatr) Ciągnie mnie do Ciebie ale nie mogę się zakochać. Podobasz mi się. Jesteś fajna dziewczyna no ale co ja zrobię. Nie wiem. Może potrzebuje trochę czasu. Nie wiem. 4.Nie każdy to jednakowo przechodzi. Ja już próbowałem, nie tylko z Tobą i zawsze było to samo. Przez Olę mam zepsute uczucia, albo wcale nawet ich nie mam..To nie jest takie łatwe.Wiesz jak mi jest przykro? Że poznam fajną dziewczynę a i tak nie potrafię jej pokochać..To co ma udawać, że Cię kocham tak?;-( 5.Oli już nie ma i nigdy nie będzie. I pogodziłem się z tym już dawno.Ale zranione uczucia zostają. Później napisał jeszcze: 1.Przepraszam..Daj mi trochę czasu...Poprostu nie chce Cię ranić. Chciałem dobrze. 2.;-(masz rację. Chyba sam nie wiem czego chce...I to ja chyba stwarzam problemy. Coś się ze mną dzieje. Nie potrafię naprawdę kogoś z sercem pokochać.. I to naprawdę boli...Ale też nie dobrze jest udawać. Dobrze przemyślę wszystko tylko potrzebuje czasu.. Dodam jeszcze, że znamy się od maja tam tego roku, między nami było różnie.. Po półtora tygodnia mi napisał takie smsy: Smsy: 1.Widzę, że jesteś zła, nie zauważyłaś, że już dawno się nie spotykamy i nie ma tej chemii między nami. Jeszcze za nim było to wesele? 2.Oj wiem że to moja wina. Ale mi nie chodzi o to czy kogoś poznałem czy nie. Na razie nie wiąże żadnych planów. Po prostu nie chcę Cię dłużej oszukiwać . Pisałem Ci już. 3.Oj przestań. Nie tylko Ty masz takie problemy. Myślisz, że ja też mało przeszedłem. To co wiesz o moich problemach to tylko namiastka. Olej wszystko,żyj życiem, a nie się zamartwiasz. A wiem że potrafisz. 4. Bo ja się naprawdę starałem. Chciałem żeby było Ok. Nie moja wina że mi nie wychodzi. 5.Oj..No to spróbuj zapomnieć o tym co było i kogoś poznać. 6.Masz więcej szczęścia niż Ja. Ja nie potrafię nikogo pokochać. 7.No bo nie chce tak często żeby Cię nie wciągać. Ale nie chce w ogóle się do Ciebie nie odzywać bo to by było głupie. 8.Dasz radę. Nie nie chodzi o nic tylko po prostu nie chce Cię dłużej oszukiwać i ranić. 9.Zawsze jest szkoda, ale dłużej tak ciągnąć tego nie mogę. 10.Znajdziesz kogoś na którego naprawdę zasłużyłaś. Nie wiem co mam zrobić:( odpuścić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ferenczy
Pewnie, że odpuścić. Marnujesz czas na gościa który nie jest Tobą zainteresowany.Ja w piosence Pidżamy Porno "Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_88_
Ale ja go kocham i zależy mi na nim....ehhhhh.... a pisanie do niego nic nie pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeczytałam.
Tak, odpuścić. On jest niedojrzały, relacja też była, nie ma sensu marnować sobie życia z facetem, który patrzy na Ciebie tylko przez pryzmat swoich wcześniejszych nieudanych związków. Niby dlaczego Ty masz starać się to zrozumieć zamiast on - dostosować się? Daj sobie czas, zajmij się czymś, pomyśl na chłodno - i jeśli nadal będziesz mieć mętlik w głowie daj sobie jeszcze więcej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeczytałam.
