Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SmutnaMłodaMama7361297308124.

Czy jest to normalne,że facet tak może się zmienić po urodzeniu się dziecka?

Polecane posty

Gość SmutnaMłodaMama7361297308124.

Pytanie jak w temacie...25 maja ,przyszła na świat moja córeczka,po 2 tygodniowym opóźnieniu.W ciązy było nawet jakoś z moim partnerem,ale gdy mój Skarb pojawił się na świecie zmieniło się...choć wcalnie nie zapowiadało się na to! Otóż,zapomina się...gdy jest zły,wyzywa mnie i krzyczy,gdzie nigdy ,ale to prze nigdy mu się to nie zdarzyło !,zapomina niekiedy że mam dziecko na rękach ,i dość mocno trąca.Ostatnio się nap**** ,uderzył mnie tam gdzie nie powinien,czyli w twarz.Właśnie przyszedł z pracy,a ponieważ że mają jej dużo znowu mnie się oberwało słownie.Szmattooo,kurwwoo...co ja mam robić? Nie mam z kim pogadać,bo jest mi wstyd.Dziecko to taki Dar,dlaczego zatem mnie tak traktuje?Nie ma nic do śmiechu,cokolwiek pisane głupiego nie pomoże mi w żaden sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvv
jak nie jego dziecko, to sie puscilas szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpodpodp
Poprostu szok, aż się nie chce wierzyć ,że wcześniej między Wami było okej... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokooij
"uderzył mnie tam gdzie nie powinien"- w zasadzie to nigdzie nie powinien:O Autorko- moim skromnym zdaniem ten człowiek nie zasługuje na miano faceta. Nie wiem czy faktycznie tak diametralnie się zmienił po urodzeniu dziecka bo Was nie znam. Myślę, ze lekceważyłaś już wcześniej pewne sygnały. Ale do rzeczy. Ja nie tkwiłabym w takim związku. Skoro facet podnosi rękę na kobietę, nie szanuje jej to wspólne życie nie ma sensu.Nie ufam ludziom, którzy wyładowują się na innych, słabszych, tych, których ponoć "kochają". Wiem, ze łatwo jest pisać nie będąc w to zaangażowanym emocjonalnie. ale właśnie dlatego, ze mnie to nie dotyczy, potrafię na to spojrzeć realnie i powiedzieć " z takiego związku nic nie będzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rg
moze nie jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMłodaMama7361297308124.
Jego dziecko ,córa cała podobna do tatusia,zaraz po porodzie przyjechał do szpitala. Tak,wcześniej było ok,gdy chodziłam z brzuchem ,był taki szczęsliwy.A teraz jak ręką odjął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpodpodp
I co to znaczy "uderzył mnie tam gdzie nie powinien czyli w twarz - a gdzie indziej powinien lub może ???? absurd jakis!Ja też w tym roku zostałam mamą,dziecko wyczekiwane ect,wiadomo wszystko się zmienia,inna sytuacja,każdy inaczej reaguje na nią,odreagowuje stres w pracy ale rękoczyny i wyzwiska????!!!szooook