Pisanie do niego pomoże - jeśli chcesz, żeby gardził tobą jeszcze bardziej i miał Cię za śmierdzącą desperacją. Nie zmusisz go, żeby cię pokochał, nie zmusisz, żeby się zainteresował. Nawet gdyby udało ci sie cos osiagnąć, to będzie tylko krótkoterminowe, a potem zafunduje ci jeszcze więcej bólu. Wiem, że nie da się tak "odkochać", ale za tydzień, miesiąc albo dwa będzie łatwiej a potem już będziesz wolna. ALbo bedziesz ciagnac tą toksyczną głupotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_88_
Mam już 24 lata boję się że już nikogo nie poznałam;( Tęsknie za nim...to nie pisać do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inimeg24
Qurwa a ile wy macie lat??? 13??? Weź go za łeb i zapytaj prosto w oczy Tak czy Nie. Jak powie ze nie wie to sobie odpusc. Szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_88_
To w ogóle zerwać z nim kontakt? I nawet jeśli napiszę nie odpisywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryla147
Od 2 tyg piszesz to samo, tylko te jego najnowsze smsy pokazuja, ze on traci cierpliwosc do ciebie. Wyraznie ci daje do zrozumienia, ze cie nie chce. Mimo odpowiedzi w poprzednich watkach ty dalej swoje. Daj sobie juz spokuj i mie mecz chlapaka, bo zaczynasz go juz nekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ferenczy
Naprawdę, każdy zasługuje na miłość. Nie męcz się, pisanie nic nie da. Jak mówi że nie ma chemii to nie da rady i już. Masz 24 lata to nie marnuj czasu na faceta który Cie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inimeg24
Zamiast tracic czas na jakies głupkowate smsy i czekac w nieskonczonosc az sie zdecyduje rozejrzyj sie za kims godny uwagi. To ze pisze ze sie musi zastanowic to nic innego jak spadaj mala tylko w delikatniejszy sposób. Moze boi sie ze cie zrani i dlatego tak kreci. Ale byc to on z toba nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_88_
To dziwne że od maja tam tego roku dopiero teraz stwierdził że nic nie będzie, on niby twierdzi że próbował się zakochać ale nie udało mu się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inimeg24
Ja nie rozumiem jak mozna próbowac sie zakochac???? Albo sie kogos kocha albo nie. Proste... On mial zamiar zmusic sie do zakochania chyba. Nie dziwie sie ze mu nie wyszlo bo kto chcial by kochac na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_88_
To czemu półtora roku sobie to uświadamiał niby że mnie nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_88_
To w ogóle zerwać z nim kontakt???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inimeg24
Zerwac moja droga... Faceci lubia gonic króliczka... Daj mu o siebie zawalczyc. Moze zauwazy co stracil i wkoncu sie ogarnie. Nie narzucaj mu sie. Panowie tego nie lubia. Nie odzywaj sie do niego pierwsza a jak napisze smsa to odpisuj tak jakby ci na nim nie zalezalo. Jesli gra z toba w kotka i myszke to teraz niech on sie postara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_88_
Inimeg24 - tak zrobię, odpuszczę...nie mam innego wyjścia, nie mam zamiaru żebrać o uczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_88_
Muszę uciekać zajrzę tutaj później albo jutro... Dziękuję za wszystkie rady!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwazam ze facet ma dobrze w glowie poukladane Przynajmniej jest szczery i potrafi sie przyznac ze to jego wina Odpusc.... łatwo sie mowi,ale jesli macie byc razem to bedziecie z tego co piszesz to on nie wyleczyl sie z innej zranionej milosci i wplątał sie w drugą...Nie ma chyba nic gorszego... Jesli dojdzie do wniosku ze jestes jednak dla niego wazna to sam ci to powie nie narzucaj sie na sile,jesli bedzie mu zalezec to sam zawalczy badz silna i cierpliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_88_