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpodpodp
Na zbyt wiele pozwalasz "mężulkowi" za morde i won!lepszy żaden niż taki...może się w porę otrząśnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMłodaMama7361297308124.
On jest moim pierwszym takim 'życiowym' partnerem,z nim współżyłam pierwszy raz i tylko z nim się kochałam,nie miałam innych partnerów.Zawsze się układało,tak jak napisałam dziecka sie nie wyprze choćby chciał .Będąc w ciąży zapowiadało się ,że fajnie nam razem będzie .Cięzki temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMłodaMama7361297308124.
Nie jest moim męzem,kocham Go choć to śmieszne i dziwne... Nie chcę tez ,aby moja Mała została bez starego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źleee miiiii
a przed ciąża? długo się znaliście? nie rozumiem troche tego co piszesz jak dla mnie to nie moze sie tak zmienic od po protsu nie ma go CIebie szacunku za grosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokooij
Pewnie, że ciężki temat. JEst to bardzo przykre o czym piszesz. Ale myslę, ze nie masz co łudzić się, ze będzie lepiej. Żadne, podkreślam ŻADEN, normalny człowiek nie odreagowuje w ten sposób stresów. Musi być w nim coś, co mu na to pozwala. Nie wiem co zamierzasz zrobić- odejśc czy zostać. Zastanów się jednak nad tym, co może wydarzyć się w przyszłości. skoro takie pozytywne wydarzenie wywarło na niego taki zły wpływ (zupełnie niespodziewanie), nie wiesz jak w przyszłości będzie reagował na zmiany. Nie wiesz, czy kiedyś nie podniesie też ręki na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yaneczkas
dziecko uciekaj jak najdalej, bo będzie cię zwyczajnie napier* a dziecko będzie na to patrzeć. I uważasz, ze bedzie szczęśliwsze bo ma ojca? Absolutnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokooij
Samo patrzenie dla dziecka jest traumą. A ja bym jemu nie ufała czy i na dziecku nie zacznie się wyżywać, odreagowywać humorków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpodpodp
Dokładnie szacunku brak! To się nie zmienia ot tak pstryk i jego brak- w ciąży Cię szanował a teraz nie?!! Poprostu zapewne ta ciąża czy też związek z Toba był już mu nie na ręke (albo zaczął być w momencie pojawienia się ciąży) i teraz jego sfrustrowanie (po 9 msc ciszy) sięgnęło zenitu i się wyładowuje na Tobie.Wiadomo że pojawienie się Dziecka dużo zmienia i na lepsze i na gorsze (choćby pobudki nocne,kolki ect) i Twój facet(jeśli w ogóle tak można go nazwać) nie podołał!Ale żeby bić.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMłodaMama7361297308124.
Przed ciążą było bajecznie,wpsólne wypady,spacery,nawet nudna niedziela była 'nie nudna' w jego obecności,gdy zaszłam na początku obydwoje mieliśmy mieszane uczucia,ale gdy poszlismy na 1 USG,cały szok,zmienił się w uśmiech i radośc.Czulam,ze chce byc Tata,dbal o mnie.Na poczastku ,gdy juz pojawila sie na swiecie tez sie cieszyl,ale od kilku tygodni zauważulam radykalna zmiane,odczuwam to najwiecej na psychice...nie jestem sobie w stanie radzic ,nie wiedzac co bedzie jutro.Jestesmy dlugo,dosc dlugo ,takze nie zna mnie roku,czy dwoch,lecz dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpodpodp
Pakuj Siebie i Małą / lub "jego" ...lepiej żeby Dziecko nie miało w ogóle Ojca niż takiego Damskiego Boksera i awanturnika! A Ty się nie martw staniesz na nogi i sobie ułożysz życie kimś kto jest Ciebie wart!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokooij
Ja nigdy nie byłam w takiej sytuacji więc może łatwo mi jest się mądrzyć, ale pytam: jak Ty to znosisz?? bo mi czasem w drobnych sprzeczkach mąż ostro ciśnienie podnosi. a gdyby mnie tak potraktował to bym na pewno nie poddawała się temu biernie. Kobieto- zakładam, ze jesteś jeszcze młoda- bierz dzieciaka i uciekaj. Możesz jeszcze znaleźć dla siebie partnera a dla dziecka ojca- zrównoważonego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMłodaMama7361297308124.
Tak jestem mloda,ale on ma już 26 lat.Moim zdaniem jest to dobry wiek na przemyślenie pewnych sytuacji,i na bycie Tata na przuklad. Ciezko mi poukladac mysli,i ciezko nagle zostawic tyle lat ,wkocu mam juz z nim KOGOŚ wspolnego,za kazdym razem kiedy na Nią spojrzę widzę Jego,chocbym chciała to nie dam rady ...zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakiś dramat... dla mnie jest oczywiste co powinnaś zrobić. nie szanuje Cię więc spakuj jego manatki i wywal za drzwi. Niech zrozumie, że przez swoje zachowanie może was ( ciebie i dziecko ) stracić. Jeśli teraz pozwolisz na takie zachowanie to co będzie później. twój partner jest agresywny i powinniście chodzić do terapeuty. w ciąży zachowywał się normalnie, teraz dziecko mu pewnie przeszkadza bo płacze itd. i wyszedł z niego paskudny charakter. sorry ale taka prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMłodaMama7361297308124.
W tym sęk,że odziwo moja Kruszyna mało płacze,bo prawie w ogole,a do tej pory miała jeden raz kolkę.Aha,zapomnialam dodac,że ucieka spac do 2 pokoju,wiec nie ma mowy tu o nie wyspaniu ! Nikt nic mu nie zrobił,a ja chciałam żeby byl prz Nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokooij
Pewnie, ze 26 lat to już dobry wiek na posiadanie dziecka. Ale chyba nie dla Twojego faceta. Wiem, ze z pewnością to bardzo trudne dla Ciebie. Ale pomyśl, jak trudne będzie takie życie. Zakładam, ze próbowałaś już rozmów i nic one nie dały. Chociaz dla mnie, jak pojawia się przemoc, to rozmowy nic nie dadzą. ewentualnie w grę wchodzi psycholog, terapeuta- ale i to nie daje gwarancji. Pomyśl o sobie, pomyśl o dziecku... Masz pewność, że on nigdy malucha nie skrzywdzi?? do niedawna z pewnością myślałaś, że to jeden z najfajniejszych facetów pod słońcem i że nie ma zamiaru Ciebie krzywdzić. a jednak to robi- i to nie jednorazowo a regularnie. to nie zniknie ot tak. i najprawdopodobniej będzie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i odpowiadając na pierwsze pytanie - to nie jest normalne. młody rodzic ma prawo być zmęczony, zirytowany ale przemoc... brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proszę jaki wrażliwy ! musi się wyspać. rozumiem, że ty nie potrzebujesz wypoczynku?? co za facet. wyjątkowy lekkoduch Ci się trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMłodaMama7361297308124.
Tak próbiwałam rozmów,na co zwykle odpowiedzi nie było,bądz była 'Nie chcę mi się gadać '. Idealny nikt nie jest,ale nie dawał mi poczuć,że kiedykolwiek mnie skrzywdzi.Bardziej mi ryje łeb .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMłodaMama7361297308124.
Jego odpowiedz,gdy wspomne ze tez jestem zmeczona brzmi-'Tyle masz do roboty!'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokooij
No więc kobieto otrząśnij się. Przeczytaj to co piszesz tutaj i pomyśl o tym, co byś doradziła, gdyby to obca dziewczyna o tym wszystkim pisała tobie jeszcze kilka miesięcy temu. Myślę, że nie kochasz tego faceta. Kochałaś jego wcześniejszy wizerunek. I cały czas myśl o dziecku. Nigdy nie wiesz co mu znowu przyjdzie do głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMłodaMama7361297308124.
Gdy patrzę i czytam to łzy zalewają mi oczy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokooij
Przykro mi. Ale chyba nie chcesz w tym tkwić. Spakuj siebie, dziecko. uciekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podoba SYTUCJA mnie spotkał
porozmawiaj z jego rodzicami i ze swoimi i powiedz jak jest..przede wsztskijego rodzicom żeby ciebie nie oczernił przed nimi. [powiedz że cię bije i wyzywa... ale mniej dowody. jak przyjdzie do nagrywaj jak wyzywa i w tym nagraniu powiedz głośno i co znowu mnie uderzysz ..cośodpowie.. powiem tak jak facet wie że jesteś z tym sama to będzie nad tobą się pastwił bo wie że nikomu nie powiesz..a zacznij mówic...bo tu się liczy twoje i dziecka dobro a wiem o czym mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×