Dobrze wezmę sobie to głęboko do serduszka:) Tymczasem - miłego wieczorku!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_88_
Co ma być to będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inimeg24
Bedzie dobrze. Jestes mloda. Jak nie ten to inny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj oj oj oj
Jak wykreślić kogoś ze swojego życia definitywnie, kiedy dana osoba przyczepiła się jak, za przeproszeniem, rzep do psiego ogona?! Czy dziś istnieje jeszcze coś takiego jak męski honor? Jak to jest, że kobieta potrafi odpuścić, a ZAJĘTY PRZECIEŻ facet nie potrafi tego zrozumieć, uszanować i dać w końcu święty spokój zniechęconej/zniesmaczonej "ofierze"? Jak żyć normalnie ze świadomością, że ktoś od kogo chcemy się uwolnić, dalej GOŚCI W NASZEJ ELEKTRONICE??!!!!!!!! Po co takiej osobie dalsze nękanie i potrzeba sprawowania kontroli nad naszymi poczynaniami? Ciekawe jak długo można podołać psychicznie z takim obłąkanym facetem? Bo widzę, że to się dalej ciągnie... W pewnych sytuacjach, najlepszym wyjściem jest całkowite zerwanie kontaktu - kiedy ja się tego doczekam? Skąd i po co aż takie zainteresowanie moim arcyciekawym życiem? Jakoś twoje mi zwisa i powiewa, a więc? Ja potrafię uszanować czyjąś decyzję, a z drugiej strony nie doczekałam się nadal odpowiedniej reakcji. Jeśli mam zapomnieć o czyimś istnieniu, to ta osoba swoim zachowaniem w cale mi tego nie ułatwia. PRYWATNOŚĆ, tylko o tym marzę od kilku miesięcy, tak trudno zrozumieć? To się stało chore - nigdy bym nikomu czegoś takiego nie zrobiła! A ja chcę po prostu zapomnieć, wymazać całkowicie z pamięci tę KOSZMARNĄ ZNajomość! No więc kiedy się doczekam spuszczenia z elektronicznej smyczy? NIech Ci się wiedzie z kimkolwiek, a ja sobie kiedyś ułożę swoje klocki i będzie jeszcze pięknie. Dziękuje za kilka rzeczy i to tyle w tym temacie. Czekam na odzew :) _____________________________________ stalking w najczystszej postaci: http://www.youtube.com/watch?v=OMOGaugKpzs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_88_
Boję się że on kogoś poznał i będzie się z nią spotykał;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_88_
Inimeg24 - to nie odzywać się pierwsza??zachować dystans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj oj oj oj
Ja bym się cieszyła, gdyby mój znajomy :) skupił całą swoją uwagę na kimś innym, a myślę, że ma na kim :) Albo niech się rzuci w wir pracy / seksualnych igraszek z internetowymi panienkami. Czy tak wiele wymagam? Jakoś ja potrafię żyć bez wchodzenia z buciorami w czyjeś życie. Po co mi wiedzieć co ktoś je na obiad i jakie ma relacje z rodziną? Nawet jeśliby mi się ta osoba podobała. Są przecież jakieś granice wszystkiego. Poza tym, kto przy zdrowych zmysłach przyznaje się do takich rzeczy? Jak już się bierze za takie rzeczy, to zachowuje się to dla siebie. A tak, to to wygląda tylko i wyłącznie na mszczenie się i dręczenie psychiczne, nie tak? Jak można się stawiać na równi z Bogiem - bo nikt inny nie wie wszystkiego o naszych poczynaniach jak tylko Bóg? A ja zyskałam drugiego boga, który chce kontrolować wszystko co się u mnie dzieje, po co? Kiedy on ma czas na swoje życie, kiedy ja się ze swoim jednym nie wyrabiam? W ilu telefonach może on siedzieć, tak się ostatnio zastanawiam? Przecież i ja będę chciała za kilka miesięcy wyleczyć się na dobre i zacząć z kimś nowym, ciężko zrozumieć? Ale jak można zaczynać, kiedy to widmo dalej nade mną krąży, co? Przecież daję komuś spokój, nie naprzykrzam się = nie będzie ta osoba mieć przeze mnie problemów z żoną ;) to czemu ja nie mogę dostać tego w zamian? Czy to na prawdę musi się skończyć w przykrych, policyjnych okolicznościach? Po co ta cała szopka skoro, jak już zostało wyjaśnione, nie ma tu żadnych głębszych uczuć i co do tego zapanowała całkowita zgodność ? No, to po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×